U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

niedziela, 20 lutego 2011

Szukajcie, a będzie Wam dane

 Szukajcie, to może znajdziecie - przy odrobinie szczęścia i  morzu cierpliwości. O czymkolwiek piszę, mam rację. Czego ja szukam? Nie wiem. Jak znajdę, dowiem się. Na razie doszukałam się starej kamizelki. Byłam pewna, że już nie istnieje. Aż tu nagle!
   

I naszyjnik szydełkowy, com go uczyniła :


piątek, 18 lutego 2011

Luty - szykuj buty, wiosna idzie!

 Przyszedł luty, kupiłam zielone buty (10 zł). Wiosna idzie, klatki schodowe się zielenią, w Biedronce sprzedają tulipany. Ale tylko różowe i czerwone, a mnie się niebieskiego zachciało!
 Mogłabym napisać powieść "O ludziach z klatki". Ostatnio pani sprzątająca zrobiła mieszkańcom aferę o rozlane na schodach, niezidentyfikowane Coś. Nakrzyczała każdemu, kto przechodził, nastraszyła Kierownikiem, przykazała szpiegować współlokatorów i ... sobie poszła. Plama została.
 Ja rozumiem, praca sprzątaczki jest ciężka. Ale gdyby mniej energi traciła na nieustanne opierniczanie mieszkańców i plotki, to i zmęczenie byłoby mniejsze. 
                             I ciąg dalszy włóczkowo - naszyjnikowej historii:

środa, 16 lutego 2011

Białoruska spódnica

  Autentycznie! Kupiła ją moja mama (za dolary!), kiedy byliśmy na Białorusi w '96 r. 
   Doskonale pamiętam ten jednodniowy wypad. Miałam 23 lata, byłam świeżo po powrocie z półrocznego "pracowania" we Włoszech i w oczekiwaniu na wizę do USA (nie doczekałam się).
 Pamiętam pociąg, którym przekraczaliśmy granicę - pełen polaków, przemycających spirytus w woreczkach foliowych, przyklejanych taśmą pod ubranie. Czad :)
 Pamiętam specyficzny zapach, pełno wojskowych w wielkich, płaskich, okrągłych czapach. Pustki w sklepach, rozklekotane przedpotopowe auta  i rzucającą się w oczy biedę. Klimat, niczym u nas za czasów stanu wojennego. Teraz nie jest chyba wcale lepiej...  


       Jednorazowy pierścionek. Jak mi się znudzi, to spruję i przerobię :P

sobota, 12 lutego 2011

Nowy model

...naszyjnika włóczkowego :) Bo dziergam nieustannie.

 Wczoraj odjechało na lawecie nasze autko. Na początku roku mój mąż miał wypadek. Jemu na szczęście nic się nie stało, ale przód samochodu został zmiażdżony. "Zamienię ciebie, na lepszy model" stało sie realne. Ale jak patrzyłam z okna na naszą Kropkę, oddalającą się z obcymi w celu rozkawałkowania na szrocie, to - wiem, pseudomelodramat- beczałam.
  

wtorek, 1 lutego 2011

Przybij piątkę

 ... albo wydaj piątkę (5 zł) na kieckę! Nowy sh pod nosem mi otworzyli :D 


 
                         
Świat do góry nogami, podkoszulek tyłem do przodu : 

         
A to propozycja noszenia włóczkowego  naszyjnika na stary, nudny płaszczyk :


Jest jeszcze inne zastosowanie - można go powiesić na ścianie, jako ozdobę :)