O swetrze w dziury i spinanym agrafkami marzyło się w młodości. W czasach punka i idoli muzycznych takich jak Johnny Rotten z Sex Pistols. Wtedy dziury robiło się hand made (chyba że ciuch sam się rozpadł na drodze ekspolatacji naturalnej i zaangażowanej). Teraz za dziury w ubraniach płaci się (o ile są lansowane jako modne) w sieciówkach. Ewentualnie dzierga się na drutach. Dziurawy sweTwór zrobiłam ze stalowego akrylu, podwójną nitką. Na ramionach spięłam agrafkami i gdzieniegdzie powpinałam je ot tak. Żeby były. Kurde, prawie cały ten rok w nim przechodziłam 😁
Muzycznie Rottena lubię bardziej za jego drugą kapelę Public Image Limited, którą stworzył pod swoim prawdziwym nejmem John Lydon. Nieważne, czy jako Rotten, czy Lydon, zawsze miał/ma swój charakterystyczny styl. Nie tylko ubierania. Bycia.
Fotka Johnny Rottenn'a stąd
Agrafkowy inspirator i Public Image Limited:
Niesamowity sweter. Szalejesz dziewczyno...
OdpowiedzUsuńŚwietny, może ja bym w nim nie chodziła, bo jedyny mój związek z punkiem to steampunk, a i to chyba z nazwy bo nie mam odwagi by się tak ubierać xD Ale jej, świetny pomysł, bo jest bardzo oryginalny, i do Ciebie bardzo pasuje :) Jak to jest, że t nam swetry po roku chodzenia pokazujesz :P
OdpowiedzUsuńWiesz co? Mimo że nasze style są tak różne, to bardzo lubię Cię podglądać. Bo lubię ludzi konkretnych, z konkretnym pomysłem na siebie! Zdecydowanie nie jesteś nijaka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny, oryginalny i przypomniał mi dziurawienie ciuchów w czasach licealnych, chociaz ja byłam gotką nie pankówą :) Aż mam ochotę sobie taki wydziergać jesli pozwolisz podkraść pomysł...? ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, ale to wymyśliłaś :) . Idealnie w tamtym stylu, ale też bardzo na czasie i pomimo duuuuużej ekstrawagancji niemal klasycznie ;) . Czapka do tego bardzo sweTworowa . Super. Pozdrawiam bardzo punkowo ;) - Margot :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś wymyślisz, do Ciebie pasuje idealnie. Super kurtka /czy płaszcz/, też w takiej chodzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko...
Agrafkowy wielce pomysłowy. Oryginalnie jest - jak zawsze gdy w roli głównej twój sweTwor 😜
OdpowiedzUsuń... alternatywny ...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi agrafkami:)))masz świetne pomysły i fantastycznie je realizujesz:)))Pozdrawiam serdecznie w nowym roku:))))))))))
OdpowiedzUsuńo TY, skradłaś mi serce tym swetrem, jejku, ale bajerancki, bardzo bym chciała taki mieć u siebie w szafie.
OdpowiedzUsuńNo i powiem Ci, że :Grunt To Bunt.
Muzę owkors znam dobrze.
Ładny sweter i cały zestaw. Chyba zmienię styl:)
OdpowiedzUsuńPomysły to Ty dziewczyno na siebie masz, oj masz ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo jesteś kreatywna. podziwiam. Czapka jak zawsze przecudnej urody. buziaki Danka
OdpowiedzUsuńTak trochę buntowniczo, z pewnością przez agrafki, całość charakterna. Pasuje do Ciebie. W tym zestawie widać też, że masz swoje zdanie. Ciekawy look:)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny sweter!
OdpowiedzUsuńPomysłowo ! Fakt, ostatnio w Zarze widziałam " dziurawca" :-)
OdpowiedzUsuńpamiętam agrafkowy szał, nawet dół spódnic tak sobie wykańczałyśmy. A za dziury teraz się płaci, ha ha , pozdrawiam Babooshka Style
OdpowiedzUsuńDziurawo i agrafkowo to znów takie "Twoje" bo oryginalnie!!! Masz nieziemskie pomysły!!! Tak trzym! :)
OdpowiedzUsuńBeautiful and chic!
OdpowiedzUsuńCzadowy sweter!
OdpowiedzUsuńSwetrzysko przesuper!!! Te agrafy dodają mu pazura :)!!!
OdpowiedzUsuńJa nosiłam agrafki tylko na spodniach :).
A te morowe leginsy to dawno temu były w Biedrze? Czegoś takiego szukam :)!!!
A Ty wiesz, żę gdybyś się Baczyńska czy Rubik nazywała, to za taki sweter kupę kasy byś zdarła:D A jak Minge, to już w ogóle jeszcze większą kupę?:D
OdpowiedzUsuńJak ujrzałam raz w Mohito sweter zaprojektowany przez Anję Rubik, to mi szczena opadła...W życiu bym nie dała 300 stówy za porozciągane rękawy!
Hehehe, co nie znaczy, że Twój mi się nie podoba! Bo własnie podoba! Tylko własnie o to chodzi, że jak same coś wymyslimy, to jest czasami sto razy lepsze niż od projektantów:D
Bo Twoje swetrzycho jest odjazdowe!!!!
A z tymi getrami, to już całkiem!
Hm.. W mojej Biedrze takich nie było... ;)
Swetra w dziury jak na razie nie posiadam ale kto wie, może kiedyś znajdę jakiś ciekawy dla siebie:)
OdpowiedzUsuńJak ja zaluje,ze nie posiadam daru robienia na drutach,bardzo zazdroszcze Ci tego swetra.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny ten Twój sweter, masz fantazję i niesamowite zdolności i super skomponowałaś go z tymi wojennymi klimatami. Już Ci chciałam napisać, jak zresztą napisałam Minimallismo, że kusi mnie pokazać coś w Twoim klimacie, ale podobnie jak ona, tak podnosisz poprzeczkę, że mojego szpagatu braknie i moje niedoczekanie :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŻe sweter super ,to już wiesz,że wyglądasz czadowo w nim ,to też już wiesz-zatem pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowia(gdzieś mi wpadło w oko,że choróbsko Cię dopadło).Najlepszego Sivko w 2017!!!E.D.
OdpowiedzUsuń