Ałtfit dresowy, choć nie w takim znaczeniu, w jakim by się mogło wydawać. Ciemnoszaro-brązowy 🩶🤎 Ciuchy nienówki, śmigane. I kilka fot z grzybów. To znaczy mój mąż je zbierał (już zjedliśmy), ja po krzakach z aparatem. Każdy robi co lubi. Muzycznie Clan Of Xymox.
fot. Sivka
Bardzo mi się podoba kolorystyczne połączenie, z tym, że na zdjęciach bluza wyszła na granatową. Nowocześnie i wygodnie.👍
OdpowiedzUsuńMoże kwestia monitoru i ustawień. U mnie wygląda na stalowoszarą, jak w realu.
UsuńU mnie bluza też jest granatowa. ale to szczegół bo całość wygląda świetnie. Piękna jesienna sceneria, podobnie jak rośliny tuż przed odejściem w niebyt. Ja próbuję się zagospodarować na nowym laptopie, jest świetny, chociaż po raz pierwszy zdecydowałam się na HP muszę przyznać, że to dobry wybór. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńTrzeci kolor? Dla mnie byłoby to za dużo ;)
UsuńTeż lubię takie luźne i swobodne stylówki, najlepiej się w nich czuję.
OdpowiedzUsuńDlatego też tak się cieszę emeryturą, bo nie muszę już oficjalnych gajerów przydziewać :)
Na szczęście nigdy nie musiałam zakładać gajerów :D
UsuńLuźno i swobodnie. Super!. Zdjęcia piękne.
OdpowiedzUsuńDzięki ✌️
UsuńBardzo ładne zdjęcia, a co do grzybów, to ja właśnie dzisiaj na nich byłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dzięki ✌️
UsuńOf all the things presented, the flowers and your boots are beautiful.
OdpowiedzUsuń(ꈍᴗꈍ) Poetic and cinematic greetings.
💋Kisses💋
I think so too ;) Kisses for you :*
UsuńBardzo ciekawy krój ma ta spódnica, fajne zestawienie kolorystyczne, u mnie w lesie póki co tylko kanie, byliśmy we wtorek, jeszcze je mam w lodówce i się zastanawiam, czy jeszcze można je usmażyć? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZe względu na ten krój ją kupiłam (była na blogu parę razy, bo mam ją już kilka lat) ;)
UsuńJa bym smażyła ;)
Zacny ten ałtficik - zwłaszcza to połączenie kolorów ciekawe. Zdjęcia też ładniusie, jak zawsze. I dziękuję, że wstawiłaś Clan of Xymox - tak dawno ich nie słuchałam... 💗
OdpowiedzUsuńPozdrówki! :)
Też dawno nie słuchałam, a to najlepsza pora na taką muzę 😉✌️
UsuńJa z grzybobrania też przywożę zdjęcia, bo grzyba znajduję jak się o niego potknę. Kolorystycznie lubię połączenie różnych odcieni niebieskiego z brązem. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to tak jak ja. No chyba, że muchomory, te widzę 🙃😁
UsuńPodoba mi się dresiak w takim wydaniu😊
OdpowiedzUsuńCo do grzybów, to u nas jest wspólne zbieranie i prześciganie się kto więcej!😁
Ale jakieś foty też zawsze strzelę!
Zbieranie grzybów to nie moja bajka, za to łażenie z Nikonem bardzo. Mało czasu i okazji ostatnio na takie przyjemności, więc skoro zdarzyła się chwilka, tośmy skorzystali 🙃
UsuńCiekawa spódnica. Podobają mi się też kolory, zestawienie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, nie ma zbyt wielu orędowników ;)
UsuńA ja lubię wszystko co oryginalne:)
UsuńTotalnie ✌️
UsuńInteresujące ubrania. Pokazujesz bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lubię je robić. Lubię szczegóły 😉
UsuńPodczas grzybobrania trochę grzybów udaje mi się znaleźć, ale i tak największą radość sprawia mi robienie zdjęć. I tak jak Ty lubię fotografować szczegóły. Podoba mi się Twoje spojrzenie na przyrodę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bo szczegóły tworzą wszystko 😉✌️
UsuńStylówa, jak zawsze u Ciebie - bardzo fajna i ciekawa.
OdpowiedzUsuńTeż wolę biegać po krzakach, grzybów nie jadam z lasu, odkąd nie ma mojego dadinka (2009). On mi zawsze znalazł kozią brodę i inne fajne, jędrne... Ja nie umiem, nie widzę... Zadowalam się pieczarkami, kurkami i boczniakami ze sklepu.
Dobrego tygodnia!
W życiu nie byłam w lesie z moim starym. On chyba w ogóle nie znał się na grzybach - chyba, że tych już na talerzu :))
UsuńJa wolę biegać po krzakach. Grzyba czasami też wypatrzę;) Ałtfit super. A najbardziej podobają mi się kozaczki.
OdpowiedzUsuńMi też ;) <3
UsuńSounds like a lovely and productive day! New clothes and mushroom picking make for a great combo. Walking through the bushes with a camera must have been so relaxing, capturing the beauty of nature. And a soundtrack by Clan Of Xymox—perfect!
OdpowiedzUsuńWishing you a great day. Read my new post: https://www.melodyjacob.com/2024/10/ultra-rich-anti-aging-cream-for-improved-skin-hydration-and-radiance.html
It was a good moment ;)
UsuńNie ma jak wygodna stylóweczka do lasu :) Na grzybach niestety się nie znam, mój mąż też nie, za to uwielbiam je jeść :P
OdpowiedzUsuńTo był taki przylasek bardziej niż las, zagajnik. A i stylóweczka inna do niego była ;)
UsuńDres w takim wydaniu bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńU nas grzybobranie by nie wypaliło, bo każde z nas woli focić, a poza tym ja na ogół muchomory znajduję;)
Grzybobranie to za dużo powiedziane. Wstąpiliśmy na chwilkę. W porównaniu z tymi co idą na parę godzin w las, to NIC ;)
UsuńHa!!! To u nas grzybobrania wyglądają identycznie 🙃
OdpowiedzUsuńMi takie pasuję :D
Usuń