U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

środa, 10 lipca 2013

Halo z Hali

 Wybraliśmy się na rodzinny spacerek Doliną Kościeliską kilk. Synuś nie zdawał sobie sprawy, jakie mamy niecne plany i został poinformowany dopiero po opuszczeniu parkingu, gdzie zostało auto. Tym samym oszczędzilismy sobie wysłuchania sporej dawki marudzenia. Został postawiony przed faktem dokonanym i musiał iść. Kierunek: Hala Ornak KLIK, ok 7 km w jedną stronę w malowniczych okolicznościach tatrzańskiej przyrody. Zdarzyło mi się przed kilkunastu laty w Schronisku PTTK klik na Hali Ornak spędzić dwa Sylwestry :D :D Obiecywałam sobie, że przejdę się kiedyś tą traską latem. No i się ziściło. Trasa łatwiusia, w sam raz dla rodzin z dziećmi (tymi w wózkach też) i tych, którzy lubią góry, ale mają lęk wysokości.  
 Ubraliśmy się na ten  s p a c e r e k  jak ostatnie łachudry, w zwykłe podkoszulki i dresy (ja w dresową  kieckę obciachaną nożyczkami). Bo pokazów mody na szlaku to ja nie zdzierżę! :)  
Świętoszkowy bonus: 
 :D :D

37 komentarzy:

  1. piękne zdjęcia, za takie widoki kocham nasze polskie góry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bonusik pierwsza klasa!!!!!:D
    Wycieczki zazdroszczę - bardzo chętnie przespacerowałabym się taką trasą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie robi taki rozruch! I nawet nogi nie bolały:)

      Bonusik miodzio, strzał roku :D

      Usuń
  3. O, pieknosci widokowe!!!
    A Ty jak na "lachudre" wygladasz zadziwiajaco pieknie..;) Szarosci dresowe w dodatku obciachane nozyczkami sa jak dla mnie najwyzszym szczytem mody gorsko-podrozniczej!
    Twojemu Synciowi tez wlacza sie "maruda" na dzwiek slowa "wycieczka"?? Myslalam, ze to moj ma jakas alergie na rodzinne wedrowki:)
    Pozdrawiam. ANka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak łagodne potraktowanie mojego wycieczkowego "ałtfitu" :D

      Maruda na całego! Trochę w trakcie przestał, bo go olewaliśmy i nie reagowali na jęki. Takie jekieś te dzieci teraz robią... :))))

      Usuń
  4. Siwka musiała przekroczyć Siwą Przełęcz?:)
    Byłam w tej Dolinie wiele razy. Parę razy przy okazji wędrówek, a raz z wózkiem, kiedy mój synek miał 5 miesięcy:)Potwierdzam, że to trasa dla każdego. Dla mnie jednak już trochę wieje nudą;) Żart oczywiście, ale wybrałabym się na Orlą Perć, nie udało mi się zaliczyć w ciągu dnia całości, musiałam zejść przed Granatami:/ Obawiam się jednak, że moja kondycja już mi na to nigdy nie pozwoli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszlibyśmy dalej(wyżej), gdyby nie Maruda :D
      Z tą nudą, to trochę racji jest, gdyby tylko chodzić z Kościeliska pod Ornak. Wcześniej szłam tą trasą wielokrotnia podczas sylwestrowych wypadów. Nie było innego wyjścia, gdy się chciało "dokupić sprzętu" i liznąć nieco Zakopca :D Tym razem mieliśmy tylko jeden dzień, więc wybraliśmy coś łatwego, ładnego i żeby było dużo ruchu (łażenie to najwyższa forma sportu, jakiej mogę sie oddać:D).

      Usuń
    2. To idealna Dolina na jednodniowy wypad, dlatego tak często tam się jest:) Co za frajda zapychać ulicą do Morskiego Oka np...Fuj..Chociaż raz byłam zimą i to było ekscytujące przeżycie, śnieg miałam do uda jak się w nim zapadałam, ale to już oczywiście od Morskiego Oka w górę, ulicę niestety trzeba było zaliczyć, to dopiero nuda:)Muszę gdzieś odkopać zdjęcia!! Odkąd mamy własną Marudę góry poszły w zapomnienie, szkoda. Teraz jadę z rodzicami w Góry Stołowe, dlatego liczę na to, że zajmą się Marudą, a ja odświeżę stare szlaki:)Nareszcie!

      Usuń
    3. W Morskim Oku byłam chyba 3 razy, w dużych odstępach czasowych, ostatnio, jak syn miał 5 lat. Mój mąż 3/4 drogi niósł go na barana:D
      A w Stołowe też się wybraliśmy...no i trzeba było wracać z szlaku, bo oprócz Marudy inni członkowie też marudzili - ku wkurw...u mojego męża:D Oczywiście wybieramy się, żeby "zwieńczyć dzieło" - ale kiedy dotrzemy, nie wiem (cholernie długa lista miejsc do odwiedzenia się zrobiła).

      Usuń
  5. Ostatnie zdjęcie jest meeeega!! uwielbiam!! :)
    pozdrawiam i zapraszam :)
    http://franciszekvex.blogspot.com
    https://www.facebook.com/pages/Franciszek-Vex/520010831387328

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Rozumiem, że dla Franciszka to szczególnie bliska tematyka :D

      Usuń
  6. ależ bonusik!!!! Mój eM kocha Tatry miloscią prawdziwa i musi tam byc conajmniej raz w roku na kuracji celem zachowania zdrowia psychicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mó mąż też marzy o porządnej wyprawie na szczyt. Kto wie, może się doczeka :D

      Usuń
  7. Cudne zdjęcia!! kocham Tatry,chociaż ostatnio trochę je zdradzam z Karkonoszami:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja kocham polskie morze, a ostatnimi laty zdradzam je z innymi :D

      Usuń
  8. zmartwię Cię...podejrzewam, że byłaś najlepiej na szlaku ubraną babeczką:D
    obszargane twe ciuchy nic, a nic mnie nie zraziły, wręcz zainspirowały na przyszłe wyprawy:)))
    ostatnia fota wymiata na maxa...co na nią spojrzę, to się śmieję:))))
    a wyprawy zazdroszczę!!! nie byłam tam jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tom zapłakała rzewnymi łzami :D
      Bałam się spoglądać na inne baby, że zobaczę jakąś fajnie odzianą i się zdenerwuję na moje łachy. Na szczęście nie było strojniś, tylko normalne turystki :D

      Śmiej się, śmiej...a Bozia patrzy! :D

      Usuń
  9. hahahahahahahahaha .....
    no nic,a wracając do meritum,to byłam tam rok temu z siostrą i przypomniałaś mi te ulotne chwile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Gosia, Twoje ulubione klimaty, co? :))))

      Usuń
    2. ale masz na mysli góry i wędrówkę z siostrą moją,która w Niemczech mieszka i dawnośmy się nie widziały czy te panny,z których jedna lepiej wypasiona jest,a ich szef ma za co przepraszać ludzkosć?

      Usuń
  10. Kocham nasza polskie góry...jak ja dawno tam nie byłam! Ze 4 lata.
    Ach! wspomnienia...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  11. A właśnie że powinnaś założyć neonowe szpilki i jakąś pasiastą mini! Trzeba zawsze być modną, bo ludzie patrzą, nawet w górach ;-) Co do ostatniego zdjęcia, niezły z Ciebie gałgan!

    OdpowiedzUsuń
  12. :))
    wyprawy zazdraszczam :))
    za Stwór kolorowy pochwalam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już go masz????
      Kamień z serca, że zdobył akceptację :D

      Usuń
    2. Mam mam ;) ba już sprawdził sie w boju :)

      Usuń
  13. Mieszka w górach od zawsze i nadal kocham te widoki:)))Ty we wszystkim wyglądasz świetnie taka już jesteś:)))ostatnie zdjęcie rozbraja:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ostatnie zdjęcie spodziewałam się spalenia na stosie... :)

      Usuń
  14. hehe, szczwany plan z synkiem :)
    jak ja Wam zazdroszczę bliskości gór...
    również nie uznaję pokazów mody na szlakach, niektórzy ewidentnie przesadzają... (ale mojej nauczycielki od polaka z lo pewnie nikt nie przebije - w góry wybrała się w... koturnach :p)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwaga, przebijam: 12 lat temu na tej trasie właśnie, widziałam paniusię w białym futrze i ...(uwaga, siadamy) białych kozaczkach szpilkach!

      Usuń
  15. Dzień dobry! Znam bardzo dobrze tę trasę, och jak mi tęskno...uwielbiam polskie góry. Zdjęcie z zakonnicami jest bombowe-usmiałam się po same pachy..

    OdpowiedzUsuń
  16. ło matko,byłam tam sto lat temu! Super foty, a bonusowa wymiata !

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne widoki, super wycieczka:) Ojjj, też wybrałabym się w góry...
    Pozdrawiam :)))
    ps
    jak już znalazłam Twojego bloga, to sobie pooglądam:)

    OdpowiedzUsuń