Stolica Podola, miasto nad Smotryczem, na Kresach Wschodnich na Ukrainie: klik. Tak, to tu wg Sienkiewicza, Pan Wołodyjowski wysadził się w powietrze broniąc twierdzy i nie chcąc jej oddać w ręce Turków!
Najbardziej nęcą mnie miejsca "po drugiej stronie płotu", ale kilka pocztówkowych być musi.
A tak ucztują miejscowi pod murami zamku. Prawie jak nasi :D
Witam:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca, cudowne fotki!
Pozdrawiam- Anna
Witaj :) Dziękuję bardzo, cieszy mnie, że Ci się podobają!
Usuńale piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńCieszę się że już jesteś:)))wypoczęta i pełna energii:)))z porcją pięknych zdjęć:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też! To prawda, energia mi znów wzrosła - ale nie ma opcji, żeby było inaczej. Wyzwania dnia codziennego czekają :D:D
UsuńJuż to kiedyś zauważyłam, masz fantastyczne wyczucie koloru i urody drobiazgów (może nie mam na myśli ostatniego zdjęcia ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję Angua :* :)
UsuńBardzo lubie twoje podroze. Te szeregowce to takie malutkie czy mi sie wydaje czy to jakas atrapa? Szkoda, ze widac zaniedbanie takich fajnych kamienic.
OdpowiedzUsuńTe szeregowce to małe sklepiki z pamiątkami :) Stare Miasto Kamieńca, na tyle ile widziałam, jest dobrze utrzymane, a porównując z nowym, postsowieckim budownictwewm miasta - wygląda pięknie. Jeśli coś wygląda na stare, to chyba taki był zamysł renowatora, żeby było bardziej w klimacie. No, ja to tak odbieram :)
Usuńswietne zestawienie, bardzo inisprujace!bardzo fajne zdjecia, az szkoda ze juz po urlopie :)
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwacje? zapraszam na codziennie nowa stylizacje :)
Dzięki :)
UsuńWitaj! Stesknilam sie..;)
OdpowiedzUsuńNo to popodrozujmy razem! To miejsce ma klimat... Pozdrawiam. Anka
Też się stęskniłam! Jak tylko ogarnę materiał zdjęciowy, i wdrożę się od nowa w tryb pourlopowy, zaraz zacznę Was wszystkie odwiedzać!!! Aż mnie korci co tam u Was, a u Ciebie szczególnie(i jeszcze kilku innych ulubionych blogowiczek!) :* :) :)
UsuńWitaj Sivka, dobrze, że jesteś ale odpoczynek był konieczny. Świetne zdjęcia , miło z Tobą pozwiedzać. Ostatnie zdjęcie wymiata...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńHeloł! Dzięki - oj, będzie całe zatrzęsienie postów i zdjęć :D
UsuńHej, hej sokoły!... Witaj Sivko po, jak widzę, wspaniałej wyprawie. Rewelacyjna fotorelacja, z niecierpliwością czekam na dalsze, wszak podróże to mój żywioł. Hmm... patrzę na ostatnie zdjęcie i pojawia mi się taka refleksja, no cóż nasz rycerzyk Wołodyjowski też trunku nie odmówił, pewnie każda ta butelczyna ma jakąś osobistą historię i być może nie zawsze radosną... Czy możesz mi zdradzić, jak długo jechaliście lub lecieliście na Ukrainę? Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj:) :)
UsuńJechaliśmy:) Ale nasza podróż to złożona sprawa - o wszystkim będę opowiadać. Bo my zawsze sobie utrudniamy i wydłużamy drogę. Jeździ się ciężko po niektórych rejonach Ukrainy ze względu na FATALNY stan dróg (nasze to pikuś w porównaniu), poza tym, są duże przestrzenie bez zabudowań, nie ma oświetlenia przy drodze, kierowcy czasem jeżdżą slalomem albo wyprzedzają z prawej strony:))Trzeba być zwartym i gotowym w każdej sekundzie podróży. Generalnie podróż zajęła nam 5 dni(dojazd do celu podróży 3, a powrót 2) i zrobiliśmy ok 4600 km,łącznie z wycieczkami, które sobie organizowliśmy będą u celu :)
Ciszę się, ze już jesteś!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, a Kresy Wschodnie są mi bliskie, bo moi dziadkowie stamtąd pochodzą. Niestety nigdy tam nie byłam.
Pozdrawiam!
Też się cieszę:) Pod koniec urlopowania już mam dość :D
UsuńTwoi dziadkowie to Kresowiacy??? A to pewnie historia ich życia musi być interesująca(przesiedlenia i te sprawy...)
Przesiedlenie dla nich, bardziej niż ciekawe, było jednak trudne...
UsuńRany, pamiętam taką tablicę z narzędziami p/poż! Z bardzo wczesnego dzieciństwa, u mojego dziadka w pracy... Kiedyś to był taki normalny widok. Nawet nie zauważyłam, kiedy poznikały...
OdpowiedzUsuńWitaj po urlopie:)
Wschód to bardzo ciekawy turystycznie kierunek, zwłaszcza ten Wschód najbliższy:)
Ooo, biorąc pod uwagę, jak mało polskich rejestracji widzieliśmy i mało mowy polskiej słyszeli - to te ziemie nie są zbyt popularne wśród Polaków. A to sąsiad i raczej dobrze do nas nastawiony. No i mają ziemie, które kiedyś były nasze...
Usuńkurde, ale ekstra!!! coś dla mnie taka wyprawa, łokrutnie Ci jej zazdroszczę! zniese wszystkie relacje i foty mało szafiarskie...dawaj!
OdpowiedzUsuńfoty jak z jakiegoś albumu...PRZEPIĘKNIE!!! AŻ MI SŁÓW BRAK... a nasi...wiadomo.. są wszędzie:D
No, dla Ciebie, żebyś wiedziała! Mnogość zamków i twierdz na Ukrainie taka, że miałabyś co robić rok :D
UsuńZaraz daję następne! Ogarnianie w toku :D
Bez internetu? rozumiem ale bez komórki? PODZIWIAM :-)))
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca:-)
Mąż i syn mieli swoje - uznałam, że ja mogę od tego urządzenia odpocząć :))
UsuńTo musiała być piękna podróż:) Zdjęcie "pocztówkowe" z dużym fiatem na pustej, brukowanej drodze jest moim faworytem;)
OdpowiedzUsuńByła:) A ten samochód to Łada - tam takich pełno widziałam i namiętnie obzdjęciowiałam:)
UsuńA ja myślałam, że biję rekordy, prawie tydzień bez internetu... Mistrzynio! Ładny Kamieniec, a Wołodyjowski miał wybuchowy charakter.
OdpowiedzUsuńNie bij rekordów, to je boli :D
Usuńhehhe..czy ja dobrze widzę, fiaty 125?
OdpowiedzUsuńczas się zatrzymał, genialnie!
To Łada :) Na Ukrainie jeździ dużo starych samochodów, ludzie nie są bogaci(chociaż wypasione wielkie fury też są.)
Usuńo rajusiu! jakież piękne moje klimaty!!!
OdpowiedzUsuńzielony plot- bezkonkurencyjny! :)
OdpowiedzUsuń