U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 16 lutego 2018

A może by tak rzucić wszystko...

... i wyjechać w Bieszczady? Mąż zroganizował nam niespodziankę. Ferie 2018. Zima. Smerek k/Wetliny. Najbliższa okolica pensjonatu, w którym noclegujemy (Smerek 2). Polecam Wam, gdybyście przybywali w okolice Wetliny i szukali wesołych, przemiłych i przegościnnych gospodarzy. Spędziliśmy tu piękny czas, cudowne kilka dni ciszy, spokoju, ruchu, prawie w bezludziu, w zachwycie... 

Nasz pensjonat. Smerek2. Wbijajcie ;)
Bieszczadzkie ciągi dalsze nastąpią... 😉

20 komentarzy:

  1. Bieszczady są piękne o każdej porze roku. Mam to szczęście, że mieszkam niecałe dwie godz. jazdy od tych miejsc:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, bywałam o każdej ;) Bieszczady kryją w sobie mega dużo histori, które mnie pociągają tak samo jak widoki i tworzą atmosferę tego rejonu.

      Usuń
  2. Niesamowity spokój wyziera z twoich zdjęć. PIęknie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne okoliczności :) Aż chce się tam jechać. Góry to są góry :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Widoki nie są mi obce, góry zachwycają, mają w sobie magie i urok o każdej porze roku :)
    "A może by tak rzucić wszystko..." do tego trzeba mieć odwagę. W zimie życie w górach nie jest łatwe, problem z dojazdem, palić w piecu, zaopatrzyć się na jesień w węgiel a drewno składować w suchym miejscu aby przeleżało cały rok na ogrzewanie. Prowiant również istotny aby mieć zapas na zimę jak tak zaspie i mróz -19 Wszystko trzeba przemyśleć czy chce się mieszkać daleko od cywilizacji, czy potrafię żyć bez wygód które oferują miasta. W górach na wiosce tego nie ma, wszystko zależy jak zorganizuje się czas i życie w górach. Bałam się tego, przerażona byłam a po osiedleniu górach poznałam prawdziwe życie nie turystyczne i nie żałuje :) Mam totalną ciszę i wrzuciłam wszystko co miałam w wygodnym życiu w mieście. Mam więcej czasu dla pasji dla siebie moich bliskich. Nie zamienię tego życia nawet jak rodzina mówi że, mieszkamy "na zadupiu" itp. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się tylko tak mówi, takie hasełko ;) Nie meiszkam w górach, ale i tak na zadupiu i bardzo sobie to chwalę. Choć jest sporo minusów.

      Usuń
  5. W pięknym miejscu spędzacie czas:)))Pozdrawiam i miłego wypoczynku życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, takie ferie, to piękna sprawa. Aż mi się przypomniały nasze z zeszłego roku, kiedy to byliśmy w Kotlinie Kłodzkiej. Góry są piękne, a zwłaszcza takie mniej uczęszczane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż zrobił nam taka niespodziankę, wytrzymał miesiąc nic nie zdradzając ;) :D

      Usuń
  7. No jak ja Ci zazdroszczę... :). Niestety o tej porze roku zarobiona jestem po uszy i o urlopie to mogę sobie pomarzyć. Ale jest plan, żeby może jesienią...:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie zazdroszczę. Doznałam tu jakiegoś resetu.

      Usuń
  8. To miejsca jak najbardziej dla nas :)!!! Będę miała na względzie :)!!!

    Ależ przestrzeń :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, to są najnajbliższe okolice penjonatu Smerek2, a ona sam, to ten na 12 i 13 zdjęciu od dołu ;) Rezerwować można przez Booking :) ;)

      Usuń
  9. piękne zdjęcia, idealnie oddają klimat, zachwycam się, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tu wróciła do mnie przyjemność robienia zdjęć ;)

      Usuń
  10. Fajna niespodzianka:D Tak pięknie śnieżnie:)

    OdpowiedzUsuń