Żona do męża: Uwielbiam Cię.
Mąż do żony: No, w sumie, ja też do ciebie nic nie mam.
Nie oceniajcie mnie zbyt surowo. Możecie uznać, że lekko zwariowałam. Ale to była spontaniczna akcja! Tak, przy nudnym, babciowatym zajęciu, jakim jest szydełkowanie, też można poszaleć i puścić wodze fantazji! I tak właśnie (nie mów właśnie!) powstały włóczkowe spodenki!!! Sama siebie w nich przeszłam :D
Do kompletu - naszyjnik włóczkowy.
Mąż do żony: No, w sumie, ja też do ciebie nic nie mam.
Nie oceniajcie mnie zbyt surowo. Możecie uznać, że lekko zwariowałam. Ale to była spontaniczna akcja! Tak, przy nudnym, babciowatym zajęciu, jakim jest szydełkowanie, też można poszaleć i puścić wodze fantazji! I tak właśnie (nie mów właśnie!) powstały włóczkowe spodenki!!! Sama siebie w nich przeszłam :D
Do kompletu - naszyjnik włóczkowy.
wariatka:))
OdpowiedzUsuńNo co Ty :))
UsuńFajne ciepłe gacie.
OdpowiedzUsuńTrochę się z nimi spóźniłam, bo zima w odwrocie (ale nie będę płakać z tego powodu):)
UsuńJakie trafne hasło na wstępie ;-) Ładna kurteczka :-)
OdpowiedzUsuńwww.mrgugu.pl
Samo życie:))
Usuńsportowa elegancja, bardzo ładnie moim zdaniem
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńHe he,cieple gacie!! Fajoe,bardzo mi sie widzą! Cudowne buty!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńcóż za słodka wymiana komplementów żono-mężowych :D
OdpowiedzUsuńPo 10-ciu latach tak bywa:)))
Usuńwłóczkowe gacie :) szalona głowa to i szalone pomysły, a z nich efekt jak się patrzy!!!
OdpowiedzUsuńOj, pomysły mi się kłębią, to prawda!:D
Usuńszalona! niekonwencjonalna! niebanalna! uwielbiam Cię jak żona męża;)
OdpowiedzUsuńWzajemnie:D :D
UsuńMąż wylewny, nie ma co... Gacie na plus, tym bardziej że w takim zestawieniu to może i ja bym się odważyła je założyć. Ale nie lubię Cię z obróżkami na szyi, musisz mi wybaczyć.
OdpowiedzUsuńTylko za to???? To spoko, bo są gorsze rzeczy, za które można mnie szczerze nie lubić :))
Usuńhahaha:D odjazdowe!!! skojarzyły mi się z koronkowymi stringami z Koniakowa:D ale pozytywnie! właśnie o to chodzi, żeby się nie trzymać sztywnych norm! że druty, to tylko szaliki? hehehe;))) i pokazałaś swój szalony charakter:D a za ostatnie zdjęcie lubię Cię jeszcze bardziej:D bo się uśmiechnęłaś!!! proszę o częściej!!!:)))
OdpowiedzUsuńKiedy ja zapominam się uśmiechać, skupiona na szybkim zrobieniu zdjęć i ucieczce z miejsca zbrodni :)))))
UsuńNa wstępie się uśmiałam. Nad włóczkowymi spodenkami, zakrzyknęłam "cóż za genialny pomysł" aczkolwiek mojego grubego tyłka w podobnych nie widzę :)
OdpowiedzUsuńMoja d... też się robi większa w nich, ale co tam! I powiem Ci,że jak mam je na sobie, to też mi wesoło jakoś :D :D
Usuń(co do Twojego komentarza u mnie - wiem, i Kryzys z czasów 78-81 jest dla mnie najlepszy a Dolina Lalek w wersji koncertowej to już ekstaza:D dzięki za odwiedziny, i fajnie, że tu trafiłam!
OdpowiedzUsuńW tamtych latach, to nawet ja byłam dzieckiem :))
UsuńI to ja się cieszę, że trafiłam na Twój blog, bo mnie szczerze zachwycił:)
Pazur rockowy nie zatracony nawet przez wełniane ciepłe gatki ;-))
OdpowiedzUsuńSzacun szydełkowy, masz dryg do tego bez dwóch zdań !
Mój pazur....ach, gdzież on, gdzie???? :D
UsuńNo nie, odpadłam, gacie czad!!!Mimo wełny, zrobiło się bardzo wiosennie:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCałkiem fajne....bardzo Ci pasują a wstep świetny....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńSuper spodenki, cały zestaw mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńAle że spodenki? Szalona!
OdpowiedzUsuńNo, a co :D
UsuńŚlicznie wyglądasz w tym kuco-warkoczu - masz włosy do pozazdroszczenia...Zestaw typowo na sezon przejściowy - dżinsowa kurtka sama zaprasza wiosnę, a włóczkowe spodenki przypominają, że jeszcze potrafi przymrozić - bardzo udana kombinacja. i świetne tło dla bloga :-)
OdpowiedzUsuńZapuszczam, dbam - jak nigdy!
UsuńDziękuję za ten komentarz, właśnie dokładnie to chciałam wyrazić tym strojem!!!!! :) :)
i spodenki i naszyjnik jak dla mnie mistrz. ja nie umiem szydełkować niestety, ale bym chętnie sobie szorty zrobiła!
OdpowiedzUsuńrękodzieło:)
OdpowiedzUsuńczuję ,że gacie szydełkowe to będzie hicior tej wiosny :))
OdpowiedzUsuńteraz mi się przypomniało,że moje koleżanki robił stroje kapielowe na szydełku,tez dobry pomysł!