U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

środa, 13 marca 2013

Rusz się, daj buzi. I idź w stronę absurdu.

 Rusz dupę, częściej rób brzuszki, wychodź na spacery. Zmień opony na letnie. To do siebie tak gadam. I jeszcze: biorę urlop od dziergania i wracam do częstszego czytania.  
 Na razie jednym hapem połknęłam "Małą Wierę" Mari Chmielnik i "Co się wydarzyło w Madison County" Roberta James'a Waller'a. Kiedyś oglądałam filmy na podstawie obydwu. Zachwyciły i wzruszyły, nawet bardziej, niż te książki teraz...

 Im dalej w las, tym ciemniej. Im my starsi, tym trudniej nas poRUSZYĆ.       
A teraz: Synku, daj buzi mamusi...
  ...czyli  prawdziwe PORUSZENIE.  Pokraczne bo pierwsze. Podejście do ruchomego obrazka.     

  Surrealistyczne kino absurdu. Brzmi genialnie! Zaczęło się od artykułu w Newsweek TU  pt "Awangardowi bliźniacy". Zaciekawiona, poszłam tym tropem. Zawędrowałam do wiadomości o Janie Lenicy TU i obejrzałam m.in TO. Idąc dalej w tym kierunku, zatrzymałam się przy Walerianie Borowczyku. Ale najdłużej przytrzymało mnie "W szponach seksu" Juliana Antonisza, o którym encyklopedycznie TU. 

   Poruszam się po temacie po omacku, ale zaintrygowana... Komu w drogę, temu czas. Jeszcze tyle dróg do przebycia. Ruszajmy! :D :D

43 komentarze:

  1. OJ tam nieprawda ..ha:)Twój post bardzo mnie poruszył, a raczej ten ruchomy obrazek i to co się tam dzieje, hhehe aż łezki w oczach :)
    Świetnie wyglądasz :)
    Pozdrawiam i miłego dzionka, no i rób brzuszki ..hi:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idę, zrobię, chociaż tak mi się nie chce.... :D

      Usuń
  2. Sivka jak spojrzałam,na 1 zdjęcie zanim się przyjrzałam to miałam wrażenie,że jesteś nad morzem! że stoisz na plaży:-))
    ruszające zdjęcie rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale czego szarpiesz tego chłopaka?! :P

    To już dorosły facet i wstydzi się mamusi publicznie buzi dawać.
    Co innego w domu - w domu zamienia się w małego chłopczyka ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka stylowa mama! Aż chciałoby się pozazdrościć synkowi i samemu taką mieć! Wyglądasz fenomenalnie, a wszystko idealnie do siebie pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo:) :) Przyznaje, że świetnie się czuję w takim wydaniu.

      Usuń
  5. Etam, myślisz, że prawie dorosły facet będzie mamusi buzi dawał publicznie? :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Walczę, upominam się o swoje:))Póki jeszcze mniejszy ode mnie, potem, to nie wiem...na drugie jestem za stara:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam, uwielbiam kaptury, a jak są zestawione z czymś eleganckim to już w ogóle szał! Tak to widzę u Ciebie: elegancki kubrak, taki w jakim gwiazdy filmowe chodzą po czerwonym dywanie zarzuconym na suknie i do tego normalny kaptur - czad! No i buty, stoisz przodem, wyglądają jak jakieś trepy, odwracasz się bokiem a tu obcas :) - czad do kwadratu!
    Fantastyczny zestaw, też chcę tak wyglądać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwieczna walka baby z dziadem we mnie, znalazła złoty środek :D
      Dzięki :D

      Usuń
  8. A w końcu dał, czy się wyrwał, mały szelma;)
    No i jak nie porusza, kiedy porusza? Mnie z wiekiem wszystko porusza bardziej i głębiej i sentymentalna się zrobiłam do bólu...
    Świetne masz spodnie! W ogóle pasuje Ci ten hip-hopowy look:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złapałam za fraki i się poddał:))

      No, a ja mam tak, że coraz więcej ironii, cynizmu, dystansu i podejrzliwości. Ale jak coś już robi wrażenie, to tak, że hej! I przeżywam mocno. Tyle, że krótko :D

      Usuń
  9. przeczytałam cały post, w sumie mnie ubawił. a co do filmu z Maryl Streep to nawet nie wiedziałam, że był na podst. książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie... człowiek ciągle dowiaduje się czegoś nowego.

      Usuń
  10. Kiedy byłam mniej więcej w wieku wyrywnej młodzieży (biedne dziecko, taka publiczna trauma...), jakoś strasznie się intelektualnie kulturalizowałam i byłam, można powiedzieć, fanką Antonisza, szczególnie w pamięci utkwił mi "Film grozy". Dzięki za przypomnienie.
    Aż mnie tknęło, muszę w końcu zacząć częściej się ruszać, więcej czytać, wycałować starszyznę i pokręcić się chwilę w sferze absurdalnej.
    W dalszym ciągu uważam, że Twój futrzak jest godny zazdrości (dobrze, może ta zazdrość trochę mnie zeżre i skoryguje wypukłości sylwetki przed nastaniem wiosny?), tylko kaptura trochę brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Film grozy" - świetny! Zapodałam sobie solidną dawkę Antonisza i jestem niepocieszona, że tak późno się dowiaduje o takich klimatach made in Poland!

      Usuń
  11. hahaha:D Twój daje tak jak mój!;))) ale Ci już synu urosło! starzeją nam się te dzieciaki...;)))
    ruchomy obrazek wyszedł Ci genialnie! tak jak i zestaw ciuchowy:D jak widać kożuszek super pasuje i do wersji luzackiej, i do eleganckiej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj, daj spokój... Młody objawia coraz to ciekawsze oblicze! Ostatnio coraz częściej słyszę teksty: "To jest moja prywatna sprawa", albo "To są moje intymne sprawy" (próbowałam pogadać o dziewczynie, która mu się od dawna podoba:D)

      Usuń
    2. hehehe...skąd ja, to znam;) "To jest moje życie i mogę z nim zrobić co mi się zechce" - taki tekst usłyszałam, gdy miał 8 lat:D
      widzę, że mamy takich samych ciekawych facetów:D

      Usuń
  12. Ja wczoraj usłyszałam od syna, że już nigdy mnie nie przytuli, oczywiście nie dotrzymał słowa, ale perspektywa zabrzmiała okrutnie...
    Jestem teraz w lesie, bardzo ciemnym i cichym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słuchaj go, dzieci kłamią :))) Mój synuś tak na prawdę jest wielki pieszczoch i kilkanaście razy na dzień pyta, czy bardzo go kocham. Przed spaniem przychodzi mnie utulić(tak, kiedyś ja jego kładłam do snu, a teraz to ja się wcześniej kładę spać od niego).

      Też jestem w lesie. Dobrze mi z tym :)

      Usuń
  13. No rzeczywiście, pierwsze zdjęcie jak nad morzem, moje chłopaki jescze buziaki dają, nawet ten starszy, a d... trzeba ruszyć, ja już zaczęłam brzuszki ale...no i to ale...znowu zaniedbuje...jakoś na wszystko chęci brak....ostatnio nawet mniej czytam....do takiego kina mnie nie ciągnie...a wyglądasz świetnie...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On też, tylko nie przy ludziach :D Doskonale go rozumiem, siary nie robię. Ale czasem jak mnie wkurzy, to mu mówię, że jak dalej mnie będzie denerwował, nie słuchał, pyskował itp, to przyjdę pod szkołę i na oczach wszystkich zacznę do niego mówić jak do dzidziusia i go głaskać po główce:))))

      Usuń
  14. Z tym buziakiem będzie coraz gorzej:))))Widzę że jest dobrze:czytasz książki robisz brzuszki i wyglądasz cudnie:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak młody się urodził, to moja "urocza" szwagierka dawała mi rady, żebym go przytulała i całowała jakoby na zapas, bo ani się nie obejrzę, pójdzie do przedszkola a wtedy przestanie chcieć się przytulać. Hm, nie spełniło się:D

      Usuń
  15. jezusie co tu się dzieje! obrazki się ruszają jak w HP, morze z pola się robi, czary jakieś odstawiasz Siva!
    Po tej szarpaninie to od razu widać, żeście charakterne ludzie. :)

    Podoba mi się połączenie kaptura z futrem!, fajnie jest w całości, tak nonszalancko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarpanina u nas na porządku dziennym, lejemy się po pyskach, kopiemy po tyłkach - taaakie taaam :D

      Usuń
  16. "Co się wydarzyło w Madison County" ogladałam w trzeciej liceum :) Porównując przeczytaną później książkę i widziany młodzieńczymi, 17-letnimi oczyma film, skłaniam się ku temu drugiemi i nie będę weryfikować, szkoda wspomnień, jakby co :)
    Synu na buziaki publiczne już za stary, nie chcę Cię martwić. W tym wieku to najwyżej w domu, jak kumple nie patrzą ;)
    Piękny futrzaczek, szkoda, że jestm do takich za niska. Wyglądam w nich jak Yeti.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem kamikadze - publicznie nawet nie próbuję :D

      Usuń
  17. Piszesz, że masz jakieś doły a ja tu widzę wesołą dziewczynę. Uwielbiam ludzi, którzy mają dystans do siebie. Twój syn jest jeszcze mały to możesz Go tak szarpac czyli prosic o buziaka. JA mojego pytam..czy kocha mnie to odpowiada...z grubsza. No widzisz tak to jest z tymi synami.
    Futrzak jest świetny w Ty w nim też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doły? Nieee... Raczej czasowe spadki formy, przypływ krytycyzmu, realne spojrzenie na rzeczywistość, siebie i innych :) :)

      Usuń
  18. Pięknie wyglądasz w tym futrzaku.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie, ja na razie nie narzekam na brak buziaków, ale już widzę, co będzie heh.
    Prawda z tym ruszaniem się, przynajmniej fizycznie ostatnio trudno mi się ruszyć, bo psychicznie rusza mnie (w sensie negatywnym) byle co :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem to. Też mnie wkurwia byle co (i kto) :D

      Usuń
  20. niezla hipster mama z ciebie!dzieki za inspiracje. od lat madison county to jeden z filmow na top liscie filmow, wracam i wracam a lzy wciaz plyna na tej historii. meryl i clint tak to zagrali ze w 101% wierzy sie ze taka milosc jest mozliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ryczałam przy filmie! Straszne, taki uczuciowy kanał...

      Usuń
  21. No właśnie....coraz trudniej nas poruszyć i wzruszyć,to dobijające .Kiedys było inaczej :) Też oglądałam "Co się wydarzyło...." i faktycznie byłam wtedy pooooooruszona :)
    Synu to jest szatan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś było inaczej...Teraz robimy się zimne suki :D

      Usuń
  22. No. To filmiki daly mi kolejna porzadna dawke informacji do przetworzenia..i dobrze, czlowiek podobno sapiens i myslec musi;) Za to nad Twoim wygladem zastanawiac sie zbytnio nie trzeba - toz na pierwszy rzut oka widac, ze zestaw ciuchowy pierwsza klasa i tyle!
    A moj synal tez wyrosl juz z okazywania czulosci publicznie. Dobrze, ze mam jeszcze w domu drugiego malolata, ktory wciaz z checia "daje buziaka mamusi" bez wzgledu na okolicznsosci przyrody;)
    Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie! Lubię się dzielić tym, co mnie aktualnie zaciekawia. A że mąż ni ma czasu, to pozostaje mi blog :D
      Uściski :)

      Usuń
  23. Super foty!! Mój Junior już niestety od jakiegoś czasu mnie strofuje - nie całuj, nie przy ludziach ;-). Ale Loluś za to mały całuśnik mi został ;-)

    OdpowiedzUsuń