Idziemy nad Zielone. To kolejny staw blisko mojego osiedla, łączący się ze stawem o którym było tu. Stąd, oprócz rud żelaza, wydobywano wapń jurajski. Z przyrodniczego punktu widzenia możemy tu spotkać raka pręgowanego, ropuchę szarą, żabę trawną, krogulca i dzięcioła. A nawet czasem bociana czarnego. Nad jednym z brzegów góruje Rudnica (350m n.p.m.) z charakterystycznymi dla naszych okolic ostańcami wapiennymi. Kto jara się speleologią, trafi tam do jaskini. Powstałej w dawnym wyrobisku kopalnianym. Rudnica - nazwa pochodzi bezpośrednio od wydobywanych tu dawno temu rud :)
ciuchostan: kurtka z sh a spodnie to te.
Zasypane wejście do dawnej sztolni:
To nie koniec tej wyprawy-spaceru. A gdzie jeszcze zaszliśmy i co widzieliśmy, już w następnym odcinku. Tym bardziej zapraszam, jeśli chcecie usłyszeć Sivkowy głos. Będzie Sivka Movie!
:D
Zielone jest rownie piekne jak Czerwone... Fajne tereny dla relaksu:)
OdpowiedzUsuńTy taka troche militarna - lubie ten wojskowy sznyt;) Pozdrawiam. Anka
I sie juz nie moge doczekac glosu!!!
Ania, ja z militarnością mentalnie to nie, ale klimaty nastoletniego mojego ubierania powracają do mnie, kiedy to ... pacyfkę się nosiło ;D
UsuńJesteśmy szczęściary - fajnie sobie mieszkamy;-0 ja też ruszę się kawałek i piękna przyroda, ładne zakątki. Ale Twoje stawy to są bajeczne, jak sceneria filmu.
OdpowiedzUsuńKurteczka militarna też urodziwa.
Czasy pacyfki mówisz... oj, łezka się kręci.
Tu jest wielce urokliwie, do tego trochę niesamowicie, tajemniczo i niepokojąco :) :)
UsuńNo, były takie czasy, nie do wiary, ale obejmowały lata '80e :)
Dużo masz szlaków spacerowych. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDużo różnych, przyrodniczych, historycznych... :)
UsuńFaktycznie zielone, niesamowite wrażenie robi, takie miejsca mają jakąś czarodziejska moc. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZielomność Zielonego jeszcze bardziej jest dostrzegalna latem. Jest moc czarodziejska, to prawda, to się tam czuje :)
UsuńGenialna kurtka! <3 Piękne miejsce, uwielbiam takie klimatyczne krajobrazy. Spacerowałabym <3
OdpowiedzUsuńLedwo sobie przypomniałam, że ją mam! :)
UsuńTo prawda, tu jest klimat! Jakaś niesamowitość się unosi i atmosfera gęstnieje. Albo ja i mój syn mamy wybujałą wyobraźnię :))
Ale pięknie... Czasami tak marzę... rzucić to wszystko i wyjechać... do lasu :)
OdpowiedzUsuńCzasami każdy marzy o ucieczce. Na wielką mało kto sobie pozwala, ale takie maleńkie ucieczunie można sobie czasem zaserwować :) :)
UsuńMiałam taką kurtałkę!!! Dawno temu, byłyśmy nierozłączne, tak ją nosiłam aż się podziurawiła cała;) Teraz po głowie łazi mi taka długa niby parka za kolano, żeby też zielona była i najlepiej z kapturem, wszystkie lumpy wczoraz złaziłam i była tylko wielka i wyglądałam w niej jak dziecko stróża ale się nie poddaję. Super jest to jeziorko a jak jest jeszcze jaskinia...no można by połazić:)
OdpowiedzUsuńO, kurtek fajnych(kultowych) to się miało moc. Ja miałam taką katanę, którą znosiłam do totalnych dziur, kołnierz odpadł, mankiety, na rękawach taaaakie dziurska były. Super sprawa! :D
UsuńJest jaskinia, wejście do sztolni(zasypane), zresztą to niejedyna jaskinia w okolicy :)
Pięknie tam u ciebie! Tak spokojnie i cicho.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam potwierdzam :):)
UsuńPrzepiękne foty!! Kurtkę bym zaadoptowała, bez dwóch zdań !
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńCzerwone , Zielone .
OdpowiedzUsuńBiałe jest niedaleko Augustowa ;)
Bedzie flaga Włoch ;)
Ponoć na Zielone mój tato na rowerze jeździł kąpać sie latem .
Fajne to a La wojskowe na Tobie
Ale chyba nie nad to? :D
UsuńFajne okolice do zwiedzania, chętnie wybrałabym się na mały spacer:)
OdpowiedzUsuńWpadaj :D
UsuńJakże ja Ci zazdroszczę tych terenów do łażenia, od razu na spacerki chciałoby mi się chodzić:) A kurty takie to ja lubię, oj lubię:)
OdpowiedzUsuńU siebie też na pewno masz miejsca, w których można fajnie połazić ;) :)
UsuńRak pręgowany, zakała raczej rodziny. Nie lubię tych dziadów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś bardzo podobną zieloną kurtkę, ale w kolorze brązowym. I to nawet było w epoce brązu, około 2006 roku.
Ale zawsze to stworzenie.
UsuńProszę Cię, 2006 to nie epoka brązu, to przed chwilą! Ale Ty młoda jesteś :) :)
Raki pręgowane przyczyniły się do wyniszczania innych raków. Ale w sumie to nie ich wina, to przez człowieka, który je sprowadził do Europy...
UsuńJa zawsze jestem młoda. A epoka brązu nie dlatego, że dawno, ale dlatego, że to był rok, kiedy brąz był kolorem przewodnim.
A widzisz, to chyba że tak :)
UsuńPiękne zdjęcia:) Świetna kurtka:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńFantastyczny stawek, ślicznie położony. I tak bardzo przypomina mi moje jeziorko, które jest przy moim blokowisku w Gnieźnie... tylko, że pozmieniali tam tyle: np. ktoś wpadł na taki pomysł, że fajnie będzie zrobić bezpośrednio przy tym jeziorze, jakieś 200m dosłownie, autostradę(Poznań-Bydgoszcz)...!!!
OdpowiedzUsuńOooo nie!!! Okropne to!
UsuńFajnie mieć koło domu takie atrakcje. Skoro są raki to znaczy woda czysta, ciekawa jestem czy da się latem kąpać;)
OdpowiedzUsuńCiuchostan mi się podoba, akuratny do krajobrazów, prosty, zgrabny:)
Kąpią się. Ale więcej tu wędkarzy :) :)
UsuńStrój taki mocno mi odpowiada, ostatnio tym bardziej :)
Ale pięknie tam macie! Blisko mojego osiedla też jest las, ale tyle w nim śmieci... Na szczęście niedaleko płynie Narew, a na nią nie mogę narzekać:)
OdpowiedzUsuńCiuchostan przyjemny dla oka:)
Tutaj też są śmieci, ale nie mam serca tego pokazywać. :)
UsuńSympatyczne spacerki nam serwujesz Sivka :).
OdpowiedzUsuńJak jestem na wsi to też mam milion pomysłów na krótkie wycieczki/spacery. Niestety tylko ja tryskam entuzjazmem do ich realizacji!!! Trudno, nie uciekną mi chyba te moje miejsca ;). Jak dziewczynki będą większe, będzie łatwiej.
Fajną masz katankę :)
Sobie też :) Szkoda, że się tak ozimniło, bo byłoby więcej; miejscówki w kolejce czekają, zwłaszcza jedna, w której jeszcze nigdy nie byłam.(o dziwo). Fakt, miejsca nie uciekną, a Ty sobie wychowasz dziewczynki na towarzyszki spacerów przez ten czas :) :)
Usuń"ciuchostan" od teraz i w moim używaniu będzie, a co!
OdpowiedzUsuńzapatrzyłam się na tę fryzurkę - podobna mi się widzi,
choć u mnie jeszcze są marne jej zaczątki - zaczynam
od krecika, uskutecznionego 2 m-ce wstecz...
Lepsze to niż stylizacja ;)
UsuńMoja fryzurka przechodzi metamorfozę, w kierunku jeszcze nie ostatecznie sprecyzowanym. Zobaczymy :)