Kolejny obowiązkowy punkt programu, choćby z daleka. I cerkiew, jedna z wieeeeeeeeeeelu w Czarnogórze, tak jak i monastyrów. A ta bluzeczka, com ją założyła, to własnego wyrobu - i tu Siva skromnie spuściła oczęta w dół :D Zapomniała tylko sfotografować tył dziergańca, który się różni wzorkiem od przodu. Ale w takich okolicznościach przyrody i krajobrazu, na prawdę nie myśli się o takich szczegółach.
o jeżu, co za widoki! piękne!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie. ;)
jakie Ty masz piekne nogi!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miejsce:)
OdpowiedzUsuńNacieszyłaś oczy aż mi trochę żal:)))Wyglądasz bardzo ładnie,śliczna bluzka i torebka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfaktycznie,można się zapomniec wsrod takich widokow... a bluzeczkę bedziesz miala, mam nadzieję, okazje jeszcze z tylu pokazac;)
OdpowiedzUsuńale Ty mi tu extra wyglądasz....apetycznie :)
OdpowiedzUsuńa podróży zazdroszczę ma się rozumieć !
ten wyrób własny ciekawie wygląda, pokaż dokładniej koniecznie:):)
OdpowiedzUsuńOj Siva, zdolna dziewczyna, oj zdolna! I piękne fotki robi, i w barwne podróże nas zabiera! To zdjęcie pierwsze, z góry przypomniało mi wyspę St Michael w Normandii, równie piekna :)
OdpowiedzUsuńCzytam hurtowo, komentuję też hurtowo. UWIELBIAM CZARNOGÓRĘ :D. Boka Kotorska, Stary Bar, Budva, Perast... I te góry, góry, góry i wooooda... Ech, wspomnienia. Dwa lata temu zjeździliśmy Macedonię, Albanię, Czarnogórę i Chorwację. Trzy tygodnie... uwaga, uwaga... Autobusem! Wyobraź sobie autobus na tych górskich przełęczach :). Nic, tylko piać z zachwytu albo zamknąć oczy.
OdpowiedzUsuńOj, gdybym miała tyle czasu, to też pojechałabym dalej i więcej! Ale autobusem?!!!! Wysiadłabym i szła obok :D
Usuńja w tym roku odwiedziłam Czarnogóre- Kotor, Budvę, Herceg Novi i Perast, jestem zachwycona !
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w tamtych regionach swiata dlatego chetnie czytam i ogladam to co piszesz.
OdpowiedzUsuń