U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

środa, 15 kwietnia 2015

Nigdzie zaburzone

 "Nie wiem gdzie szarość zaprowadzi mnie. Wędruję sama." śpiewają dziewczyny z Drekoty. Moja stylizacja prezentuje się tak: zaburza proporcje, pogrubia, maskuje atrybuty, jest szaaara. Moja linia obrony? Cały świat jest zaburzony, każdy swoje zaburzenie ma. Co się czepiać zaburzeń ciuchowych? Lubmy swoje zaburzenia. Bo mogą być większe. A buty najwygodniejsze z najwygodniejszych. Można w nich daleko zajść.
ciuchostan: marynarka - Stradivarius, koszulka - glamroom, spódnica - Unisono, buty -  sklep internetowy, zapomniałam który ;), torebka - sklep lokalny     
Drekoty "Nigdzie"


W bonusie fotostylizacje, które się nie załapały do osobnych specjalnych postów:
ciuchostan: żakietowe wdzianko - sh, spodnie - staroć z szafy a oryginalnie Vero Moda outlet, buty- jak wyżej, torebka, jak wyżej 
 
ciuchostan: kurtka TopSecret, podkoszulek - H&M, spódnica - lokalny stragan, torebka -  dzięki uprzejmości Asi, buty - DeeZee, rajtki - nie pamiętam  

73 komentarze:

  1. Obyśmy nie doczekali czasów , ze zaburzenie jest normą ... Zaburzenie jako zaburzenie ma swój klimat , jako powszechność może być ... Trudna . Niebezpieczna . Oczywiście nie ta ciuchowa.
    Ty w szarościach i nie wg schematów to nie zaburzenie . To osobowość . A te lubie !
    Za niepoprawnosc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaburzenie w sensie choroba - to tak. Bywa niebezpieczne, wiem coś o tym. Ale są chyba takie zaburzenia, które coś wnoszą...
      Ach, Ania, przepiszę sobie te słowa do kalendarza! :) :)

      Usuń
  2. Jesteś fajną dziewczyną z poczuciem humoru. Ja osobiście bardzo lubię szary, więc moim zdaniem stylizacja super. Bardzo mi się spodobało zdjęcie w dżinsowych spodniach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szary nie każdemu pasuje. Do mojej ziemistej twarzy nie bardzo. natomiast Ty wyglądasz w nim rewelacynie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mówią, że szary to uniwersalny kolor dla każdego. Nie wiem, dla mnie to kwestia...wewnętrzna jakaś :)

      Usuń
  4. Sweter wychwalac będę nieustannie, a buty genialne :) od czasu do czasu warto coś zaburzyć choćby w naszej monotonii, ale nie burzyć ;) pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja tu, Joasiu, nie mam swetra :)
      Czasem trzeba i zburzyć ;)

      Usuń
  5. ukwiecone rajstopki cudne są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam zupełnie o nich, przeleżały sobie trochę od ostatniego użycia :)

      Usuń
  6. Z nutką zazdrości stwierdzam - cokolwiek założysz, bronisz się! wysokiemu chyba łatwiej się bronić;-)
    A zaburzenia zależą od punktu siedzenia, to co dla jednych zaburzone, dla innych normalne całkiem. I tego się trzymam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkryłam jedną zasadę - nie przeglądać się za długo w lustrze, nie rozmyślać zbyt wiele "co na siebie włożyć", słuchać tylko intuicji i tego na co się ma ochotę. Jak się komuś nie spodoba, to już będzie jego problem :D

      Dokładnie tak, racja :)

      Usuń
  7. Ja poproszę więcej takich zaburzająych stylizacji! I te buciorki - bomba!
    No i dżinsy super!!!
    :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie szarości. Świetna jest ta ostatnia stylizacja, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. No Moja Droga, na szaro to raczej tej stylizacji zrobić się nie dałaś ;). Jest spójnie i ciekawie. A buty, wiadomo, same nogi poniosą. Jest jak ma być, minimalistycznie - bez zbędnych za przeproszeniem "dupideł".

    Dzięki za piosenkę. Nie znałam, teraz już znam :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszliwie fajnie się w tym wszystkim czułam, będę to powtarzać ;)
      Proszę :) Dla mnie Drekoty to w ogóle byo odkrycie, wysłuchałam od razu wszystkiego co znalazłam w sieci.

      Usuń
  10. A tam, dzięki spójności kolorów to i zaburzenie nie zaburza:). A buty świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po cichu też tak myślę, ale popatrzyłam z dystansu i stwierdziłam, że być może ktoś stwierdzi, że zaburzenie jest :D

      Usuń
  11. Hej ale cokolwiek założysz to świetnie wyglądasz!!! Masz tak charakterystyczny styl że nie można go podziwiać!Zestaw z jeansami jest dla mnie inspirujący... Buty to ja Tobie kradnę po prostu. Gdzieś Ty je dorwała?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zakładam tylko to w czym się czuję jak ja ;D
      Buty - no właśnie nie pamiętam, w którym ze sklepów internetowych to był. Zawsze na wiosnę kupuję głęboką zimą, potem nie pamiętam gdzie :)))

      Usuń
    2. Mialo byc cholera ze nie mozna go nie podziwiac wrr... literki mi uciekly...zarabiste sa te buty:)

      Usuń
    3. :))
      Szukałam w Czas na buty, bo tam wiele razy kupowałam. Ale nie mogę znaleźć. Albo w DeeZee...ale chyba nie! No nie wiem :( Poszukam jeszcze rachunku, może nie wywaliłam.

      Usuń
    4. Dzięki *** Swoją drogą robię tak samo. Jak widzę coś fajnego i taniego zimą to kupuję i jak się robi ciepło to już mam no i za ułamek wiosennych cen;)

      Usuń
  12. Eeeee tam, jakie zaburzenia?? Jest szaro, jest twarzowo, jest wygodnie, jest moc:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie ma szpilek wysmuklających, pasa w pasie. I innych takich zasad dla niewolników idealnego wizerunku :D

      Usuń
    2. Nooo, nie ma:)))
      I co teraz????

      Usuń
  13. Aż tak bardzo nie zaburzyłaś, wszak szary to Twój kolor, a co do proporcji.....jest trochę inaczej niż nas przyzwyczaiłaś. Ale za to super wygodnie, a w takich butkach to i na "koniec świata" można zawędrować.
    Bardzo podoba mi się stylizacja z ostatniej fotki;- śliczne są te rajstopki w kwiaty.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak zaburzona chodzę, musiałam się ujawnić :D

      Usuń
  14. Coz ja Ci moge rzec - wiesz przeciez doskonale - mam gleboko "w powazaniu" proporcje i inne modowe bzdety wymyslone przez kogostam. Jak ktos mi smuci, ze w czymstam wygladas ie grubo, to mie trafia. Grubo sie wyglada, jak sie za duzo zre, a nie przez za duzy sweter;) A nogi nie sa wcale ani o mm krotsze niz niz zwykle tylko dlatego, ze sie zalozy spodnice midi i plaskie obuwie! Dla mnie wygladasz pieknie. Idealnie! Jak to ostatnio napisala jedna z Czytelniczek na moim blogu o modowych zasadach . "porzucmy wreszcie te przesady swiatlocmiace!" ;)
    Usciski. Anka

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie tutaj nic się nie zaburza! Widzę spójność! Ciuchową i osobowościową:D

    A co do dwóch ostatnich fotek.. to przyznaj się - tła odpowiedniego nie znalazłaś?;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. I Ty także przeciwko przenaświętszym zasadom modowym? Zdradziecko jak Ania Słomka z W Poszukiwaniu Zaginionego Stylu postępujesz. ;-)
    Nakichać na proporcje. A niech pogrubia (a pogrubia??), a niech poszerza, skraca i co tam jeszcze. Grunt, że dobre. A jeszcze jest wygodne, to w ogóle.

    Bonus fajny. Czemy się nie załapały te zestawy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przeciwko wszystkiemu tak na ogół :)))

      Bo nie zdążyły. Zdjęcia robione dwa tygodnie i tydzień temu, a ja mam jeszcze jeden post gotowy do publikacji, więc te pojawiłyby się w jakimś maju. A wtedy to będzie już inna bajka i nie będę pamiętała o tej :)

      Usuń
  17. Pięknie Ci, zachwycam się Tobą, chociaż słów mi brak, to ja tu się gapię... i podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś, dzięki Ci, kochana.
      Tobie słów nie brak! ;)
      Ściskam :) :)

      Usuń
    2. Coś mi ostatnio ciężko...

      Usuń
    3. To żadne pocieszenie, ale powiem Ci, że mnie też nienajlżej, choć nie o słowa idzie.

      Usuń
    4. :* będzie dobrze, tak się pocieszam :)

      aa i mam dzisiaj na sobie siwą kieckę :) tak mnie zainspirowałaś do siwego

      Usuń
  18. O szarość piekna jest, urocza, kreatywna!~wielokrotnie o niej pisalam w róznym kontekscie. A te cudne rajstopy to bym ci z nóg zdarła, już się slinie i zgrzytam zębami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarość, jak wielokrotnie pisałam, to podstawa mojego systemu :D

      Usuń
  19. Jak napisałam dzisiaj u siebie, najważniejsze robić swoje i po swojemu. Wtedy jesteśmy autentyczni. Buty świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem po pedagogice (nie żebym się chwaliła) i zaburzenie to wyraz często używany do obrazowania zachowań dzieci. I dorosłych też. Brrrr...
    Ale zaburzenia takie, o których piszesz- mmmm, ma to jakiś dla mnie pozytywny wydźwięk:)
    Rajstopy w kwiaty- mega:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo łatwiej określić coś zaburzeniem, niż się szczerze pochylić nad tym.
      Kwiaty rajstopowe takie maryśkowate, jaram się ;) :D

      Usuń
  21. Takie zaburzenia są ciekawe, bo też nie o to chodzi w zabawie ubraniami żeby cały czas się podkreślać/zakrywać co trzeba. Czasami fajne są przekorne rewolucje;] A buty mają charakter, myślę, że baardzo tu pasują;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie to męczące byłoby. Nie wyobrażam sobie... :) :)

      Usuń
  22. Po co atrybuty, jak są taaakie buty? (Dopada mnie shoegazing.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buhaha :)))))) No, wreszcie coś (ktoś, czymś) mnie dziś rozśmieszył! :D

      Usuń
  23. Podoba mi się bardzo Twoje poczucie humoru, dystans do siebie - świetne!!! Stylizacje jak najbardziej - szary jest uniwersalny i te buty!!! Mniaaam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Cię po prostu, zaburzaj dalej, bo super Ci wychodzi:) Twój styl jest nie do podrobienia, autentyczny, konsekwentny, to lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakie fajne rajty na ostatnim zdjęciu!

    Iiiiiii tam, zaburzenia są ciekawsze niż nieskazitelne ideały, przynajmniej jest o czym dyskutować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A są nieskazitelne ideały? Mam nadzieję, że nie. Bo po co :D

      Usuń
  26. Odpowiedzi
    1. A myślałam, że będzie grad krytycznych uwag :) Dzięki!

      Usuń
  27. no właśnie ta marynara wyglądająca jak swetrzysko
    zaburza moje myślenie o mnie samej - że jest tak,
    jak to widzę - a nie jest! widzę sweterek a nagle info,
    że jednak prawie że żakiet... i co teraz ze mną będzie?

    a tymi kwitnącymi rajstopami to mnie rozbroiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie jest. Jest miękka, podobna, może się kojarzyć, więc nie martw się, dobrze będzie :D

      Usuń
  28. Twoje zaburzenie ciuchowe prezentuje się rewelacyjnie, a marynarka to już w ogóle jest świetna (aż sobie powiększyłam zdjęcia, żeby lepiej się przyjrzeć :)). Dwa następne zestawy też fajne, sivkowe :).
    P.S. Dziewczyny z Drekoty świetne są!!! Poszukam sobie ich więcej :). Lubię takie klimaty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marynarkam już tu bywała, kupowałam ponad rok temu, w okropnych okolicznościach. Ale bardzo bardzo ją lubię.

      No, dziołchy dają radę! Ja też lubię bardzo takie klimaty, przypomina mi się pierwsza młodość :D

      Usuń
  29. Ojej, wszystko bym chciała mieć z Twojej pierwszej stylizacji. Kieca, trampole, sweter...kurde, pełen luz:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jesteś mistrzynią dobierania tła do stroju (albo odwrotnie;)!

    OdpowiedzUsuń
  31. cos o tym wiem - ponoc ciagle masakruje woja sylwetke, a co z tego. jak mowisz caly swiat jest zaburzony :P pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwetka wszystko zniesie. Ludzie nie ;) Ale kto by się przejmował :)

      Usuń
  32. Mnie się podoba, wszystko w Twoim stylu, tak trzymaj...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo ładne szare zestawy też bardzo lubię ten kolor. pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń