Całe życie człowiek boi się, że rodzicom coś się stanie, zachorują. Odpędza się takie myśli, ale to i tak się wydarza. U mnie właśnie przyszedł ten czas. Rodzice przestają być ludźmi młodymi i fizycznie sprawnymi, zaczynają chorować. Wychodzą na wierzch wszelakie zaniedbywane latami sprawy, dochodzą nowe i jak to się ma w zwyczaju, wszystko na raz spada na nasze głowy. Jadę do szpitala, martwię się, czekam na wyniki badań, diagnozę i "co dalej". Jeszcze nie wiem, czy jestem dobrej myśli. Ale muszę być twarda i nie ulegać panice, bo to choremu nie pomoże.
Wątpię, żebym w najbliższym czasie wykrzesała z siebie na tyle energi, by zostawiać entuzjastyczne komentarze pod Waszymi postami, ale będę zaglądać, ku pokrzepieniu.
Hand made by Sivka: czapa TU szczegółowiej i komin
spodenki są rewelacyjne:D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, trzeba być dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńW każdym razie słyszałam, że sok ze świeżego buraka leczy wiele dolegliwości.
Utrzeć na tarce na drobnych oczkach, zostawić na pół godziny, rozcieńczyć wodą.
Trzeba go pić codziennie.
To jestem myślami z Tobą ,
OdpowiedzUsuńMoja mama jest niepełnosprawna , przeszła wiecej operacji niż 10 ludzi razem wziętych , aż 4 nowotwory , dwa z pelnà chemią , i ... Ciàgle wychodzi na swoje .... Bo jak mówi nie można płakać i czekać na śmierć ...
I Ty to robisz , ważne żeby i Teoj tata to poczuł , że trzeba zawalczyć !!!
Trzym się !!!
:* Mój ojciec też jest twardy chłop. Nie dziękuję. Ale zbieram siłę zewsząd, żeby móc ją przekazać i samej ją mieć.
UsuńTrzeba być dobrej myśli :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Twojego taty.
Będzie dobrze :)
To sa zawsze cięzki dni, kiedy zdrowie naszych bliskich szwankuje. Trzymaj się mocno.
OdpowiedzUsuńSivko, niech moc będzie z Twoim Tatą i z Tobą. To ważne w jakim stanie odwiedzasz Ojca. Na zdjęciach jesteś śliczna i cudnie kolorowa - a w serduchu niepokój... Życzę Wam Obojgu dużo sił, a powrotu do zdrowia Twemu Tacie. Moja mama od kilku lat choruje na Parkinsona - to paskudna choroba. Nie mam możliwości, by zamieszkać z mamą, przychodzi do niej codziennie pielęgniarka i opiekunka, mimo że w domu mieszka brat z żoną. W sierpniu i październiku mama była tydzień u nas. Nie miałam sił, by ją podnosić - tam robią to 2 osoby - byłam cała obrywana...a w marcu miałam poważną operację. Boję się , co będzie , jak choroba się posunie... Każdy nasz wyjazd to z jednej strony radość, z drugiej wielki stress... Załatwiamy dla mamy wszystko , co tylko zapragnie, jeździmy z nią do lekarzy, ale nie mamy czarodziejskiej różdżki, niestety... Rozumiem Twój stress i lęk. Jestem myślami przy Tobie. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńJa wymiękam na samą myśl o służbie zdrowia, ale wiem też, że gdy człowiek zmuszony jest stanąć oko w oko z problemem, to potrafi znaleźć w sobie takie zasoby siły i energii, o które nigdy by nawet siebie nie podejrzewał. Dasz sobie radę! Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem co czujesz. Na poczatku roku przechodzilam to samo, tez z Tata… Badania, diagnozy.. Niepokoj, lek. Ciagle poszukiwanie sil, by samemu nie zwatpic, nie poddac sie, bo przeciez od kogo chory ma czerpac nadzieje i wiare jak nie od najblizszych? Kryzys minal, nie powiem ze szybko i bezbolesnie..
OdpowiedzUsuńTobie zycze mocy optymizmu, a Tacie zdrowia!
Coz, rzekne tylko, ze na zewnatrz wygladasz energetycznie… Piekny komin. Pozdrawiam. Anka
świetne porteczki :) ja też uwielbiam pomykać w dresach na codzień ;)
OdpowiedzUsuńKurcze... niewesołe wieści u Ciebie ostatnio - życzę Wam, żebyście w sobie odnaleźli pokłady mocy, w końcu musi się odmienić.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że nie masz nastroju na duperele w rodzaju blogów, ale czasem człowiek stwierdza, ze takie oderwanie mu jest potrzebne... też mam takie chwile, kiedy codzienne kłopoty sprawiają, że nie chce mi się nawet logować, ale umysł w końcu potrzebuje odpoczynku.
Bądźcie dobrej myśli.
oj smutno mi sie zrobilo kachana, taka cudna kolorowa i taka badz dla taty, ja jestem juz w takim wieku ze mam to co Ty teraz przechodzisz za soba, teraz ja jestem na kolecje, ale czy patrzac na mnie mozesz pomyslec ze ja to osoba 60-letnia i ciezko schorowana, 2 x dziennie morfium i mase innych srodkow przeciwbolowych i dopiero moge jakos zyc, ale nie poddaje sie , jestem wesola, duzo sie smieje, prowadze bloga, nie zanidebuje swojego wygladu, chociaz czasami ciezko.Przekaz swojemu tacie ze nie wolno sie poddawac, a zawsze jest ktos ktory bardziej cierpi choruje niz my ja. Zycze pogody ducha i sily duzo.. :)
OdpowiedzUsuńSivka trzymaj się dzielnie!!! Wierzę, że wszystko będzie dobrze!!! Życzę Tacie szybkiego powrotu do zdrowia, a tobie siły i optymizmu!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Oooo taką czapkę chciałam sobie zrobić, a wyszła mi zupełnie inna!!!
Ojej! Wiem jak to jest jak rodzic choruje:( Ja Ci przesyłam teraz całą pozytywną energię żebyś była silna! I 3mam kciuki za Twojego tatę!!
OdpowiedzUsuńA zestaw naprawdę masz śliczny, antystresowy**
To życzę dużo siły!
OdpowiedzUsuńChoroby najbliższych to chyba najtrudniejszy okres dla wszystkich, którzy kochają.
Posyłam dobre myśli, nieustająco
OdpowiedzUsuńświetny zestaw, taki silnie energetyzujący :)
Super luźny zestaw. Mysle, ze spodobalyby Ci sie ciuchy z tego sklepu http://loveitshop.pl/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ! A spodnie dzięki zamkom są naprawdę świetne i jedyne w swoim rodzaju
OdpowiedzUsuńOj Sivka, życzę Tobie bardzo dużo energi by wszystko ogarnąć a Tacie powrotu do zdrowia. Nie jest lekko, wiem coś o tym, moja mama walczy z rakiem, nie wiem co to będzie, ale kurcze ma nas, dzieci, staramy się jak możemy. W każdym razie ona jest silniejsza ode mnie to ona mnie pociesza i to ona mi mówi, że będzie ok. Jak wymiękam...życzę Ci, Wam dużo siły i spokoju:)
OdpowiedzUsuńFajna postacią jesteś:)
OdpowiedzUsuńI really like the last photos.
OdpowiedzUsuńMany wishes for your health
xoxo
www.welovefur.it
www.welovefur.com
zdrowie to największy skarb, niestety doceniany je dopiero, gdy zaczyna nam umykać... Sivko trzymam kciuki i wysyłam moc pozytywnej energii, musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze - bo będzie!!!
OdpowiedzUsuńmimo szarości bardzo energetyczny ten dzisiejszy strój -niech moc będzie z Tobą kochana!
Te kolory na tobie, obok ciebie...to moc! I niech będzie z wami:)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze trzymaj się tej myśli:Pozdrawiam myślę o Was i zdrowia życzę!!
OdpowiedzUsuńNo to krzepię, na odległość, ale zawsze! Nie wiem, jaki masz do tego stosunek, ale nie powiem, że trzymam kciuki. Po prostu wezmę i się pomodlę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Eh, musisz znaleźć w sobie siłę i wierzyć, że będzie dobrze. 3maj się dzielnie! Ułoży się, zobaczysz!
OdpowiedzUsuńPS Spodnie są genialne!
Duuuuużo zdrowia dla Was Wszystkich! Bardzo mi przykro czytać tak smutne wiadomości, ja sama zazwyczaj w obliczu takich panikuję wewnętrznie, ale przed wszystkimi udaję spokojny głaz. Trzymajcie się razem, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńDrechy godne uwagi, zaprawdę! :) A kolorowy komin wygląda imponująco.
Co prawda moi wiekowi (jestem prawie najmłodsza z rodzeństwa) rodzice mają się całkiem dobrze, ale w nieco dalszej rodzinie mnożą nam się poważne choroby, aż trudno pomyśleć że nie zauważyliśmy upływu czasu i zmęczenia "materiału". Wydawało mi się ,że moje ciocie i wujkowie są nadal w tak dobrej kondycji jak wtedy, gdy byłam nastolatką. Trzymam kciuki za długie życie rodzicieli!
OdpowiedzUsuńNo tak, to zawsze bardzo smutne, gdy w rodzinie choroba, zwłaszcza jak to dotyczy tych najbardziej kochanych, trzymaj się....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń...a wyglądasz świetnie...
Pozwólcie, że nie podziękuję, żeby nie zapeszać... Wasze komentarze, to co napisałyście w nich o sobie i swoich bliskich sprawiło, że się uśmiechnęłam i zadrżało mi serce, łza spłynęła też. Takie jest życie......
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki :) rozweselają te ponure dni!
OdpowiedzUsuńNajpierw spojrzałam na fotki i pomyślałam że tak kolorowo u Ciebie. Czytam ... i robi mi się smutno... Trzymaj się, Kochana będzie dobrze. Dużo zdrówka dla Twojego Taty a dla Ciebie dużo siły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Będę bardzo mocno myśleć o tym, żeby wszystko z Twoim Tatą dobrze się rozwiązało. Jeśli tyle osób tutaj wysyła pozytywną energię to musi być dobrze!
OdpowiedzUsuńKochana, niech wszystko będzie dobrze! Musi! Dużo zdrowia dla Twojego Taty i sił dla Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńps. r e w e l a c y j n y komin :*
Najlepsze zyczenia dla taty!
OdpowiedzUsuńFajny luzak:) Kolory mega optymistyczne!
Pozdrawiam- Anna
Sivko, mam nadzieję, że jest już lepiej. Chcę, żebyś wiedziała, że ciągle o Tobie myślę. Trzymaj się moooooocno. Wszyscy trzymajcie się mocno!!! Ściskam Cię.
OdpowiedzUsuńCiągle nic nie wiadomo, czekamy na opreację w grudniu, wyniki, diagnozy itp. Czuję te myśli :) :) :)
UsuńSivko dużo, bardzo dużo sił życzę i wiary, że wszystko skończy się szczęśliwie.
UsuńTrzymaj się i świeny outfit :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/
Cudny melanz kolorow!!!! Trzymam kciuki za rodzicow
OdpowiedzUsuńaż głupio i dziwnie o ciuchach pisac.. ale czasem takie drobne rzeczy trzymaja czlowieka w pionie.
OdpowiedzUsuńmam za soba ciezką chorobe ukochanego Rodzica.. trzymam kciuki!