U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fuckt. Mnie też sierpień przeczołgał troszku, wciąż nie mogę do siebie dojść po covidzie (bo to jednak był covid...)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Byle do jesieni!
Mnie nie covid, ani nic takiego. Z innej beczki sprawy.
UsuńTytuł książki nasuwa od razu pewne skojarzenia, ale chyba warta czytania.
OdpowiedzUsuńChyba tak.
UsuńDużo pozytywnej energii Ci życzę, ja tak miałam miesiąc temu, już wracam fizycznie do Siebie, w efekcie i nastrój duuzoo lepszy.
OdpowiedzUsuńStaram się ją znajdywać, ale póki się nie rozwiążą pewne kwestie - ciężko o nią. Fizycznie to ja się czuję bardzo dobrze...
UsuńKsiążkę polecam, ciekawie się jej słuchało w międzyczasie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam. Jestem zaskoczona, jak bardzo jest zabawna.
UsuńPozdrawiam serdecznie i nich się wszystko dobrze poukłada:)))
OdpowiedzUsuńNiech się.
UsuńFajne i ciekawe przesłanie. Dobrze się to czyta. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńFajne? Przesłanie? Obawiam się, że nie było przeczytane. Ze zrozumieniem.
UsuńOby było lepiej! Książka ciekawa, a worek świetny:)
OdpowiedzUsuńOby✌️
UsuńOkładkę kojarzę i chyba ... czas na lekturę. Tym bardziej, że po tygodniu wegetacji w chorobie wygląda na to, że powoli wracam do życia....
OdpowiedzUsuńZdrowiej i czytaj :)
UsuńW te wory popakuj wszystkie 'worry', zakop gdzieś na polu, może nie wrócą ?
OdpowiedzUsuńŻyczę z całego serca <3
Książka luz! (Fragmenciki podczytane tylko, jak kupiliśmy kiedyś szwagierce na urodziny.)
Jak się to skończy, to zakopię. Na razie za wcześnie, jeszcze bym musiała dwa razy kopać ;)
UsuńTytuł tej książki jest genialny.
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńWorek zatorbiaszczy :) Książkę kilka razy widziałam i prawie miałam w koszyku, ale...bałam się. Bo skoro ja samojendna tyle rzeczy potrafię sp......ć to co mówić o całej ludzkowatości??? Ale jak piszesz, że zabawna, to może... Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTeż jestem mistrzem spierpapierdolenia. Ale w kupie raźniej ;) Książka jest zabawna, inteligentna, super. Aczkolwiek - jako członek i przedstawiciel ludzi, czuję się zaorana :)
UsuńNo, to trzymam kciuki, żeby się odpierdoliło i żeby już dobrze było 😘!!!
OdpowiedzUsuńPragnę tego, bo ledwo zipię ;)
UsuńŚwietne zdjęcia - w drodze. Tytuł książki faktycznie przeraża, ale cóż taka prawda. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 W drodze pod górkę.
UsuńWidzę, po wpisie, że chyba nieciekawie miałaś... Przykro. Ale za to zdjęcia Ciebie z tą drogą wspaniale wyszły. Lubię takie kompozycje. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCały czas jeszcze walczymy o to, żeby było ciekawiej ;)
UsuńDobrze, że sie nie poddajecie :)
Usuń