U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 6 stycznia 2017

Rottenowy Agrafkowy

  
 O swetrze w dziury i spinanym agrafkami marzyło się w młodości. W czasach punka i idoli muzycznych takich jak Johnny Rotten z Sex Pistols. Wtedy dziury robiło się hand made (chyba że ciuch sam się rozpadł na drodze ekspolatacji naturalnej i zaangażowanej). Teraz za dziury w ubraniach płaci się (o ile są lansowane jako modne) w sieciówkach. Ewentualnie dzierga się na drutach. Dziurawy sweTwór zrobiłam ze stalowego akrylu, podwójną nitką. Na ramionach spięłam agrafkami i gdzieniegdzie powpinałam je ot tak. Żeby były. Kurde, prawie cały ten rok w nim przechodziłam 😁 
        
 
  
 Muzycznie Rottena lubię bardziej za jego drugą kapelę Public Image Limited, którą stworzył pod swoim prawdziwym nejmem John Lydon. Nieważne, czy jako Rotten, czy Lydon, zawsze miał/ma swój charakterystyczny styl. Nie tylko ubierania. Bycia.

Fotka Johnny Rottenn'a stąd  

 Agrafkowy inspirator i Public Image Limited: 

 

26 komentarzy:

  1. Niesamowity sweter. Szalejesz dziewczyno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, może ja bym w nim nie chodziła, bo jedyny mój związek z punkiem to steampunk, a i to chyba z nazwy bo nie mam odwagi by się tak ubierać xD Ale jej, świetny pomysł, bo jest bardzo oryginalny, i do Ciebie bardzo pasuje :) Jak to jest, że t nam swetry po roku chodzenia pokazujesz :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co? Mimo że nasze style są tak różne, to bardzo lubię Cię podglądać. Bo lubię ludzi konkretnych, z konkretnym pomysłem na siebie! Zdecydowanie nie jesteś nijaka!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, oryginalny i przypomniał mi dziurawienie ciuchów w czasach licealnych, chociaz ja byłam gotką nie pankówą :) Aż mam ochotę sobie taki wydziergać jesli pozwolisz podkraść pomysł...? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, ale to wymyśliłaś :) . Idealnie w tamtym stylu, ale też bardzo na czasie i pomimo duuuuużej ekstrawagancji niemal klasycznie ;) . Czapka do tego bardzo sweTworowa . Super. Pozdrawiam bardzo punkowo ;) - Margot :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze coś wymyślisz, do Ciebie pasuje idealnie. Super kurtka /czy płaszcz/, też w takiej chodzę.
    Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  7. Agrafkowy wielce pomysłowy. Oryginalnie jest - jak zawsze gdy w roli głównej twój sweTwor 😜

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł z tymi agrafkami:)))masz świetne pomysły i fantastycznie je realizujesz:)))Pozdrawiam serdecznie w nowym roku:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. o TY, skradłaś mi serce tym swetrem, jejku, ale bajerancki, bardzo bym chciała taki mieć u siebie w szafie.
    No i powiem Ci, że :Grunt To Bunt.
    Muzę owkors znam dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładny sweter i cały zestaw. Chyba zmienię styl:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysły to Ty dziewczyno na siebie masz, oj masz ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo jesteś kreatywna. podziwiam. Czapka jak zawsze przecudnej urody. buziaki Danka

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak trochę buntowniczo, z pewnością przez agrafki, całość charakterna. Pasuje do Ciebie. W tym zestawie widać też, że masz swoje zdanie. Ciekawy look:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysłowo ! Fakt, ostatnio w Zarze widziałam " dziurawca" :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. pamiętam agrafkowy szał, nawet dół spódnic tak sobie wykańczałyśmy. A za dziury teraz się płaci, ha ha , pozdrawiam Babooshka Style

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziurawo i agrafkowo to znów takie "Twoje" bo oryginalnie!!! Masz nieziemskie pomysły!!! Tak trzym! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swetrzysko przesuper!!! Te agrafy dodają mu pazura :)!!!
    Ja nosiłam agrafki tylko na spodniach :).

    A te morowe leginsy to dawno temu były w Biedrze? Czegoś takiego szukam :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. A Ty wiesz, żę gdybyś się Baczyńska czy Rubik nazywała, to za taki sweter kupę kasy byś zdarła:D A jak Minge, to już w ogóle jeszcze większą kupę?:D
    Jak ujrzałam raz w Mohito sweter zaprojektowany przez Anję Rubik, to mi szczena opadła...W życiu bym nie dała 300 stówy za porozciągane rękawy!
    Hehehe, co nie znaczy, że Twój mi się nie podoba! Bo własnie podoba! Tylko własnie o to chodzi, że jak same coś wymyslimy, to jest czasami sto razy lepsze niż od projektantów:D
    Bo Twoje swetrzycho jest odjazdowe!!!!
    A z tymi getrami, to już całkiem!

    Hm.. W mojej Biedrze takich nie było... ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Swetra w dziury jak na razie nie posiadam ale kto wie, może kiedyś znajdę jakiś ciekawy dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak ja zaluje,ze nie posiadam daru robienia na drutach,bardzo zazdroszcze Ci tego swetra.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny ten Twój sweter, masz fantazję i niesamowite zdolności i super skomponowałaś go z tymi wojennymi klimatami. Już Ci chciałam napisać, jak zresztą napisałam Minimallismo, że kusi mnie pokazać coś w Twoim klimacie, ale podobnie jak ona, tak podnosisz poprzeczkę, że mojego szpagatu braknie i moje niedoczekanie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Że sweter super ,to już wiesz,że wyglądasz czadowo w nim ,to też już wiesz-zatem pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowia(gdzieś mi wpadło w oko,że choróbsko Cię dopadło).Najlepszego Sivko w 2017!!!E.D.

    OdpowiedzUsuń