Dwa etui zwane Niezbędnikami pomadkowo/szminkowymi, wyhandmejdowane przez mię szydełkiem, czekały baaardzo dłuuuuugooo na blogową prezentację. Miętowy i niebieski. Tyle czekały, aż się gdzieś zapodziały. Nie mogę znaleźć. Nie pamiętam, w który zakamarek wcisnęłam. Niezbędniki nie są niezbędne, ale pasowały do minisukienki ;)
Czy jest sens, żeby wobec tego zagubienia je pokazywać? Jest. Bo wszystko musi się zgadzać, nawet jak się nie zgadza.
Zdjęcia sprzed miesiąca. Z upalnego sielankowego popołudnia na wsi, przehuśtanego na huśtawie z książką, odgłosami przyrody i własnymi myślami.
Czy jest sens, żeby wobec tego zagubienia je pokazywać? Jest. Bo wszystko musi się zgadzać, nawet jak się nie zgadza.
Zdjęcia sprzed miesiąca. Z upalnego sielankowego popołudnia na wsi, przehuśtanego na huśtawie z książką, odgłosami przyrody i własnymi myślami.
I rzeczone Niezbędniki:
Fajna sukienka😃
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się mocno, czy kupić. Bo takie mini... :D
UsuńJak się ma takie świetne nogi, to nie ma co się zastanawiać!
Usuń:* Motywujesz mnie!
UsuńFajna kiecka, fajne niezbędniki i Ty fajna:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńŁadna sukienka pasuje do niezbędników.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŁadna sukienka pasuje do niezbędników.
OdpowiedzUsuńPrzypadek? Nie sądzę :D
UsuńMam podobną sukienkę, tylko w grochy. Bardzo ją lubię, bo jest wygodna i przewiewna. Twoja też bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńFajne są na upały :)
UsuńFajna sukienka i ładne widoczki :)
OdpowiedzUsuńTakie stawy hodowlane w wiosce słynącej w okolicy z produkcji bimbru ;)
UsuńFajna sprawa z tymi niezbędnikami, mianowicie kiedy jestem w górach, ciągle zapodziewa mi się pomadka ochronna na usta. Nieustannie szukam po kieszeniach, jak ta głupia. Gdybym miała takie małe cudeńko, zawiesiłabym na szyję i problem z głowy.
OdpowiedzUsuńChcesz, to Ci wyszydełkuję :)
UsuńJakiś kraj karaibski albo polinezyjski ma takie barwy narodowe. Ostatnio oglądałam flagi mniej znanych krajów świata i takie kolory wystąpiły.
OdpowiedzUsuń:)
No patrz! Może to znak jakiś? :)
UsuńSzukaj i zawieś na szyi . Będzie idealnie :-)
OdpowiedzUsuńJak znam życie, to znajdę, jak kiecka będzie zniszczona, albo coś :)
UsuńAlez fajna ta kiecunia!!! Niezbedniki pasowalyby do niej idealnie (gdyby sie nie zapodzialy)!!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zaraz odkryję, gdzie są... I tak od miesiąca :D
UsuńHehehe:D Ty to jesteś! I jak tu Cię nie lubić:))
OdpowiedzUsuńNiezbędne Niezbędniki i sukienka widzą mi się bardzo!
A wspominałam Cię wczoraj z koleżanką blogową Marzenką, czyli Babooshką :))
Widziałam Waszą fotkę, widziałam. Ty to "zaliczysz" wszystkie blogerki, potem je opiszesz i wydasz książkę :D
UsuńPięknej we wszystkim pięknie! :)
OdpowiedzUsuńE, gdzie tam piękna... Ale bardzo dziękuję, wstydząc się zdziebko ;)
UsuńSivko :*
UsuńFajna kiecka; ...zdecydowanie w moich ulubionych kolorach.
OdpowiedzUsuńZnając życie: niezbędniki znajdą się podczas poszukiwania zupełnie czegoś innego; przynajmniej ja tak mam :).
Gorąco pozdrawiam Dorota
Tak, też tak mam. Może pooszukuję i poudaję, że czegośtam szukam :))
Usuńpodobają mi się bardzo niezbędniki:)
OdpowiedzUsuńPokazywałam już wcześniej - siwy (normalka) i beż :)
UsuńNiezbędniki tu były niezbędne, więc dobrze, że są, śliczne. Sukienka też, lubujemy się w tych samych kolorach.
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie tego stawu czy co to jest, nadaje się na ścianę. Nic tylko w ramki. Super!!
Są tylko na zdjęciach, bo w rzeczywistości - zaginione w akcji :))
UsuńTak, ja lubię bezkolory, siwości, błękity, beż i czerń do tego, to podstawa. Tu się mięta zaplątała, ją też lubię...czasem.
Tak, to staw. Pięknie się ustawił do fot, to fakt :)
Zaginione ale wkrótce będą odnalezione, zawsze w najmniej oczekiwanym momencie jak ze wszystkim :) Sukienka tzw ombre się chyba mówi, podoba mi się bo jest inna od innych :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :) A jak nie, to mam jeszcze trochę błękitnej włóczki, to dorobię ;)
UsuńO, o, ombre - właśnie!
Fajna sukienka i fajnie wokół Ciebie:)))dobrze że zguby się znalazły,bo słodziutkie są:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie znalazły ;)
UsuńFajna sukienka, typowo wakacyjne kolory...przynajmniej mi się tak kojarzą no i przyroda obłędnie piękna...to naprawdę musiało być sielankowe popołudnie:)
OdpowiedzUsuńTak, typowe letniowakacyjne klimaty.
UsuńCzasem się ta sielanka przytrafi. Szczególnie trudno o nią... we własnej głowie. ;)
Mam u Ciebie troszkę zaległości, czas (jak to w wakacje) innymi torami idzie. Bardzo podoba mi się kiecka-artystyczne kolorki i krój, bardzo łądnie Tobie w takich mini :), niezbędniczki super i niezbędne :)
OdpowiedzUsuńLato jest , trzeba korzystać :)
UsuńDzięki.
O, a propos niezbędników - właśnie znalazłam!!! :D
Ładna letnia kolorystyka, lubię te kolory, ale tylko latem, nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńW temaciu kolorów na niej, to nie miałam wyboru - to była ostatnia sukienka, jaką pan i na straganie miała. A jest boska na lato. W sensie materiału, "oddychania", przewiewności i wygody w poruszaniu się w niej.
Usuń