U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

czwartek, 10 marca 2022

niePokój

 Strach, lęk, obawa. Towarzysze broni. W walce o nieutratę. Ponoć tylko głupcy się nie boją. Może lepiej być głupcem... Powtarzam jak mantrę: sPokój, sPokój, sPokój. Ale w głowie huczy od niepokoju. I to pytanie. Co zrobię kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkam...*?
  
 
   

* cytat z wiersza Broniewskiego      

25 komentarzy:

  1. Moje myśli skupiają się na tym samym... ciągle, stałe, nieustannie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Co zrobisz? To co Ukraińcy - albo spakujesz 1 plecak i pojedziesz hen, albo zostaniesz walczyć. Innych opcji nie ma, obie są tak samo złe, bo wojna jest złem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie spakuję i nie pojadę. Moich chłopaków nie wypuszczą, a ja nie mam zamiaru ich zostawiać.

      Usuń
    2. Oglądam kanał o sztuce w ramach odstresowania, yt mi podrzucił, a gość, Waldemar Januszczak, który oprowadza po różnych epokach to mój osobisty guru.
      https://www.youtube.com/channel/UCN8V_pO0xOFKLL4XG1tshnw
      Kanał angielski, ale oooooooo jak bardzo warto!
      Trzeba się odstresować, żeby nie zwariować...

      Usuń
  3. Większość ludzi się boi,ja tez do tej grupy należę...Twoje niebieskości wyglądają bardzo optymistycznie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łaknę optymizmu jak kania dżdżu 💙💙💙

      Usuń
  4. Bardzo smutne, ale i prawdziwe :/
    A zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcia! I ta rusałkowa kiecka;):D

    Też mam supełek w brzuchu... Raz większy, raz mniejszy..
    Mam mundurowych przy boku, ale jakby co...zostanę sama, bo oni wyjadą, gdzie trzeba...
    Młody jutro na granicę jedzie..
    Cięzkie czasy nas dopadły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta sukienka poprawiła mi nastrój 😉
      Jakby co, to i moi niemundurowi będą musieli pójść gdzie trzeba. Oby, kurwa, NIE ✌️

      Usuń
    2. A w ogóle, to uściskaj swojego żołnierza od ciotki Sivki! Ku chwale Ojczyzny. I niech wraca szybko ✌️

      Usuń
    3. Nie da się czort wyściskać:D Ale spróbuję:D
      Trochę inny mundur Młody nosi, mało popularny ostatnio... Psem został:D Mam w domu teraz dwa rasowe:D

      Oby nie musieli i moi, i Twoi nigdzie iść...

      A humor mus poprawiać, bo człowiek by zwariował od tego myślenia...

      Usuń
  6. Bardzo ładne zdjęcia :D Oby ta wojna u naszych wschodnich sąsiadów wreszcie się zakończyła.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też czuję niepokój. Z każdym kolejnym dniem coraz większy... Staram się robić swoje, ale niepokój mnie nie opuszcza ani na chwilę.

    P.S. Muszę to napisać po raz kolejny :) Kapitalna sesja!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba robić swoje, mimo wszystko, póki można.

      Dziękuję ☺️

      Usuń
  8. Piękne zdjęcia.
    Ja też się trochę boję.

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż... ja z pewnością wezmę dziewczyny pod pachę i ucieknę (jak mi się uda), gdzie pieprz rośnie. Ale mam nadzieję, że to nie będzie konieczne.

    P.S. Fajnie wyglądasz w tej sukience 😍!!!

    P.S. No i ten pomost... idealny 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nas dopadły dylematy, niech to cholera weźmie :/

      Dzięki :*

      Pomost nieco chybotliwy, aż fotoczłowiek panikował, że do wody wpadnę :D

      Usuń
  10. Wygląda, jakbyś już zaraz na tą łódkę miała wsiąść i odpłynąć...
    Zostajemy jeszcze Sivka, głowa do góry! Pewnie, to może głupio-optymistyczne gadanie, ale jakie inne wyjście? Dzięki za piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deleko bym nie odpłynęła, bo to mały zalew ;) Zostajemy, zostajemy.

      Usuń
  11. Cudna jest ta sesja zdjęciowa. W tej sukience też przepięknie wyglądasz.
    Muszę się przyznać, że dopadł mnie straszny marazm związany z tą obecną sytuacją. Nas szczęście wracam dzięki lekom.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo <3 Kupiłam ją przed wojną, a teraz mi poprawia nastrój.
      Mnie też to wszystko wytrąciło z równowagi (psychicznej też), ale jakoś trzeba było nauczyć się żyć/być z tą świadomością wojny. Melisę popijam od trzech tygodni. Nie wiem, czy coś mi to daje, ale...

      Usuń