Bąblove Sezon Drugi. Kontynuacja mojej ubiegłosezonowej zajawki. Czapki bezszwowe, w bąble, na drutach, wełniane 100%. Jesień-zima 2021/2022. Toffi, ciemno-beżowa, czarna. Ałtfit towarzyszący - męska gruba koszula, jak te grunge'owe z lat 90'. Przeleżała nietknięta u mojego syna w szafie rok, czy dwa. Aż moja cierpliwość w patrzeniu na to marnotrawstwo się wyczerpała i przygarnęłam. I stare (ale jare) portki.
Toffi:
Ciemnobeżowa:
Czarna:
Tak naprawdę, Bąblove Sezon Drugi rozpoczęłam specjalnym zamówieniem mojej mamy. Jest największą fanką moich bąblowych czapek. W zeszłym kazała sobie zrobić ze trzy. Teraz też - ledwo zaczęło się ochładzać, dostarczyła mi beżowo-złotą włóczkę (nieznanego składu, nazwy, producenta) i zażyczyła sobie kolejnej. Cała przyjemność po mojej stronie.
Taka mama to skarb! ♥ Kiedy ktoś docenia wysiłek twórczy, to samo się robi :-)
OdpowiedzUsuńGrunge-owa stylówka to moja ulubiona - w "modzie" nie było chyba nic bardziej "przytulnego" - flanela w kratę, wielkie swetrzyska, wełniane skarpety do glanów - sam cymes :-D
Człowiek sobie przypomina lata 90-te i od razu ma ochotę lecieć kupić dżinsy-gumki... dlaczego już takich nie ma?
Kiedyś ona robiła dla mnie, dzięki czemu wyrobiłam sobie podejście do pewnych spraw. Choćby, że lubię oryginalne ubrania (w sensie inne niż u wszystkich), niepowtarzalne sztuki no i handmajdowe ✌️ Ja w latach 90' chodziłam w mega krótkich kieckach do glanów i łysej głowy 🖤🖤🖤
UsuńTo już jest masowa produkcja! Na szczęście masz dla kogo robić. Ciekawe jaka stylówkę ma twoja mama do tej czapki:))) Taką jak córka? :)
OdpowiedzUsuńTo fakt. W sumie zrobiłam tego kilkanaście sztuk 🙆😲
UsuńOna nawet nie zna takiego określenia, jak stylówka 😀 Na pewno nie jak córka. Mamy totalnie różne gusta. Moja mama nie lubi się wyróżniać, żadnych szaleństw. Ja przeciwnie 😉
Piękna jest ta czapka i stylówka sztos! Dobrze, że przygarnęłaś tą koszulę, bo jest świetna, ja mężowi też czasem taką kraciastą podkradam;)
OdpowiedzUsuńDzięki 😘
UsuńJest super 👍👌
Rety, jaaakie bąble! Super to wygląda!
OdpowiedzUsuńNo, czad 😉🙂
UsuńCzapki są świetne:)))zestaw oczywiście też:)))ja ostatnio od brata dostałam ładne dwie koszule:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki 😘
UsuńBrawo dla pana brata 👏🙂
Czy tylko mi ta czapka przypomina szyszkę? Taki był zamysł? :)
OdpowiedzUsuńGdyby taki był zamysł, to czy nazwałbym Bąblove? 😉
UsuńKoniec świata,żeby matka była bardziej trendy od nastoletniego syna;) Fajna stylizacja. Nie oddawaj !!!
OdpowiedzUsuńCo wy macie z tymi trendami... 🤔 Ani on ani ja nie mamy takich aspiracji. Nie oddam, bo on jej nie chce 😆
UsuńŚwietne te bąblowe czapki! I do tego jak zwykle ciekawa aranżacja. A że włóczko-tworzenie jest przyjemne, to ja też dobrze wiem :)))
OdpowiedzUsuńDzięki ✌️ Staram się (choć nie wiem po co 😆).
UsuńJakoś ostrożnie podchodze do tych bąbli i nie mogę się zmotywować. Ale w czapkach wygląda ekstra. Chyba muszę orzegnac lenia. 😉🙂
OdpowiedzUsuńNa szczęście nikogo do niczego nie namawiam :D
UsuńŚwietna stylóweczka, zdjęcia zresztą też, na ostatnim - dzięki butom, a w zasadzie beżowej koturnie - wyglądasz, jakbyś unosiła się nad ziemią, super efekt. Bąblove czapki rewelacyjne, nie dziwię się, że mama zamawia je u Ciebie w ilości hurtowej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😘 Przyjrzałam się - faktycznie, coś w tym jest 🧚🦅🐝🤭
UsuńPrzepiękna ta czapka i super ją połączyłaś ze stylizację :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2021/11/bezowa-sukienka-w-jesiennej-stylizacji.html
Dziękuję 😘😘😘
UsuńFajne są te bąblowe :)
OdpowiedzUsuńNieskromnie potwierdzę ;)
UsuńŚwietna ta czapka! I do tego mój ulubiony kolor.
OdpowiedzUsuńJa powoli muszę zacząć wyciągać moje czapki ale nie są tak fajne jak Twoje bąblowe :)
A który kolor, bo są trzy? A nawet cztery! ;)
UsuńBąble z kratą się lubią:D
OdpowiedzUsuńW ogóle te bąble bombowo wyglądają!!!
I fajowe te foty torowe:D
Myślę, że rzucają się w oczy i przez nie, czapki są oryginalne. A o to chodzi ;) :)
UsuńTo prawda! Przyznaję, że jeszcze takich nie widziałam! :D
UsuńNo jak to. Rok temu były u mnie :D
UsuńBardzo efektowne... bąble na głowie 😉!!!
OdpowiedzUsuńBardzo 😉
UsuńA ja oczywiście wzdycham do kraty ^^
OdpowiedzUsuńSię nie dziwię :)
UsuńOch! Lubię do Ciebie wpadać i czytać Twoje odpowiedzi na komentarze.
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że zostawiłam komentarz.
Piękne są te Twoje bąble.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lubię odpisywać na komentarze, to takie uzupełnienie posta. Lubię tych, którzy jeszcze je piszą <3 ;)
UsuńBąble rulez! Świetny wzór na czapkę, bo trochę ją powiększa, lubię takie "nadmuchane" czapy :). Ale pamiętam też Twoje fantastyczne swetry w bąble :). Kraciasta koszula zawsze super. ponadczasowa. Kiedyś często takowe nosiłam, trzeba wrócić do dobrych sprawdzonych ciuchów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie! O to chodzi z tymi czapkami 👏👍 Co do swetrowych bąbli, to owszem, robiłam i są. Ale zastosowanie ich tam, to nie mój pomysł, dużo tego typu swetrów świat widział. Za to na czapce - nigdy nigdzie wcześniej nie widziałam (aczkolwiek pewnie ktoś gdzieś wpadł na to samo co ja i też takie zrobił) 😉
Usuń