ciuchostan: marynarka - Stradivarius, koszulka - glamroom, spódnica - Unisono, buty - sklep internetowy, zapomniałam który ;), torebka - sklep lokalny
Drekoty "Nigdzie"
W bonusie fotostylizacje, które się nie załapały do osobnych specjalnych postów:
ciuchostan: żakietowe wdzianko - sh, spodnie - staroć z szafy a oryginalnie Vero Moda outlet, buty- jak wyżej, torebka, jak wyżej
ciuchostan: kurtka TopSecret, podkoszulek - H&M, spódnica - lokalny stragan, torebka - dzięki uprzejmości Asi, buty - DeeZee, rajtki - nie pamiętam
Obyśmy nie doczekali czasów , ze zaburzenie jest normą ... Zaburzenie jako zaburzenie ma swój klimat , jako powszechność może być ... Trudna . Niebezpieczna . Oczywiście nie ta ciuchowa.
OdpowiedzUsuńTy w szarościach i nie wg schematów to nie zaburzenie . To osobowość . A te lubie !
Za niepoprawnosc :)
Zaburzenie w sensie choroba - to tak. Bywa niebezpieczne, wiem coś o tym. Ale są chyba takie zaburzenia, które coś wnoszą...
UsuńAch, Ania, przepiszę sobie te słowa do kalendarza! :) :)
Jesteś fajną dziewczyną z poczuciem humoru. Ja osobiście bardzo lubię szary, więc moim zdaniem stylizacja super. Bardzo mi się spodobało zdjęcie w dżinsowych spodniach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA nawet, że się zgodzę ;)
UsuńDzięki :) :)
Szary nie każdemu pasuje. Do mojej ziemistej twarzy nie bardzo. natomiast Ty wyglądasz w nim rewelacynie.
OdpowiedzUsuńA mówią, że szary to uniwersalny kolor dla każdego. Nie wiem, dla mnie to kwestia...wewnętrzna jakaś :)
UsuńSweter wychwalac będę nieustannie, a buty genialne :) od czasu do czasu warto coś zaburzyć choćby w naszej monotonii, ale nie burzyć ;) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAle ja tu, Joasiu, nie mam swetra :)
UsuńCzasem trzeba i zburzyć ;)
ukwiecone rajstopki cudne są :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam zupełnie o nich, przeleżały sobie trochę od ostatniego użycia :)
UsuńZ nutką zazdrości stwierdzam - cokolwiek założysz, bronisz się! wysokiemu chyba łatwiej się bronić;-)
OdpowiedzUsuńA zaburzenia zależą od punktu siedzenia, to co dla jednych zaburzone, dla innych normalne całkiem. I tego się trzymam:-)
Odkryłam jedną zasadę - nie przeglądać się za długo w lustrze, nie rozmyślać zbyt wiele "co na siebie włożyć", słuchać tylko intuicji i tego na co się ma ochotę. Jak się komuś nie spodoba, to już będzie jego problem :D
UsuńDokładnie tak, racja :)
Ja poproszę więcej takich zaburzająych stylizacji! I te buciorki - bomba!
OdpowiedzUsuńNo i dżinsy super!!!
:-)))
Postaram się :D
UsuńLubię takie szarości. Świetna jest ta ostatnia stylizacja, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa też :) :)
UsuńDziękuję :)
No Moja Droga, na szaro to raczej tej stylizacji zrobić się nie dałaś ;). Jest spójnie i ciekawie. A buty, wiadomo, same nogi poniosą. Jest jak ma być, minimalistycznie - bez zbędnych za przeproszeniem "dupideł".
OdpowiedzUsuńDzięki za piosenkę. Nie znałam, teraz już znam :P.
Straszliwie fajnie się w tym wszystkim czułam, będę to powtarzać ;)
UsuńProszę :) Dla mnie Drekoty to w ogóle byo odkrycie, wysłuchałam od razu wszystkiego co znalazłam w sieci.
A tam, dzięki spójności kolorów to i zaburzenie nie zaburza:). A buty świetne.
OdpowiedzUsuńPo cichu też tak myślę, ale popatrzyłam z dystansu i stwierdziłam, że być może ktoś stwierdzi, że zaburzenie jest :D
UsuńHej ale cokolwiek założysz to świetnie wyglądasz!!! Masz tak charakterystyczny styl że nie można go podziwiać!Zestaw z jeansami jest dla mnie inspirujący... Buty to ja Tobie kradnę po prostu. Gdzieś Ty je dorwała?:)
OdpowiedzUsuńBo zakładam tylko to w czym się czuję jak ja ;D
UsuńButy - no właśnie nie pamiętam, w którym ze sklepów internetowych to był. Zawsze na wiosnę kupuję głęboką zimą, potem nie pamiętam gdzie :)))
Mialo byc cholera ze nie mozna go nie podziwiac wrr... literki mi uciekly...zarabiste sa te buty:)
Usuń:))
UsuńSzukałam w Czas na buty, bo tam wiele razy kupowałam. Ale nie mogę znaleźć. Albo w DeeZee...ale chyba nie! No nie wiem :( Poszukam jeszcze rachunku, może nie wywaliłam.
Dzięki *** Swoją drogą robię tak samo. Jak widzę coś fajnego i taniego zimą to kupuję i jak się robi ciepło to już mam no i za ułamek wiosennych cen;)
UsuńEeeee tam, jakie zaburzenia?? Jest szaro, jest twarzowo, jest wygodnie, jest moc:)))
OdpowiedzUsuńNo, nie ma szpilek wysmuklających, pasa w pasie. I innych takich zasad dla niewolników idealnego wizerunku :D
UsuńNooo, nie ma:)))
UsuńI co teraz????
Aż tak bardzo nie zaburzyłaś, wszak szary to Twój kolor, a co do proporcji.....jest trochę inaczej niż nas przyzwyczaiłaś. Ale za to super wygodnie, a w takich butkach to i na "koniec świata" można zawędrować.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się stylizacja z ostatniej fotki;- śliczne są te rajstopki w kwiaty.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Często tak zaburzona chodzę, musiałam się ujawnić :D
UsuńCoz ja Ci moge rzec - wiesz przeciez doskonale - mam gleboko "w powazaniu" proporcje i inne modowe bzdety wymyslone przez kogostam. Jak ktos mi smuci, ze w czymstam wygladas ie grubo, to mie trafia. Grubo sie wyglada, jak sie za duzo zre, a nie przez za duzy sweter;) A nogi nie sa wcale ani o mm krotsze niz niz zwykle tylko dlatego, ze sie zalozy spodnice midi i plaskie obuwie! Dla mnie wygladasz pieknie. Idealnie! Jak to ostatnio napisala jedna z Czytelniczek na moim blogu o modowych zasadach . "porzucmy wreszcie te przesady swiatlocmiace!" ;)
OdpowiedzUsuńUsciski. Anka
Powiem więcej: lubię zaburzać :D
UsuńMnie tutaj nic się nie zaburza! Widzę spójność! Ciuchową i osobowościową:D
OdpowiedzUsuńA co do dwóch ostatnich fotek.. to przyznaj się - tła odpowiedniego nie znalazłaś?;)))
Tła? Przecież są :P
UsuńI Ty także przeciwko przenaświętszym zasadom modowym? Zdradziecko jak Ania Słomka z W Poszukiwaniu Zaginionego Stylu postępujesz. ;-)
OdpowiedzUsuńNakichać na proporcje. A niech pogrubia (a pogrubia??), a niech poszerza, skraca i co tam jeszcze. Grunt, że dobre. A jeszcze jest wygodne, to w ogóle.
Bonus fajny. Czemy się nie załapały te zestawy?
Jestem przeciwko wszystkiemu tak na ogół :)))
UsuńBo nie zdążyły. Zdjęcia robione dwa tygodnie i tydzień temu, a ja mam jeszcze jeden post gotowy do publikacji, więc te pojawiłyby się w jakimś maju. A wtedy to będzie już inna bajka i nie będę pamiętała o tej :)
Pięknie Ci, zachwycam się Tobą, chociaż słów mi brak, to ja tu się gapię... i podziwiam
OdpowiedzUsuńMałgoś, dzięki Ci, kochana.
UsuńTobie słów nie brak! ;)
Ściskam :) :)
Coś mi ostatnio ciężko...
UsuńTo żadne pocieszenie, ale powiem Ci, że mnie też nienajlżej, choć nie o słowa idzie.
Usuń:* będzie dobrze, tak się pocieszam :)
Usuńaa i mam dzisiaj na sobie siwą kieckę :) tak mnie zainspirowałaś do siwego
O szarość piekna jest, urocza, kreatywna!~wielokrotnie o niej pisalam w róznym kontekscie. A te cudne rajstopy to bym ci z nóg zdarła, już się slinie i zgrzytam zębami! :)
OdpowiedzUsuńSzarość, jak wielokrotnie pisałam, to podstawa mojego systemu :D
UsuńJak napisałam dzisiaj u siebie, najważniejsze robić swoje i po swojemu. Wtedy jesteśmy autentyczni. Buty świetne :-)
OdpowiedzUsuńIndywidualizm. To sztuka :) :)
UsuńJestem po pedagogice (nie żebym się chwaliła) i zaburzenie to wyraz często używany do obrazowania zachowań dzieci. I dorosłych też. Brrrr...
OdpowiedzUsuńAle zaburzenia takie, o których piszesz- mmmm, ma to jakiś dla mnie pozytywny wydźwięk:)
Rajstopy w kwiaty- mega:)
Bo łatwiej określić coś zaburzeniem, niż się szczerze pochylić nad tym.
UsuńKwiaty rajstopowe takie maryśkowate, jaram się ;) :D
Takie zaburzenia są ciekawe, bo też nie o to chodzi w zabawie ubraniami żeby cały czas się podkreślać/zakrywać co trzeba. Czasami fajne są przekorne rewolucje;] A buty mają charakter, myślę, że baardzo tu pasują;)
OdpowiedzUsuńJakie to męczące byłoby. Nie wyobrażam sobie... :) :)
UsuńPo co atrybuty, jak są taaakie buty? (Dopada mnie shoegazing.)
OdpowiedzUsuńBuhaha :)))))) No, wreszcie coś (ktoś, czymś) mnie dziś rozśmieszył! :D
UsuńPodoba mi się bardzo Twoje poczucie humoru, dystans do siebie - świetne!!! Stylizacje jak najbardziej - szary jest uniwersalny i te buty!!! Mniaaam :)
OdpowiedzUsuńStaram się, staram ;) :)
UsuńDzięki :*
Uwielbiam Cię po prostu, zaburzaj dalej, bo super Ci wychodzi:) Twój styl jest nie do podrobienia, autentyczny, konsekwentny, to lubię:)
OdpowiedzUsuńDobrze, będę! :D
UsuńDzięki Ci za te słowa!
Jakie fajne rajty na ostatnim zdjęciu!
OdpowiedzUsuńIiiiiii tam, zaburzenia są ciekawsze niż nieskazitelne ideały, przynajmniej jest o czym dyskutować ;)
A są nieskazitelne ideały? Mam nadzieję, że nie. Bo po co :D
UsuńJak zwykle.....rewelacja:)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będzie grad krytycznych uwag :) Dzięki!
Usuńno właśnie ta marynara wyglądająca jak swetrzysko
OdpowiedzUsuńzaburza moje myślenie o mnie samej - że jest tak,
jak to widzę - a nie jest! widzę sweterek a nagle info,
że jednak prawie że żakiet... i co teraz ze mną będzie?
a tymi kwitnącymi rajstopami to mnie rozbroiłaś :D
Ale nie jest. Jest miękka, podobna, może się kojarzyć, więc nie martw się, dobrze będzie :D
UsuńTwoje zaburzenie ciuchowe prezentuje się rewelacyjnie, a marynarka to już w ogóle jest świetna (aż sobie powiększyłam zdjęcia, żeby lepiej się przyjrzeć :)). Dwa następne zestawy też fajne, sivkowe :).
OdpowiedzUsuńP.S. Dziewczyny z Drekoty świetne są!!! Poszukam sobie ich więcej :). Lubię takie klimaty!!!
Marynarkam już tu bywała, kupowałam ponad rok temu, w okropnych okolicznościach. Ale bardzo bardzo ją lubię.
UsuńNo, dziołchy dają radę! Ja też lubię bardzo takie klimaty, przypomina mi się pierwsza młodość :D
Ojej, wszystko bym chciała mieć z Twojej pierwszej stylizacji. Kieca, trampole, sweter...kurde, pełen luz:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJesteś mistrzynią dobierania tła do stroju (albo odwrotnie;)!
OdpowiedzUsuńNie, nie odwrotnie :D
Usuńcos o tym wiem - ponoc ciagle masakruje woja sylwetke, a co z tego. jak mowisz caly swiat jest zaburzony :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSylwetka wszystko zniesie. Ludzie nie ;) Ale kto by się przejmował :)
UsuńMnie się podoba, wszystko w Twoim stylu, tak trzymaj...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, będę trzymać ;)
UsuńBardzo ładne szare zestawy też bardzo lubię ten kolor. pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dzięki :) :)
Usuń