Albo się włóczę, albo włóczkę. Teraz bardziej włóczkę. Włóczyć się nie mam z kim. Od miesiąca mojego męża nie ma w domu. To znaczy zajrzał na jeden dzień i półtorej nocy, dwa łikendy temu. A tymczasem sprawy się piętrzą. Trzeba zawieźć syna do dentysty, zrobić porządek w akwarium, załatwić urzędy, pomalować ściany, wprawić drzwi, kupić nowy telewizor!!!! A! I jeszcze syn się nie chce uczyć do testu (twierdząc, że wszystko umie, że to BANALKA). Załamując ręce zdesperowana wołam dramatycznie na minutę przed jego wyjściem do szkoły:
- Jak ty to napiszesz??????
- Normalnie. Literka po literce, cyfra po cyfrze. I nie zapomnę o kropce na końcu zdania. :)))
A podobno to BABY SĄ JAKIEŚ INNE klik.
W tym zestawie tylko spódnica jest mojego autorstwa. I to zrobiona 3 lata temu. Za sweter (który już pokazywałam kilka razy) brawa należą się tej, która przekazała mi włóczkowy gen.
- Jak ty to napiszesz??????
- Normalnie. Literka po literce, cyfra po cyfrze. I nie zapomnę o kropce na końcu zdania. :)))
A podobno to BABY SĄ JAKIEŚ INNE klik.
W tym zestawie tylko spódnica jest mojego autorstwa. I to zrobiona 3 lata temu. Za sweter (który już pokazywałam kilka razy) brawa należą się tej, która przekazała mi włóczkowy gen.
uwielbiam takie szare zestawy jak Twój a Ty wyglądasz świetnie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPrzeprowadzacie się do nowego domu z nowymi ścianami i drzwiami? :)
OdpowiedzUsuńJesteś królową szarości, wiesz?
Tak, wiem, jestem królową. Panuję. Ostatnio nad nerwami staram się :D
UsuńNie, nie przeprowadzamy się, ale nasze mieszkanko zaczyna wymagać małego remontu - odkładamy to i odkładamy... Drzwi do pokoju domaga się mój syn. Bo nie ma. Na całe mieszkanie mamy tylko dwoje drzwi - wejściowe i do łazienki :D
Oj, oj..ale cuda! Macie te talenty Kobiety, zazdroszcze.. A i torebusia niczego sobie sliczna;) I mam dziwne wrazenie, ze synek swietne poradzi sobie z testem, tak jak i Ty z nawalem obowiazkow. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńDa-my-ra-dę! :D
UsuńAleż ja lubię szarości! Cudny zestaw.
OdpowiedzUsuńNo popatrz jak trafiłaś w 10 z tą spódnicą,[świetną zresztą:-)] i to już 3 lata temu a u nas w tym roku dopiero widzę na wieszakach w sklepach spódniczki wełniane.
Gen wspaniały został Ci przekazany i jak na Ciebie patrzę to chyba nie jeden:-)
pozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńWyprzedzam epokę - na to wychodzi:))
Torba rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńbardzo ulubiona moja:D
UsuńBaby są jakieś inne, a faceci tacy sami... ;) Ja bym się o ten test nie martwiła. Jeśli będzie kropka, wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńSweter i torebka bardzo ładnie razem wyglądają. Faktura, struktura i sygnatura. Unikalny szarak z odciśniętym genem geniuszu.
Szarak to moje drugie imię.
UsuńO test się martwię... Najwyżej jaką karę wlepię i powiem: A NIE MÓWIŁAM!!! :D :D
Sweter jest fajny, ale spódnica. Aż mi się rzekło! cudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo lubię oba(ma) te ciuchy. Nigdy wcześniej nie wpadłam, żeby je połączyć(bo za szaro...), a w praktyce okazało się, że idealnie się w tym czuję. Aż się obfociłam :D
UsuńSyn fajny gość, chciałabym mieć takie luźne podejście do życia:)))Można mu tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się spódniczka!...a ja ciągle rozkminiam temat narzutki, jest tak kosmiczna, że ciężko sobie ją wyobrazić w kawałkach:)
Chłopaki tak mają :))
UsuńNarzutka to kosmiczna łamigłówka! Dlatego ja wolę z głowy czerpać, bo kimś robić...nieeee chce mi się myśleć "co poeta miał na myśli" :D
Włóczkowy gen, heh. Że też w mojej rodzinie nikt takich genów nie posiadał!
OdpowiedzUsuńCóż... Trenuj. Może się nauczysz. Niektórzy trudem i mozołem zdobywają szczyty :))
UsuńZ drzwiami to tak jak u mnie ale na szczęście nikt się nie domaga większej ich ilości. Świetna całość, zwłaszcza sweter....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńO te drzwi, to ja się upominam. I o klucz i kłódkę chyba też zacznę :D
UsuńKochana to Ty teraz słomiana wdówka jesteś? :) No to zaszalej trochę zamiast się zadręczać codziennością :)
OdpowiedzUsuńAaa, zapomniałam, ja mam biznes do Ciebie :) Czapkę Kochana potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńW kolorze trawiasto- zielonym :) Dasz radę? :)
Czapkę dam:D
UsuńNajlepiej napisz mi na maila szczegóły - jaki fason, a jak by się dało, to zdjęcie koloru. Mam akurat taką trawiastą włóczkę, ale nie wiem, czy o ten odcień Ci chodzi. Taki, jak jeden z beretów Rudej!!!(z komentarza poniżej) :D
spódnica jest cudna. normalnie, po świńsku Ci zazdroszczę i mamroczę pod nosem przekleństwa na temat moich genów.
OdpowiedzUsuńSweter znam ( pamiętam jak liczyłam ile ma warkoczy :) ) i podoba(sz) mi się tak samo mocno, jak wtedy. I wiesz, mnie wzięło ostatnio na szare swetry,tak długo ryłam allegro, aż wyryłam, wylicytowałam se taki fajny zwykły szarak za 9,90. co prawda nie jest tak piękny jak Twój, no i ma tylko 3 warkocze, no ale jak się nie ma co się lubi... czy jak to tam leciało.
Królowo Szarości ( świetny zwrot, no świetny ), życzę Ci ogarnięcia tych wszystkich lżejszych i trudniejszych spraw, wiem, że dasz radę. No bo kto jak kto, ale Królowe zawsze dają radę. Bo mają MOC !
No widzisz, a mnie bierze na kolory:D
UsuńA tak w ogóle, to dobrze, że ożyłaś! Czekam aż się pokażesz :D
postaram się, ale sama wiesz jak jest
UsuńNo wiem.
Usuń:) I love you both :)
Usuńi to wielkie brawa! Ach, jakie warkocze!
OdpowiedzUsuńO, Granda! :D Co u Ciebie??????
Usuńale geno-dawczyni odwaliła kawał dobrej roboty! ty drugi kawał ...i proszę,ubranko jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńtylko ja z zapytaniem-gdzie są kolory?????
ja nie mogę się denerwować....
co do syna-da se radę w zyciu :) to widać,słychac i czuć
Spokojnie, już niedługo tak przywalę kolorami, że będzie gwizdało :D
UsuńJula to musi być dumna z tak stylowej kuzynki!
OdpowiedzUsuńZapytaj jej:D Nie wiem! Z Julką mam kontakt jedynie wirtualny...ostatnimi laty :(
UsuńJuż Ci to pisałam i będę do znudzenia - w szarościach jesteś zjawiskowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję... :)
UsuńSuper połączenie tych szarości. Bardzo ale to bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńSuperaśne te szarości:))) wyglądasz pięknie:))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńEhhh,ja tez bym stanela w kolejce po te geny,jakby je rozdawano... Swietnie, coz tu duzo gadac...
OdpowiedzUsuńOj, nie mów z tego co widziałam u ciebie, stałaś w kolejce! :)
Usuńskoro syn mówi, że będzie dobrze, to trzeba mu wierzyć, że nad tym panuje ;)
OdpowiedzUsuńsweter to bym Ci ukradła! łącznie z talentem! :))
To fakt. Dzieciom trzeba ufać. Uf uf:))
UsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam zestawy/szarości w Twoim wykonaniu :)Wyglądasz ślicznie, a sweterek cudny ;))pozdrawiam i Miłego Poniedziałku mimo wszelkich trudów dna:)):*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńWzajemnie!!!
Przepiekne szarosci!!!
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie zrobiona jestes na szaro, tzn. nie w życiu, tylko stylistycznie, modowo. Znam smak krotkich okresow słomianego wdowostwa, gdy caly dom spoczywa na barkach nie tak całkiem słabej kobietki! na pewno dasz radę. I dziekuje za filmik na dzisiejszy wieczór. Al;e mi niespodzianke zafundowałas tym linkiem do filmu! zaraz wobec tego lece do łóżeczka i ogladam. poniedzialek trzeba milo zakończyć! :)
OdpowiedzUsuńNo i jak wrażenia? Więckiewicz strasznie klnie :))
UsuńLubie te twoje szarosci...
OdpowiedzUsuńWitaj slomiana wdowo :) widze ze dzielimy podobne zycie ostanimi czasami. U mnie tez sie wszystko w gory niedoprzerobienia przeradza. Ach te twoje szarosci :) cudne cieple i wlasnej roboty.
OdpowiedzUsuńMoja mama włóczkuje nałogowo, niestety na mnie nie przeszło. Chociaż kto wie, może kiedyś się nauczę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej Cie lubię w chłodnych barwach, ale zaszalec też czasem trzeba ;)
Faceci są jeszcze gorsi ;)