Jest niedziela i ma być wesoło, do jasnej cholery! - walną pięścią w stół i powiedział bohater serialu z lat '70 "Jan Serce". Po tygodniu chorowania opuściliśmy pielesze. Niedaleko, do Pieskowej Skały, gdzie Maczuga Herkulesa i inne atrakcje przyrodnicze, ku którym już niedługo zaczną przybywać tłumnie Krakusy i inni mieszczanie. Stamtąd do Nowej Huty, gdzie klimat też specyficzny. Zdjęciom próbowałam nadać sznytu z czasów PRL-ch pocztówek.
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
Przepieknie!
OdpowiedzUsuńklasyka <3
Oj tam :D
UsuńI udało ci się!
OdpowiedzUsuńCzasem się udaje...
UsuńCiekawe zdjęcia miasta ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńehh, wspomnienia... zeszłoroczna majówka właśnie m.in. w tych miejscach!
OdpowiedzUsuńp.s. uwielbiam Twoją spódniczkę!
Pamiętam, że byłaś:)
UsuńU mnie też było wesoło ale inaczej, chłopaki mnie rozbawiły bo dzisiaj trochę się nimi opiekowałam....wypadu Ci zazdroszczę, jak ja dawno tam byłam ale, widzę, Maczuga stoi...zdjęcia wyszły świetnie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńMaczuga jest ponadczasowa, stoi dumna i czeka na te tłumy :))
UsuńBo Jan Serce zawsze miał rację:))))cieszę się że jesteś zdrowa i elegancka:)))pocztówko zdjęcia super:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZ tym zdrowiem, to tak różnie, ale niedziela obliguje do ruszenia tyłka w świat :D
UsuńFajnie wyszły te pocztówki. Moja ulubiona to ta z tramwajem :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Od tej zaczęłam :)
UsuńPiękne szarości!
OdpowiedzUsuńUlubione :)
Usuń(Prawie) moja spódnica! I futerko ładne. A zdjęcia faktycznie ubożuchne w kolory,no jak z PRL.
OdpowiedzUsuńFuterko to brzydkie słowo. Wolę misior :D
UsuńBywam czasem w Pieskowej Skale czy też w Ojcowie,,,Najfajniejsze jest to że to na tyle blisko że ułatwia spontaniczne wyjazdy:))))
OdpowiedzUsuńJa tam nawet brałam ślub i miałam wesele :)
Usuńo jej, no to pewnie wracasz z sentymentem:)Fajnie:)
UsuńPocztówki pierwsza klasa, lata 70 wypisz wymaluj :)
OdpowiedzUsuńi piszę to z całą odpowiedzialnością, mam 57 segregatorów z pocztówkami i kocham je nad wszystko.
O, to tym bardziej cieszę się, że Ci się podobają! :)
UsuńSznyt pocztowkowy sie powiodl! Takoz i stylizacja: szarosci, czarnosci i futrzakowosci idealnie zestawione. Fajnie widziec Cie w zdrowiu! Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńWpadło mi do głowy spontanicznie (żeby je tak zrobić). Nowa Huta kojarzy się mocno z PRLem :)
UsuńU mnie było wesoło, bo właśnie się z domu nie musiałam ruszać;)
OdpowiedzUsuńMiasta mnie nie ciągną, ale ta Pieskowa Skała jak najbardziej! Fajne miejsce i to zupełnie niedaleko - koniecznie do odwiedzenia latem:)
Wyglądasz fantastycznie - i miałam napisać, że na tle skał, ale chyba jednak tło tu nie ma nic do rzeczy:)
Musisz się liczyć z tym, że w Pieskowej skale i Ojcowie, w sezonie, ludności jest więcej niż w niejednym mieście. Tłumy! Dlatego wolę tam jeździć między sezonami...
UsuńDziękuję :*
I nadałaś sznytu :-)
OdpowiedzUsuńfantastycznie to wyszło
uwielbiam Twoją szarość w stylizacjach!
Dzięki :) :)
UsuńPocztówki wyszły doskonale! :)
OdpowiedzUsuńPodziękować :)
UsuńMoja Nowa Huta! Świetnie Ci wyszły te pocztówki, tylko co zrobiłaś, że tak pusto na ulicach? O świcie fotografowałaś?
OdpowiedzUsuńO, no proszę:) To była późna pora poobiadowa, niezbyt ciepła, a społeczeństwo zapewne najedzone spoczywało na kanapach przed telewizorami :))
Usuńnice blog . i like it
OdpowiedzUsuńParfum pas cher.
też lubię "Jana Serce":D sznytu nadałaś idealnego! ale jak na tamte czasy jesteś za elegancka:D
OdpowiedzUsuńi mówię to poważnie! dzisiaj wyglądasz wyjątkowo klasycznie! hehehe, wiem , że się nie obrazisz jak , to powiem - jak nie Ty:D hihihi:))
baaardzo mi się w tym wydaniu podobasz!!! co nie znaczy, że w tych bardziej luzackich mniej:)) ale się zamotałam! ale na pewno rozumiesz o co mi chodzi:D
W tamtych czasach też były elegantki! A co do mnie takiej, to stwierdziłam w drodze między Pieskową a Hutą, że wyglądam jak Anna Grodzka. Mąż dyplomatycznie zaprzeczył, ale śmiał się jak dziki:D A dziś jakaś młodzież z gimnazjum rechotała na mój widok i panny wołały: "e, ty, dama!" Tak się kończy klasyka na prowincji :)))
Usuńale wyglądasz z**jebiście!!! więc nie wiem czemu rechotali!
Usuńhehehe, wyobraż sobie jak czasami reagują na widok mojego kapelusza:D
Najśmieszniejsze jest to, że te(bo to dziołchy) co rechotają, wszystkie wyglądają jak jeden mąż, czy raczej klon :D
UsuńŚwietne fotki! Plac centralny jak z lat PRL 'u ;-) tylko pomnika brak ;). Elegancko wyglądasz, spódnica genialna!!
OdpowiedzUsuńPlac centralny, centralnie niedaleko. Pomnika niet :D
UsuńJeszcze raz do ciebie dziś przychodzę, tym razem po radę!
OdpowiedzUsuńMoze spotkałas się z takim przypadkiem. Dzis przeżyłam chwile grozy ponieważ mój blog ZNIKŁ! miałam informacje z bloggera, że ktoś "kombinowal" przy moim blogu, a później, że blog o takiej nazwie - nie istnieje. żeby go reaktywować musiałam wysłać numer mego tel na który przysłano mi kod, dzięki któremu udało mi się przywrócić bloga, ufff! Nie wiesz, czy są jakies sposoby by zabezpieczyć swego bloga, jakąś kopię zapasową utworzyć, czy co? Jeśli masz jakis pomysł, chętnie skorzystam, nie chciałabym wszystkich notek stracić....
Miałam tak raz, ale już nie pamiętam szczegółów, jak odkręciłam temat. Chyba weszłam w Pomoc i tam coś działałam... Chyba też wysyłałam nr tel, ale, kurde, nie pamiętam(skleroza nie boli). Bloga nie zabezpieczałam, ale może to dobry pomysł na przyszłość! :)
Usuńbardzo mi się podoba 4. zdjęcie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam za bardzo tamtych czasów, ale sposób obróbki podoba mi się - już jakiś czas temu zauważyłam (i napisałam Ci o tym), że potrafisz nie tylko dziergać sukienki i swetry, ale i zgrabnie obrabiać zdjęcia :) Cieszymy się z Lucy, że jej dzisiejszy wpis poświęcony szarościom przypadł Ci do gustu, Sivuszko :-) Pozdrawiamy! Martyna & Lucy
OdpowiedzUsuń