Dokonałam odkrycia. Mam nosa i intucję. Te dwa sprzęty zawiodły mnie (a ja resztę bandziorno) do wsi Wierbka (k l i k a m y). Uparłam się, że natrafimy tam na coś ciekawego (mój podręczny przewodnik po Jurze mi podpowiedział). Okolica malownicza i owszem, jednak na pierwszy rzut oka po dojechaniu, było widać tylko wyremontowany zakład produkcyjny (do przedwojnia był papiernią). Współwycieczkowicze zwątpili, a ja się uparłam drążyć. I niczym wypasionej klasy GPS prowadziłam: skręćmy tu, chodźmy tam! Tam była zalesiona górka, do której wiodły dwie ścieżki. Kilkanaście metrów i oczom ukazały się przepiekne ruiny! Perła wśród drzew. Zakochałam się i załamałam! Kiedyś musiało to być cacko architektoniczne. Teraz nie ma nawet tabliczek informacyjnych na miejscu, ani drogowskazów po drodze! Nic nie zapowiada takich wrażeń! Ruiny pałacu Moesów z drugiej połowy XIX w. Zarośnięte, zapomniane, zagubione w czasie i przestrzeni, niczyje. O smutnych jego dziejach przeczytajcie, proszę, TU :(
Wrażenia potęgując, przedstawiam Wam Wielkiego poTwora z rodziny łańcuchowatych. Czegoś takiego jeszcze nie robiłam. Skomplikowałam wzór, zwiększyłam objętość, grubość (i cenę:D) i wyszło poTwornie! :)
Wrażenia potęgując, przedstawiam Wam Wielkiego poTwora z rodziny łańcuchowatych. Czegoś takiego jeszcze nie robiłam. Skomplikowałam wzór, zwiększyłam objętość, grubość (i cenę:D) i wyszło poTwornie! :)
Póki jestem w tematyce łańcuchowej, to skorzystam, podziękuję i się pochwalę.
Dwie blogowiczki: Grumpy i Cynamoona, zechciały zamówić i "poszpanować" łańcuchami mojej roboty :) :) Dzięki Wam, Kobiety, raz jeszcze! Dla mnie to wielka radocha!
Wyobrażam sobie, jak cały nasz wirtualny krąg oplata sivkowy łańcuch :D :D
Dołączajcie, śmiało!
Bonus, czyli początki Wielkiego poTwora:
No ba ... Łańcuch jest super ! Póki co za ciepło ;) ale .... Dziwnym zbiegiem okoliczności znalazł sie w szufladzie mojej córki ... Bo ... Fioletowy :))
OdpowiedzUsuńRuiny , lubię ... Choć te rzeczywiście wyglądają smutno ... Może za nowe na ruinę??!! Jak z czerwonej cegły to za nowe ...
Oj wiele takich miejsc niestety .... Tam gdzie mieszka Moj brat piękny pałac stoi , jeszcze nie aż taka ruina ... Znalazł sie chętny co chciŁ wyreżyserować i ekskluzywny hotel zrobić , ba .... Bibliotekę miejską chciał przyjąć pod dach .... To problem zrobili ze obcokrajowiec .... I niszczeje dalej ...ech ... Ksenofobia
Jak pies ogrodnika, który to sam nie chce a komuś nie da. Typowe takie :(
UsuńEh, przykro mi się zawsze robi, jak widzę takie perełki, o które nikt nie dba, które niszczeją, a mogłoby być tak pięknie...
OdpowiedzUsuńŁańcuchy przepiękne, a Cynamoonie pasuje idealnie :)
Ruda Frela
Dlatego warto je odwiedzać, jakoś promować, przypominać, interesować się ich historią. :)
UsuńNiedaleko moich rodziców też jest taki zapomniany dwór, bajeczny, cały porośnięty bluszczem...mam takie same odczucia jak Ty, czemu tak piękne miejsca niszczeją w zapomnieniu :(
OdpowiedzUsuń:( :( Brak słów. Na każdym kroku takie nowiny :(
Usuńwspaniałe miejsce na ziemi. Magiczne, smutne..ale piekne
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak! :)
Usuńto co najpiekniesze tracimy, a deweloperzy zapychaja miasta dziwowiskami, Boze widzisz nie grzmisz!!
OdpowiedzUsuńLancuchy na szyji fajne ale kuli u nogi brak :))
I ja to samo powtarzam i się bulwersuję. Jakoś teraz ludzie nie maja gustu i stawiają t akie koszmary, że...ech :(
UsuńNad kulą u nogi mogę ewentualnie pomysleć :))
Ciekawe miejsce udało Ci się znaleźć. Ja kiedyś tak jeździłam po dolnośląskich pałacach i najgorsza jest wieś kiedy nagle okazuje się, że pałac, który wprawdzie był ruiną ale był, już zniknął z powierzchni ziemi. Takie dwa "moje" już nie istnieją:(
OdpowiedzUsuńTak, ja też mam taki "swój" pałac. I o ile na Jurze widać tendencję do odbudowywania zamków z ruin, albo przynajmnie do wykorzystywania ich doróżnych kulturalnopodobnych celów, tak inne mniejsze pałace i dwory nie mają szczęścia.
UsuńŻal tych bajecznych budowli. u mnie też taka niszczeje. każdorazowo kiedy tamtędy przejeżdżam myślę sobie jak mogłoby byc pięknie...cóż szara rzeczywistość...:((
OdpowiedzUsuńNo właśnie :( :(
UsuńMagiczne miejsce, tak pięknie ukryte wśród zieleni. I Ty super wyglądasz, eksplorator wśród ruin.
OdpowiedzUsuńCzapa z łańcuchem ekstra :)
Magiczne, dziwne miejsca. Duchy dawnych mieszkańców pewnie się tam błąkają i wyją z rozpaczy. Ja bym wyła! Dziękować :D
UsuńTo bardzo smutne, że nie dba się w naszym państwie o takie perełki. Niedaleko mojej okolicy: jeden obiekt, już Ci o nim pisałam, prawie odzyskał już świetność, ale ostatnio naliczyliśmy z mężem co najmniej 6 przepięknych architektonicznie budynków o różnej, pełnionej kiedyś przez nie funkcji, które niszczeją z dnia na dzień. W mojej miejscowości był budynek - stary teatr. Moje marzenie: posiadać taki budynek i realizować kolejną pasję... Przepiękna scena, widownia... Niestety, nie wygrałam w totka, budynek został wyremontowany tak, że zmienił swoje oblicze i obecnie znajduje się w nim kolejne solarium i jakieś tam SPA dla zmanierowanych nowobogackich... A teraz z innej beczki. Twoje stworki potworki są przeurocze. Jestem za niska, żeby nosić takie duże kominy, ale jak wrócę z Grecji, to może zamówię cosik mniejszego...Ty Sivko wyglądasz rewelacyjnie i ta czapa cudo! Te kolorki melanż szare i niebieskie są śliczne. Jeszcze później kliknę, tylko akurat przyjechał mój syn. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńSmutne i niesprawiedliwe. Aż zęby bolą, jak sie widzi, ile tego niszczeje.
UsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa i opinie! Dodają skrzydełek :))
dziękuję za wyceczkę
OdpowiedzUsuńpiękny melanż
Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńDziękować!
Piękne ruinki. Lubię takie miejsca. Z drugiej strony to smutne, że tak marnieją...
OdpowiedzUsuńCzapka z łańcuchem - bomba!!!
Pozdrawiam cieplutko :):):)
Dzięki :) :)
Usuńehh, i kolejny raz pozostawione sobie takie perełki (i na wszystko pieniążków brak...)
OdpowiedzUsuńp.s. kusisz łańcuchem, ok kusisz :D
Dokładnie. Obok jest zakład produkcyjny, którego budynki powstały mniej więcej w tym samym czasie co ten pałac. I na to kasa i chętny do kupna się znalazł, budynek pięknie odnowiony, błyszczy i zarabia. A w tym jakoś nikt potencjału nie zobaczył, smuuutek :(
UsuńMój maluszek - 175 - wzrostu ... pojechał. Jak patrzę na Twojego przesympatycznego syna, to zastanawiam się, kiedy mój urósł tak szybko, ale oczywiście jest także przekochany. Jeszcze muszę dopisać o zdjęciach. Uwielbiam takie ujęcia, są bardzo klimatyczne. A Ty i Twój syn jesteście ich ozdobą. 1 zdjęcie - rewelacja. Fajnie, że tak sobie rodzinnie buszujecie. Całuski!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
UsuńBuszujemy, buszujemy, to prawda, ale tylko w dni wolne od obowiązków.
to wielgachne łańcuchowanie chyba jeszcze lepsze... fajnie buduje Ci proporcje!! może się skuszę, bo z czapuchy jestem zadowolona :))
OdpowiedzUsuńa 'zamek' przecudny. pięknie prezentuje się w tych zielonościach(jeszcze) :) - zazdroszczę wojaży !
aga
A mówią,że rozmiar nie ma znaczenia. :D
UsuńOjtam, jaki to wojaż, jakieś 20 kilka km...
Swietne zdjecia, uwielbiam takie klimaty, a ty wygladasz rwelacyjnie! Bardzo mi sie podoba. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję pięknie! :) :)
Usuńjakie cudo!!! i pałac, i ogromny łańcuch!!!
OdpowiedzUsuńteż mi się serce kraje, gdy widzę niszczejące zamki i dworki...jak tam musiało być pięknie...ta wieżyczka śliczna...
co do łańcuchów, to ja dzisiaj w drodze na zakupy spożywcze myślałam o nich:D hiihihi, może też dołączę do klientek ino na razie kasy brak....a już obmyślam kolor i projekt;)))
No, to czekam na zamówienie :D
UsuńNiesamowity ten łańcuch. Nie było czegoś takiego, unikalne dzieło. Sprawdza się jako docieplenie?
OdpowiedzUsuńNa mrozy zapewne nie wystarczy, ale na taką pogodę jak teraz, w sam raz. :)
UsuńSivka urzekła mnie Twoja czapka!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCUDO!!! :)
Czapisko, chciałaś rzec :D
UsuńMagicznie tam......
OdpowiedzUsuńTo prawda! :)
UsuńPoczytałam. Rzeczywiście smutna historia z tym pałacem. I dziwne, że spadkobiercy zupełnie się nie interesują. Ale za to Twoje łańcuchy świetnie komponują się z zamczyskiem:).
OdpowiedzUsuńKusisz mnie tą Jurą ogromnie!
Pewnie nie mają pieniędzy. Ale jeszcze bardziej mnie dziwi, że gmina nie stara się o jakąś dotację unijną, żeby chociaż oznaczyć to miejsce :(
UsuńCzapa i lancuchowaty poTwor - super! Jak dla mnie, im bardziej okazale grubosciowo te Twoje dziela - tym piekniejsze.
OdpowiedzUsuńMiejsce klimatyczne, tajemnicze i .. smutne, ze takie zapomniane. Dobrze, ze chociaz Ty znajdujesz i pokazujesz! Szukaj dalej, czekam na kolejne Twoje "odkrycia":) Pozdrawiam. Anka
Rozpędziłam się z tym dzierganiem :D
UsuńCudna robota. Czapka i łańcuch jedyne w swoim rodzaju :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D
UsuńOooooooooooo! Byłam tam dwa lata temu! Widzę, że budowla nadal stoi. Tam jest niesamowicie, i ta energia, jest jaka dziwna a zarazem wciągająca. Pięknie tam:)
OdpowiedzUsuń!!!Czyli, że ta energia mi sie nie wymyśliła! :) :) :)
UsuńAle magiczne miejsce!! Cudowne na sesje ;-). Ten łańcuch jest genialny!! Chętnie bym Ci go zerwała ;)
OdpowiedzUsuńIstnieje legalniejszy sposób nabycia :) :D
UsuńSzkoda że takie miejsca niszczeją:łańcuch śliczny a Ty jak zawsze wyglądasz wyjątkowo:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzepiekne, malownicze ruiny. Musialo to wygladac kiedys imponujaco bo nawet zrujnowane robi wrazenie, swietniz wygladasz w dzinsaku i marynarce
OdpowiedzUsuń