Nie mam wąsów. Nie jestem inżynierem. Nie jeżdżę maluchem. Poza tym wszystko się zgadza: k l i k. Do tego momentu mentalnie gotowałam się od początku roku. Przeanalizowałam całą czterdziestkę wte i wewte. Uśmiechnęłam szeroko do wszystkiego, co było, łącznie z tym, co bolało (dzieje tak dawne, że ledwie pamiętam). Zebrałam żniwo dobrych decyzji i odpuściłam grzechy. Bez ckliwości i traktatu o przemijaniu, wkroczyłam sobie w ten czas. Żadna to rewolucja... Nie wiem kiedy i jak, stałam się domatorką, lubiącą spokój, stroniącą od tłumu, chaosu i zamieszania.
spódnica - Primark T U T A J
podkoszulek - H&M
buty - Dr. Martens
wisior(ex-kolczyk) - pamiątka z wakacji w Bułgarii
I serce z kamienia, na które prawie nadepnęłam:
podkoszulek - H&M
buty - Dr. Martens
wisior(ex-kolczyk) - pamiątka z wakacji w Bułgarii
I serce z kamienia, na które prawie nadepnęłam:
Serdeczne życzenia urodzinowe, pomyślności i radości z okazji 40!!!
OdpowiedzUsuńściskam
ma
podglądaczka
Bardzobardzobardzo dziękuję! :) :) :)
UsuńPodglądaczka? To brzmi intrygująco :D
Wszystkiego, co najlepsze!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spodniczka. Podoba mi się też jak ją
połączyłas.
Pozdrawiam!
Dziękuję BARDZO :) :*
UsuńGratuluję i wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest szałowa, Primark mnie zaskakuje;)
Dziękuję :* :)
UsuńTo mój pierwszy Primark i od razu love :D
och czcigodna solenizantko :)) pozostan mloda jak najdluzej!!!!Wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Młodość = zdrowie. Oby :)
Usuńświetne spódnica ! wszystkiego co najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://flexyfashion.blogspot.com/
Dziękuję pięknie:)
UsuńWszystkiego najlepszego, też nie wierzę w magiczne granice 30, 40 etc. Dzień po jest dokładnie tak samo jak dzień przed :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Poza tym tyle sztucznie wygenerowanego stresu...I po co, na co? :))
UsuńDziękować :*
To piękny wiek:))))życzę Wszystkiego Najlepszego i wiele takich urodzin:)))Pozdrawiam serdecznie:)))i jeszcze zapomniałam napisać o cudnej spódnicy:))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) :)
UsuńWitaj w klubie czterdziestek ;)) fajny to czas, kiedy nic się już nie musi.. najczęściej :D
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Ty, stronię od "wielkiego świata" i jest mi z tym naprawdę dobrze :)
pozdrawiam
No, już jestem pełnoprawną członkinią :D
UsuńWielki świat jest mały, małostkowy... Mój, jak i Twój i każego jest lepszy, bo bliższy i najszczerszy :)
Jak w piosence:to piękny wiek!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
Dziękuję Ci, Magdo :) :)
UsuńWspaniałości,serdeczności i najpiękniejszych marzeń do spełnienia Siveczko!!!
OdpowiedzUsuń100 lat:*
Heeej!
UsuńDziękuję z całego serca (nie tego z kamienia) :) :*
Wszystkiego naj naj!!! 100 lat***
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ! :) :*
UsuńMiałam gości... pojechali a ja pędzę do Ciebie. Sivko, nie ważne czy 30, 40, 50 etc, ważne by zdrowie, pogoda ducha, osoby, które kochasz były blisko Ciebie, nie opuszczało Cię Twoje sivkowe poczucie humoru - tego... i tego, czego jeszcze głęboko w serduchu pragniesz Ci życzę!!! Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak, właśnie tak, tego sobie życzę! :) Mam jedno takie największe marzenie i życzenie, najważniejsza dla mnie sprawa. Reszta marzeń to tylko dodatek i pikuś. Oby się ziściło.
UsuńDziękuję Barbarosso :) :)
A teraz o spódnicy, jestem już za stara na takie słowa, ale naprawdę kieca jest zajeb..... i cudnie Ci w niej! Wisiorek też oryginalne cacko!
OdpowiedzUsuńOj, tam, za stara. Ja im starsza, tym bardziej klnę (co to będzie na emeryturze????) ale tylko w ważnych sprawach ; )
Usuńa do tego ubrałaś się stosownie do wieku...grzeczna spódniczka...i czerń...hehehe...żartuję oczywiście:D wkurza mnie powiedzenia "stosownie do wieku", "starzenie z godnością" itp.;) to tak jakbym miała położyć się do trumny i czekać na śmierć;))
OdpowiedzUsuńJako, że więc odliczanie się Ci zaczęło, to życzę 100 lat w zdrówku:))))
a ciuchy na ten dzień wybrałaś superrr!!! spódniczka fajowa!!! na tle tej czerni wyglada idealnie:)))
już Ci chyba kiedyś pisałam, że w życiu nie dałabym Ci tyle lat co masz?:D
Stosownie???? Nie znam tego terminu :)))) Tak często mnie krytykowano kiedyś za wygląd, że przyjęłam to za normę i teraz, kiedy wyglądam w miarę normalnie, nie czuję się sobą:D :D :D
UsuńMoje dziecko też mi to mówi, że nie wyglądam na 4 dychy; wiele osób, niby znajomych, nie może uwierzyć, że TYLE mam. No, ale jednak :)
tak się domyślałam, że nie znasz tego słowa;) i bardzo dobrze!!! a jak się nie czujesz sobą, to teraz trochę zaszalej ...w końcu jesteś już ryczącą 40-ką:D:D:D
UsuńAleż ja się bardzo czuję sobą :D
UsuńSto lat!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
UsuńSerdeczne życzenia urodzinowe!
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńSto latek! Na 40 nie wyglądasz, młodzieniacha z Ciebie, do tego sexi mama, więc co trujesz ;)
OdpowiedzUsuńGdzie truję??? Świętuję :D
UsuńDzięki!
Wszystkiego NAJ! dostojna JUBILATKO! Jak ja bym chciała mieć 40 lat, pamiętam jak dziś, swoją czterdziestkę...pozdrawiam ....pięknie wyglądasz...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJa i dostojana ??? Eeee :D
No tak, niby żadna rewolucja, niby dzień jak co dzień, ale bez refleksji i jakichś podsumowań trudno się przy takiej okazji obejść (i bez porównań z Czterdziestolatkiem:D)
OdpowiedzUsuńNajlepszego!!!!
Nie, dzień nie jak codzień, święto! Podsumowań całe 9 miesięcy od Sylwestrowej Nocy poczynając. Obawa, że będzie bum. Ale nie ma. W głowie, sercu, czy innych częściach organizmu :D Wszelkie wielkie zmiany wydarzyły się po prostu. Kolejny raz uświadamiam sobie, że większa moc jest w ewolucji, niż w rewolucji. "Czterdziestolatek" w takich momenach to nasza nowa świecka polska tradycja i grzechem byłoby się do niej w tym dniu nie odwołać :D :D
UsuńNo to przywitałaś się w wielkim stylu....hahahah 40 w glanach...upsssss martensach.....
OdpowiedzUsuńŁam stereotypy , noś dżiny z dziurami i t- shirty z zaczepnymi nadrukami.....
;) w końcu mama już Ci nie powie ,dziecko przebierz się, w końcu tak do szkoły nie pójdziesz ;)))
Skoro strój ma wyrażać nasz temperament i osobowosc to .....nie moze byc stosowny do wieku.......
Sto lat Siveczko !!!!!!
Nie, to nie ja! Niecierpię zaczepnych podkoszulków, a dziurawe spodnie mam jedne jedyne i więcej nie przewiduję; nawet w najbardziej buntowniczych czasach miałam jedną parę i to niezbyt ulubioną. Napis na koszulce owszem raz sobie zrobiłam, ale nie był zaczepny, przynajmniej nie wprost. To był kawałek tekstu (dla mnie był to wiersz) czeskiej unergroundowej kapeli z lat '70. Nie lubię oczywistości. Martensy teraz to nie przejaw buntu, czy tęsknoty do dawnych czasów. Przeraziłam się, że ktoś może mnie tak odbierać, jak opisałaś! :D
OdpowiedzUsuńSlyszysz jak spiewam Ci "sto lat...!???" no i jeszcze wypije kieliszek dobrego wina wieczorem - za Twoje zdrowko!!!! Bede obchodzila podobna "impreze" za pare miesiecy, wiec rozumiem Cie doskonale - niby zaden tam przelom, ale 4 z przodu to juz powazna sprawa;))) Zycze Ci zdrowia! Caluje mocno Twoje piekne, czterdziestoletnie poliki!!! A
OdpowiedzUsuńSłyszę (ślepawi maja dobry słuch) :D To ja zaraz przepiję miodzikiem pitnym, dzięki :))
UsuńAch z tego wszystkiego zapomnialam napisac, ze jasnosc spodniczki cudnie wyglada na tle czerni, a Ty w tym kontrascie - idealnie!
OdpowiedzUsuńA
Tylko czerń mi się widziała do tej srebrzystej szarości :)
UsuńNiech Ci to serce nigdy nie skamienieje i niech nikt nigdy nie waży się go zdeptać, tego Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńTa spódniczka jest stalowa??Metalowa koronka, coś ciekawego:)
Cynamonku Drogi, bardzo dziękuję, to piękne życzenia! :) :) Oby, oby, bo o ile własne serce czasem kamienieć musi, to ból zdeptania go jest okrutny.
UsuńSpódnica w kolorze jest siwa z połyskiem, z materiału udającego skórę.
Może i na liczniku 40, ale po wyglądzie będzie 32! A po poczuciu humoru -25. I po niektórych elementach stroju - normalnie 18! Kto by tam liczył te lata... ważne, co w głowie i na duszy!
OdpowiedzUsuńNo to mnie ładnie podliczyłaś, dziękuję :D :D
UsuńTo chyba taki mechanizm obronny organizmu, że im człowiek starszy, tym mu młodziej w duszy gra. Osobiście w okolicy 20-ki czułam się jak 100-letnia babka...
Mnie najpierw prześladowała myśl: Boże ! 3 z przodu, potem 4, a teraz czekam na 5 heheh. I wcale tego nie czuję. Człowiek chyba duchem zawsze będzie młody ( to moje zdanie). Oczywiście zdaję sobie sprawę z upływu czasu i to widzę ale bez przesady...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze :-)
Po pierwszym, lekkim odruchu paniki (społeczeństwa wina, bo nakręca jakąś mroczną atmosferę wokół tematu) przychodzi otrzeźwienie, że przecież nic takiego się nie dzieje.
UsuńDziękuję pięknie :) :)
strój na miarę 4 z przodu! jesteś najlepszą 4 jaką znam! i bardzo bym chciała być w przyszłości taką 4 jak Ty!
OdpowiedzUsuńdobrego. wszystkiego :*
Będziesz o wiele lepsza! Ze mnie lepiej nie brać przykładu - wścieklizna, złośliwiec, pamiętliwa i ostatnio obrażalska :D
UsuńA tak serio, to DZIĘKUJĘ Ci :*
To ja też dorzucam się swoim pisanym słowem, wszystkiego najlepszego/. Trzymaj się (stara, ale jara) hehhehe...i kurcze ten twój dystans do rzeczywistości jest ponad wszystko! Tak trzymać...
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńDystans to podstawa mojego systemu (nerwowego) :))))
Czterdziestka piękny wiek :) wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
UsuńNo to trafiłam na Twoje urodzinki !
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, jak to się mówi?
Po 40stce życie się zaczyna;))
Mnie to czeka za 3 lata;)
Piękna spódniczka!
Dzięki wielkie :) :)
UsuńWiesz, u mnie też po czterdziestce coś się pozmieniało..., mniej chaosu, więcej optymizmu, radości i kolorów:)
OdpowiedzUsuńŻycie zaczyna się po...:)
Życie trwa od 40 lat :) :) Ja już nie chcę zmian, jest mi bardzo dobrze...
UsuńI love love your outfit, you look gorgeous :-)xx
OdpowiedzUsuńWould love for you to check out my blog:
www.TheOwlsVision.com
wyglądasz obłędnie
OdpowiedzUsuńWow spódnica przepiękna bardzo dobrze robi tu ta czerń :)
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNIE napisane i podsumowane. swietne surowe tlo dla tego zgola romantycznego outfitu
OdpowiedzUsuńno i oczywiscie:Tillykke med foedselsdagen!
OdpowiedzUsuńsliczna dziewczeca spodniczka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń