U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 22 października 2016

Dolina Kluczwody

 Idealna miejscówka na spacerek rodzinny albo randkowy z mężem. W sam raz na jesienno klimatyczny weekendowy przedwieczór. Od jakiegoś czasu odbywamy takie małe szybkie wycieczki po okolicach tylko we dwoje, ja i mąż. Syn ma już swoje towarzystwo i swoje sprawy. A my sobie przypominamy nasze prapoczątki, kiedy to motyle w brzuchu ;)


 Dolina Kluczwody znajduje się na Wyżynie Olkuskiej, między wsią Wierzchowie a Bolechowicami. Wchodzi w skład Dolinek Krakowskich. Przepływa przez nią wijąco-kluczący potok Kluczwoda. Niby niepozornie, a jednak natrafiamy na historyczno przyrodnicze ciekawostki niespodzianki ;)

Granica zaborów:
Mostecek:
Potok Kluczwody:
Dolina Kluczwody:
Spacerkiem (z Endomondo ;) )
Uwielbiam drzewa:
O, samotny chodziec sam w Dolinie  ;) :D
Cały czas wzdłuż potoku...
...którego szum koi i napawa spokojem :)
Zamkowa Skała:
Szary outfit łazęgowy ;)
Tablica informacyjna (wandale nie dotarli!):
I dalej. Piękno jurajskiej przyrody:
I kolory jesieni :)
Było cudnie :)

20 komentarzy:

  1. Sama odbywałabym takie wycieczki, gdybym miała takie rejony. Uwielbiam łazić po lesie. Kurczę, tylko w tym roku na zbieranie grzybów nie ma czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To las pełen skałek, jak to na Jurze. Z cudną dróżką pośród nich, wzdłuż wijącego się i szumiącego kojąco potoku. Bajka :)

      Usuń
  2. Lubię takie zapomniane, samotne terytoria. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż takie zapomniane i samotne to nie jest. Bywa nawet tłoczno :) Tym razem spotkalismy około 5-ciu ludzi :D

      Usuń
  3. Ja ostanio mocno siedzę w temacie zaborów:) Piękne jesienne obrazki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak sobie myślę, że ile tam skarbów musi być skitrane z tamtych czasów.

    Piękna wycieczka krajoznawczo-przyrodnicza, no i foty oddają ten klimat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie miejsca.. O wiele bardziej od tych wystrzyżonych od linijki;)
    Łazęgowa stylówka jak najbardziej pasuje do tych klimatów:D
    Mego syna już mi dziewczyna na łązęgi podebrała;)) Stało się!:D Jestem teściowom!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tajemniczo i prawdziwie.

      I co, boli??? Chyba nie taki diabeł straszny :D

      Usuń
  6. Piękne okolice! Uwielbiam miejsca, które nie tak łatwo znaleźć w przewodnikach, a które są bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooooo to miejscowka idealna dla nas :)!!! Jak tylko wrocimy z wiochy, bede wiercic Misku dziure w brzuchu, coby nas tam zawiozl :)!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Was, takich wyczynowców, to może być zbyt nudna miejscówka, ale całkiem blisko są inne atrakcje skałkowoszlakowe. Bardziej wyczynowe ;) Brama Bolechowicka itd.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ale dlaczego zapomniane? Tam cały czas ktoś jest, ludzie spacerują, z kijkami, na rowerach jeżdżą, zapewne latem tłum nawet jest. Kraków blisko, mieszczuchy lubią w takie miejsca się zjeżdżać na Jurze :)

      Usuń