Saloniki - nie mam słów do opowiedzenia, jakie jest to miasto. Że drugie co do wielkości w Grecji, można przeczytać w każdym przewodniku i notce. Ups, też to napisałam ;) Na mnie zrobiło wrażenie przede wszystkim jako głośne, gorące, tętniące, skuterowo-samochodowe. Z poutykanymi wśród nowożytnych zabudowań, pozostałościami tych starożytnych. Głównie przespacerowaliśmy się nadmorską promenadą. Do Białej Wieży i pomnika-rzeźby Aleksandra Macedońskiego.
Zwiewno-przewiewny ałtfit salonikowy:
Jakie oni mają piękne manekiny! ♥ Przygarnąłbym! :-D
OdpowiedzUsuńKocham manekiny. Zwłaszcza przystojne :D
UsuńNo właśnie, właśnie! Przygarnąłbym nawet kilku :-D
UsuńRobią wrażenie!
OdpowiedzUsuńStarożytność miesza się ze współczesnością... Zwiedzałabym!
Fajne portki i koszulka! :D
Oszałamiająco jest. W każdym razie mnie oszołomiło tak, że w pierwszym odruchu chciałam uciekać. W drugim roztopiłam się w czterdziestostopniowym upale. W trzecim się opamiętałam i cyknęłam kilka marnych fot :D
UsuńEkstra ubranko, bardzo... salonikowe, a zarazem wakacyjne bardzo! Ruiny i inne starożytności wciśnięte w blokowiska (a właściwie to na odwrót) zawsze mi się podobały, chociaż może wygląda to trochę od czapy... Nie jestem jednak zwolenniczką odbudowywania wszystkiego, raczej wolę współczesną tkankę miasta wrastającą w te starocie. Inna rzecz, że nowoczesność niekiedy bywa porażająco paskudna.
OdpowiedzUsuńZ tego co wyczytałam przed udaniem się tam (i po), Saloniki ponad sto lat temu prawie całe spłonęły. Wtedy je odbudowano wg planów na tamten czas nowoczesnych. Ale to wszystko wygląda spójnie i naturalnie. Oczywiście zdjęcia nie oddają ani procenta atmosfery miejsca.
UsuńAle tam pięknie! Narobiłaś mi ochoty, żeby tam się wybrać na krótki urlop :)
OdpowiedzUsuń👍
UsuńBardzo fajny wakacyjny zestaw:))))chętnie bym zwiedziła Saloniki:)))moja córka tam była:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńO, ciekawa jestem wrażeń 😉
UsuńCiekawe miasto, na pewno warto zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPodróże kształcą ✌️
UsuńUwielbiam Grecję pod każdym względem, w tym roku nie byliśmy ale jak młody już trochę podrośnie na stówę się znów wybierzemy❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki przesyłam ❤️
No właśnie, a my mieliśmy problem z tą Grecją 😉
UsuńChętnie bym pozwiedzała, nawet w 40 stopniowym upale :-)
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała więcej, gdyby nie te 40 stopni 🙃
UsuńOj podoba mi się, podoba :) Po pierwsze, spodnie. Mam podobne :D A po drugie: sztuka uliczna - murale, tarcze i włócznie. W ogóle fajny klimat :) Ale mi się ciepło zrobiło, jak obejrzałam te fociszki :)
OdpowiedzUsuńByły tu parę postów temu, często je zakładałam tego lata. Bo nieoczywiste, plisowane i granatowe 👍😎 Sztuka uliczna zawsze na pierwszym miejscu ✌️
UsuńGrecja, słoneczna Grecja!!! Generalnie wolę naturę... ale inność tego miasta (od naszych polskich) sprawia, że chętnie zatopiłabym się w jego chaosie.
OdpowiedzUsuńSuper stylówa 😊!!!
Właśnie. Ta inność bardzo przyciąga. Dlatego człowiek się tłucze tyle kilometrów, żeby się pogapić na nieswoje, inne. Przekonać na własne oczy 👌👍
UsuńPodoba mi się Twój salonikowy zestaw. Mówiąc szczerze, miasto mnie trochę rozczarowało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Noo... ja nie miałam oczekiwań, więc rozczarowania nie było. Ale Grecją tak ogólnie nie jestem zachwycona. Być może za mało jej widziałam... Ale też jakoś nie ciągnie mnie do więcej :))
Usuń