"Oo, biedronko ma, po co po zasłonie szłaś? Pająk z każdym ma przymierze: nic nie daje, a sam bierze..."*
A jak w mojej Biedronce rzucili ostatnio buty, to w ciągu dwóch godzin zniknęły wszystkie normalne rozmiary! (Cóż, musiałam kupić za duże.) Teraz 80 % babć, matek i córek na moim zadupiu, pomyka w takim samym obuwiu. Pozostałe 20 % się śmieje, że w bamboszach. Śmiech, to zdrowie, ale to nam zimą nie zmarzną stopy (życiowe) :D
No i znów w Castoramie kupiłam osłonkę na doniczkę. I ładny kwiatek.
Broszka z włóczki, pajęcza sieć z nici, a biedronka, to spinka do włosów, której przez 10 lat od zakupu nie założyłam ani razu. Że też się uchowała...
*piosenkę tę śpiewał, o ile dobrze pamiętam, Oddział Zamknięty.
A jak w mojej Biedronce rzucili ostatnio buty, to w ciągu dwóch godzin zniknęły wszystkie normalne rozmiary! (Cóż, musiałam kupić za duże.) Teraz 80 % babć, matek i córek na moim zadupiu, pomyka w takim samym obuwiu. Pozostałe 20 % się śmieje, że w bamboszach. Śmiech, to zdrowie, ale to nam zimą nie zmarzną stopy (życiowe) :D
No i znów w Castoramie kupiłam osłonkę na doniczkę. I ładny kwiatek.
Broszka z włóczki, pajęcza sieć z nici, a biedronka, to spinka do włosów, której przez 10 lat od zakupu nie założyłam ani razu. Że też się uchowała...
*piosenkę tę śpiewał, o ile dobrze pamiętam, Oddział Zamknięty.
kurde! a ja za swoje dałam 4 stówy na allegro! mam za daleko do Biedronki;))
OdpowiedzUsuńz osłonkami też jestem do tyłu, bo tylko z trawy lub innej plecionki posiadam:D
spinki dobrze,że nie wywaliłaś,bo nader ciekawa!
w całości prezentujesz się odlotowo! razem z kwiatkiem:D
sukienki zazdroszczę!
kiedyś Amerykanie zrzucili na nas stonkę, teraz za to mamy biedronkę :) były już dżemy z biedronki, była szyneczka, teraz są buty... niezwykłe te nasze biedronki i jaki mają ogromny potencjał :) ale będziesz mogła pomykać w tych biedronkowych butach bo wyglądają na baaardzo wygodne, lubię takie, co to nie cisną, nie obcierają stóp, nie wykręcają nóg na bruku
OdpowiedzUsuńa dlaczego ta Twoja biedronka nie jest czerwona? i dlaczego uwięziłaś ją w pajęczynie? :)
miłego dnia :)
Nie znałam tej piosenki;)nawet nie sprawdzałam czy w "moich" biedronkach są te "prawie" oryginalne uggi.do doniczek jak i kwiatków też mam słabość
OdpowiedzUsuńBiedronka genialna! Tunika/sukienka mnie zachwyca. Fajna doniczka! No i buty - grunt to ciepłe stopy!
OdpowiedzUsuńPomysł na broszkę świetny, buty też najważniejsze,że ciepłe, chyba też na takie zapoluje w mojej Biedronce, pod spodem widzę ładną sukienkę, świetnie z kardiganem a kwiaty też uwielbiam, od razu w domu weselej....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńbutów takich nie mam, choć ostatnio o mało nie kupiłam, nie znalazłam drugiego...tak to często bywa...no ale sweterek mam taki sam:)ale nasze wioski chyba daleko od siebie;)
OdpowiedzUsuńgenialna broszka pajęczynowo-biedronkowa!!!
OdpowiedzUsuńto zdjęcie z doniczką i kwiatkiem przypomina mi Ameliowy motyw wędrującego po świecie krasnala ogrodowego;)
OdpowiedzUsuńWg mnie to śpiewał Lady Punk. Nie ważne, uwielbiałam ją, pamiętam jak w podstawówce na jakiejś wycieczce cała klasa się darła słowami tej piosenki (bo trudno było to nazwać śpiewaniem) a do wykonawców piosenki nie przywiązywało się wtedy większej wagi.
OdpowiedzUsuńTARA: Plecionki też mam:D Sukienka stara jak świat i była na blogu już tyle razy, że aż wstyd:))
OdpowiedzUsuńThimbleLady: Czemu nie czerwona biedronka? Bo nie mam:)) Poza tym, byłoby to zbyt oczywiste:)
Sigrun: Bo to stara piosenka.
Anula: Co do butów - wiesz co mówisz:))))
bastamb: Przeliczyłam wszystkie kwiatki, jakie teraz mam w pokoju. 16 :)
Cynamoona: A gdzie Twoja?:)
blog okularnicy: W imieniu broszki: dziękuję:)
panna marta: Ha ha ha:))Mój kwiatek dużo się nie nawędrował:)
MICa: Sprawdziłam:D Odział Zamknięty! Swoją drogą, to wcale nie lubię tego zespołu!
A jaką Ty masz cudowoną żyrafę na sobie :)
OdpowiedzUsuńco widzę, zamiokulka:) też hoduję:)
OdpowiedzUsuńDo dzisiaj żałuję, że jak były takie bambosze w Lidlu to się zastanawiałam... Fajnie wyglądasz, a na kwiatka uważaj nie lubi pić za dużo, jak wiadomo ten co nie pije zazwyczaj donosi :) Pozdro.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wszystko połączyłaś, świetne kolorki:) A biedronka też niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńsukienka stara,ale jara - mnie zachwyca niezmiennie:D
OdpowiedzUsuńTeraz to każdy sklep chyba daje takie buty, więc nie trzeba się rzucać na Biedronkę?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zestaw, jest taki harmonijny i każdy element w nim jest niezwykły :)
ja niestety nie zdążyłam zakupić, bo chyba w godzine poszły;/ poszukam na all. pozdrawiam i zapraszam do obserwacji:)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz, strasznie fajna ta żyrafcia pod spodem i beże z szarością :) Butki zaobserwowałam i w mojej biedrze, lecz się do nich nie przekonam, bom krótka i kozaki muszę mieć na obcasach ;)
OdpowiedzUsuńZamiokulka zajefajna, właśnie próbuję rozmnażać!
U mnie w Biedronce wciąż pełno tych butów;), berecik uroczy i biedrona super!
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście też się wszyscy rzucili do Biedronki na buty.
OdpowiedzUsuńSukienka z kardiganem wygląda super!
Buty potwierdzam cieple i wygodne. Podoba mi sie tunika/sukienka (?) i twoj kolor wlosow - ten platynowy blond jest swietny.Moje wlosy niestety za slabe na takie rzojasnianie i jestem w trakcie powrotu do naturalnego koloru.
OdpowiedzUsuń