U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 31 grudnia 2016

Pękłam bańkę

 Pękłam bańkę. Mydlaną. Jakiemuś dziecku przed nosem. Dziecko zaczęło płakać. Nie wiedziałam nawet, że to dziecko widzi ową bańkę (tyle innych szybowało nad krakowskim rynkiem). Nie widziałam w ogóle żadnego dziecka. A bańka mnie zaatakowała. Poza tym, miałam ochotę. Wsadziłam jej palec w oko spontanicznie. Jak mi pękały różne bańki, to nikt się nie rozczulał. Sorry, dziecko. Nie chciałam ci dokuczyć. Ale przyzwyczajaj się. Nie rycz od razu. Rozglądaj się za innymi bańkami. 
 

42 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Jak ja Cię Lubię Sivka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Perly, perly madrosci w Twoich postach, Sivka. Tak wiec, perlowego naszyjnika Ci w Nowym Roku zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, no, obawiam się, że może się uzbierać ;) :) Dzięki!

      Usuń
  3. Cudny bezrękawnik, jak to zwykle u Ciebie, do wszystkiego Ci pasuje. Powtarzam się, wiem, ale zazdroszczę długich nóg, bo u mnie raczej karłowato. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdza się, bezrękawnik (ale może mu kiedyś sprawię rękawy...). Tak, ja też się cieszę, że urosłam. Przynajmniej tyle ;) Wzajemnie :)

      Usuń
  4. Raczej banie, a nie bańki hahaha - w takie można wkładać paluchy ;) są właśnie od tego, czyli przebijania hahaha też to uwielbiam. STwór włóczkowy kremowy - super - czapka też, a połączenie kolorystyczne idealne. Zdjęcia 'bań' powinnaś wysłać na jakiś konkurs - są piękne. Happy New Year - Margot
    P.S.
    Dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, banie bardziej pasują do niektórych :D
      Dziękuję, wzajemnie.
      Cała przyjemność (z moich odwiedzin u Ciebie) po mojej stronie :)

      Usuń
  5. Kocham Twoje mądre posty.Zawsze pekam bańki, celowo. Nie mogę się powstrzymać. Nasza ulubiona zabawa - moja i mojej wnuczki. Celinka nie ryczy, bo wie, że babcia nie lubi jak dziecko ryczy bez specjalnego powodu. A jak ryczy , bo ma powód to babcia robi tuli , tuli. Działa antydepresyjnie i przeciwbólowo. Pod choinkę znalazłam dla mnie koszulkę z napisem - Babciu, babciu - tuli, tuli. I się oczywiście rozczuliłam. Serdeczności kochana Siveczko na ten Nowy Rok. Żeby nam się dobrze działo i nie chorowało naszym bliskim. Powodzenia w dzierganiu i blogowaniu i pisaniu (lubię Twoje pióro) Buziaki Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre ale gorzkie - takie mną targają ostatnio myśli, wnioski i podsumowania.
      Ja nie lubię mazgajstwa. Najbardziej się mazgają ci, którzy maja najmniejsze ku temu powody. A im komu gorzej, tym ciszej siedzi. A dzieci niektóre to takie rozkapryszone... Rodzice oszczędzają najmniejszych rozczarowań, rozpieszczają. A potem problemy życiowe nie do ogarnięcia. Tymczasem twardym trzeba być, bo lajf is brutal.
      Żeby nam sie! Dla Ciebie dużo dobra na ten 2017 :) :)
      I dziękuję pięknie za miłe słowa dodające poweru ;)

      Usuń
  6. Dobre... pękłam bańkę:) A co do kamizelki bardzo fajna podoba się mi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak mi się powiedziało i potem napisało. Chyba idealne określenie wydarzenia ;) :D
      Dzięki!

      Usuń
  7. Czasem bańka pęknie i masz rację nie ma co płakać:)))świetnie wyglądasz:)))Wszystkiego dobrego w nowym roczku życzę:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa bańki i bańki. Niektóre wymagają opłakania. Ale akurat te, niekoniecznie ;)
      Nawzajem dla Ciebie :) :) :)

      Usuń
  8. :))) No cóż... Też lubię pękać bańki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A, bo to tak kusi, wsadzić palec w bańkę:)
    Urocza kamizelka, już ją widzę w wielu stylizacjach.
    Szczęścia w Nowym Roku, samych pogodnych dni!!🎇🎇🎇🍷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;)
      Już tu była (kammizelka), to jej drugi blogoraz.
      Nawzajem :) :) :)

      Usuń
  10. O Ty ! Młodość w tobie drzemie albo i nie drzemie ... Bo pękanie baniek to jedna z radości dzieciństwa
    Kiecka mega ! Najlepszego Sivka na nowy rok , niech sie daży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz, a ja się akurat bardzo staro czuję ostatnimi czasy.
      Wzajemnie, niech się darzy :) :)

      Usuń
  11. zazwyczaj jest odwrotnie, to mi szkoda baniek, które dzieciaki rozdeptują albo rozwalają ;P są takie ładne ;D a mi chyba już za dużo popękało ;( Szczęśliwego Nowego Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne, pewnie. Ale i tak pękają.
      Wzajemnie dla Ciebie :) :) :)

      Usuń
  12. Chyba Puchatek pękł balon, takie moje pierwsze misiowe skojarzenie, druga myśl to: jędza ;)
    i w głowie zaraz "Dlaczego jędza w ubraniu księdza, z lodu nas spędza, w pierwszej B klasie,
    w zimowym czasie, nikt mu nie da się." Wygląda na to, że to dziecię nie chodzi pierwszej B ;) Dwa lata temu odprawiałam w domu moje z mężem stulecie w Sylwestra, bo to w środku naszych urodzin. Nadmuchaliśmy ustnie chyba 200 balonów i moja szalona koleżanka Gosia
    pękła na szczęście po północy prawie wszystkie, nie płakałam :) Lubię te Twoje pozowanie, lubię takie kolory i po raz kolejny bardzo lubię tą spódnicę :) Pozdrawiam noworocznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jędza ja? A, przez skromność nie zaprzeczę :D

      Usuń
  13. Dobrego Nowego 2017 Roku. Pękaj bańki jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawzajem :) :)
      Jak mi tylko jakaś podleci pod rękę, to jak najbardziej ;)

      Usuń
  14. Masz rację, nie ma co płakać nad pękniętą bańką :)

    Wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ...i co, była afera z bańką...
    Super wyglądasz w tych swoich stworkach.
    Wszystkiego NAJ! w Nowym Roku.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afera? Nie zauważyłam ;)

      Nawzajem, niech będzie najlepszy, jaki może :) :)

      Usuń
  16. Kiedyś miałam okazję obserwować pokaz puszczania baniek. Gość był niesamowity robił take efekty, że buzia się sama otwierała.:-)
    Szczęścia w Nowym Roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu też był jakiś pokaz. Ale nie przypatrywałam się, te bańki mnie atakowały tak absorbująco... ;) :D
      Wzajemnie! :)

      Usuń
  17. Wesoła historia ;P.
    I fajna czapula i buciorki i cała fajna jesteś.
    Szczęśliwego Nowego Roku :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie tak, gorzej dla dziecka :D
      Szczęścia, zdrowia, pomyślności na ten nowy rok ;) :)

      Usuń
  18. Przynajmniej dziecko zapłacze nad pękniętą bańką. Bo co innego ta bańka ma ze swojego krótkiego żywota? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tej strony też można podejść do bańki. Bańka się ucieszy. I może nie pęknie? ;)

      Usuń
  19. Niestety, bańki pękają szybko, czasem zbyt szybko, ale taka karma. Świetna kamizelka i czapka w moim ulubionym kolorze. Nie wyobrażam sobie Ciebie bez dzianinek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niektóre całiem długo szybowały. Może dlatego,że ludzie nie zdąrzyli je dopaść? :D
      Latem zawsze można obejrzeć mnie bez ;)

      Usuń
  20. Historia z morałem;] Ładne mydlane kolory masz na sobie, a spódnica urzeka wzorem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie najciekawsze ;)

      Szare mydło? Lubię bardzo i używam :D

      Usuń
  21. Piękny Kraków, bańkowe foty jak z bajki! A dzieci jak to dzieci, nie zawsze można przewidzieć ich reakcje, a jak przeżyło tą "przygodę" to jest wszystko ok ;). Fajowo wyglądasz, w swoim stylu, kamizela i czapa są dla superowe! Najlepszego w Nowym Roku!!! Trzym się i czasami fruwaj sobie jak te bańki i miej wszystko w nosie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraków ma moc. Szkoda że i smog. Więc niebezpiecznie zbyt często tam spacerować. Taka prawda :(
      Mam nadzieję, że dziecku nie zafundowałam traumy. I że jego rodzice mnie nie przeklęli. W każdym bądź razie, nikt mnie nie gonił z opieprzem "co pani zrobiła mojemu dziecku" :D

      Usuń