Tak naprawdę Zawiercie ;) Malownicze okolice i Park Kościuszki, a w nim rzeźby o intrygujących tytułach: Figura, Archetyp, Nic więcej, Syzyfowa praca. Do Krakowa też wpadaliśmy, nawet dwa razy ostatnio. Obiecałam sobie, że za trzecim wezmę aparat i zrobię taaaakie street foty, że ho ho. Póki co się nie zanosi, więc tylko "Krakow" do posłuchania w wykonaniu zespołu Impalumbia.
Ciuchy: bluzka - prezent, spódnica - Unisono, sandały - DeeZee
Dla mnie bomba.........i Ty i zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :*
UsuńZa to jà Krakow , ktory na nowo będę kosztować , samotnie spacerując starymi kątami ;) ....
OdpowiedzUsuńFajny t-shirt , oryginalna kiecka
Ja mam tak blisko, a tak małokiedy mam okazję połazić... Jak jestem, to stwierdzam zmiany, przez które stare kąty są obce.
UsuńAle masz oko! Fantastyczne miejsca wynajdujesz! Zawsze z przyjemnością do ciebie zaglądam, bo zawsze widzę u ciebie ciekawe tła do zdjęć. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę ;) :) Takie miejscówki same mi się pchają w oczy.
Usuńświetnie się komponujesz i synek wpatrzony w dal... murale uwielbiam, marvelowskie sceny...bardzo
OdpowiedzUsuńTak się wkleiłam w post. A syn łapał wiatr ;)
UsuńJa mam bzika na punkcie - wszelkie malowidła naścienne i inne(naprzystankowe) wprawią mnie w podniecenie :))
To lubię! to lubię! Twoje codzienne "zwykłe-niezwykłe" ubiory :-))) Super spódnica, pierwsza asymetryczna, która naprawdę bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńNo z tą asymetrią to u mnie podobnie. W ogóle w nią nie celowałam szukając kiecki, ale jak zobaczyłam tą, to poczułam silny impuls, że się poulubimy. :D
UsuńJak ja lubie tla do Twoich styloweczek! Nawet w najbrzydszym miejscu znajdziesz cos pieknego, ciekawego, artystycznego!! Fajnie wygladasz spodnice bym z checia podkradla bo lubie takie ciekawe fasony :)
OdpowiedzUsuńMam takie jakieś skrzywienie, że brzydkie bardziej mi się podoba niż ładne ;) :)
UsuńA a dzisiejsze miejsce super, pisze zebys nie pomyslala ze uwazam ze brzydkie ;);)
OdpowiedzUsuńE, przecież może się niepodobać ;) :)
UsuńCiekawe te rzeźby, chociaż w swoim ogródku bym nie postawiła.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że masz katalog teł dostępnych w promieniu osiągalnym, wybierasz kolorystykę i temat odzieżowy, a później efekt jest, jak każdy widzi.
Wydaje Ci się :D Mam dobrą pamięć i szybko myślę.
UsuńKraków często mijam, za często, bo od roku obiecuję sobie, że w końcu na Rynek zawitam :) Zawiercie postrzegałam jako smutne miasto, jakże się myliłam. Murale i graffiti dużo zmienia. Może to się nie podobać, ale jak dla mnie to dużo ciekawsze niż obrapane mury i odpadający tynk. Co innego jakby nowe elewacje budynków były albo zabytków, wtedy to dewastacja. Rzeźby ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCała mi się podobasz, spódnica rewelacja :-) I włosy spięte, ślicznie Ci :) Za to zdjęcie syna mistrzostwo świata, nostalgia mnie aż naszła ;)
Ja też z tym Krakowem się mijam ostatnimi laty. To znaczy bywam albo przejazdem, albo szybko szybko, w ważnych sprawach i nie ma czasu na pierdoły, czyli łażenie i focenie. Też sobie obiecuję i obiecuję...Zimą byliśmy na Rynku, a ostatnio wpadłam na Kazimierz i taaak mi zachciało tam wrócić....
UsuńZawiercie - jak zaczęłam drążyć temat(w necie) to się okazało, że i historia ciekawa, i są miejsca historyczne i architektoniczne ciekawe. Fakt, wydaje się nieciekawe i ponure - ale każde miejsce coś w sobie ma :) ;)
Dzięki wielkie - włoski spinałam w upały i tak zostało. Tak w ogóle to wcale mi się tu nie podobam, ale stwierdziłam, że opublikuję takie niepodobające się, bo..samo życie w końcu :D
Ładnie, zgrabnie:) A ja byłam niedawno w Krakowie i już tęsknię. I na Pustyni Błędowskiej byłam i tak jakoś pomyślałam wtedy o Tobie:)
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle jak słyszę pustynia, to zaraz potem Sivka;-) Ostatnio nawet Riko opowiadałam o blogerce, co se na pustyni foty robi;-)))
UsuńOj, a ja już nie byłam od wiosny na piachu! Nie chce mi się, marzę o wyjeżdzie daleko stąd - wiecie, jak to jest ;) Ale jak się któraś wybieracie tu do mnie (w sensie na pustynię), to pisać wcześniej, dawać znać, przylecę, przywitam, oprowadzę :D
UsuńO, to najszybciej za rok:) Daleko z tych Kurpi zielonych... Ale tu tez fajne foty się trzaska! Jakbyś tu zawitała, przylecę również, oprowadzę, pokażę, nawet ciasto upiekę:)
UsuńFajne klimaty złapałaś. Monopolowy najlepszy!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się spódnica i sandałki. Całość też, taka siva;-)
Haha, że monopolowy się załapał, to zajarzyłam potem :D Pani na ścianie mi się spodobała.
UsuńKiecka jest super, już jej kupiłam do towarzystwa inną bluzkę, też w kolorze blue ;)
Ty to zawsze wynajdziesz takie perełki! I na dodatek pasujące do ciuchów:D
OdpowiedzUsuńW Krakowie ostatnio na koloniach byłam... Przydałoby się wrócić i tez fot nastrzelać;))
To wróć! A obiecuję, że przyjadę i osobiście Ci fot nastrzelam! :D
UsuńHehehe, postaram się ;)))
Usuńświetna spódnica! I tło grafitowe:D
OdpowiedzUsuńBardzo dzięki :) :)
Usuńmasz dobry gust:)
Usuńdzieciakom moim bym chciała Kraków pokazać, ale jakoś wciąż nam nie po drodze:)
OdpowiedzUsuńSivka, kita mi się dziś najbardziej podoba:)
To najpiękniejsze miasto w naszym kraju ;)
UsuńKoszulka rewelacyjna , a spódnica jeszcze lepsza :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się nieskromnie, głównie co do spódnicy ;)
UsuńZawiercie, takie smutne, szare miasto, pamiętam. Te kamiennice, bloki stare, bieda i bezrobocie. Blisko było do Dąbrowy Górniczej i Będzina. Mam obraz w głowie tego miasta. Fajnie by było tam kiedyś pojechać i obfocić zanim remonty nastaną.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz:)
Jeszcze bliżej tu, gdzie mieszkam. Chyba ;)
UsuńZawsze masz fantastyczne miejsca do zdjęć:)))śliczna spódnica:)))do Krakowa też się wybieram:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńStaram się :) ;) Dzięki :)
UsuńW Zawierciu takie zarąbiaszcze graffiti mury zdobi!!! Świetnie to wygląda!!!
OdpowiedzUsuńOstatnio nieźle się zaskoczyłam, bo jak się okazuje w Będzinie też mamy artystów grafficiarzy!!! Ich malunki zdobią przejścia podziemne w centrum. A i na Ksawerze pojawiły się ostatnio nowe graffiti (niestety pan Miś w życiu mi nie zrobi sesji tuż pod blokiem ;P).
Fajnie Sivka wyglądasz :)!!! Kusisz mnie tym Unisono ;)!!!
Jest ;) I to sporo.
UsuńTo nie ja, to Unisono kusi ciuchami ;)
Wpadam po dłuższej przerwie. Dużo się tu działo przez ostatnie 2tyg.A ja wtedy na festiwalu folkloru i ze służbą zdrowia :). Graffiti są mocne, i monopl artystyczny. Patrz, przy winie o sztuce od razu podyskutować można, odchamic się ;). Jak zwykle fajny zestaw, minimalny i ciekawy :). A co do Krakowa, jak śpiewa Maleńczuk 'Sierpień w Krakowie' - warto posłuchać :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA myślałam dziś o Tobie!
UsuńPrzy winie to ja osobiście chętnie ;)
Znam różne sierpnie w Krakowie z autopsji ;)
Zawiercie znam słabo, dawno nie byłam. T-shirt super i fajna spódnica.
OdpowiedzUsuńbluzka typu "dla każdego coś innego" -
OdpowiedzUsuńtrochę drapieżnika, trochę mocnej barwy,
ulotności uskrzydlonej - a murale - CZAD!