Jestem na tak. Tak sobie. Innym na "to zależy".
Opowiem Wam krótką historyjkę pewnego wkurwienia. Ja i mój mąż mamy konta w mBanku. Jakiś czas temu W. wpłacał pieniądze. Akurat w tym momencie zepsuł się wpłatomat. Pieniądze wcięło, na koncie się nie pojawiły. Pani obsługująca poradziła złożyć reklamację. Ok. Za moment okazało się, że reklamacja nie została zapisana, przez osobę przyjmującą (telefonicznie). W. złożył ją ponownie. Kazano czekać tydzień. Po tym czasie W. zadzwonił, żeby spytać jak sprawa się ma. Nie ma się. Kazano czekać. Minął kolejny tydzień,W. znów zadzwonił. Pan poinformował, że reklamacja została zawieszona, gdyż pani przyjmująca pomyliła się w dacie. Wpisała 1.01.1970. Słucham????? Pani jest głupia, śpiąca, czy taka jest "polityka" banku, aby robić klienta w ch... ?
ps. Dementuję: zdjęcia, wbrew pozorom i pewnym sugeracjom, nie są robione na Pustyni Błędowskiej:P Oj, przewrotna Siva :D
Opowiem Wam krótką historyjkę pewnego wkurwienia. Ja i mój mąż mamy konta w mBanku. Jakiś czas temu W. wpłacał pieniądze. Akurat w tym momencie zepsuł się wpłatomat. Pieniądze wcięło, na koncie się nie pojawiły. Pani obsługująca poradziła złożyć reklamację. Ok. Za moment okazało się, że reklamacja nie została zapisana, przez osobę przyjmującą (telefonicznie). W. złożył ją ponownie. Kazano czekać tydzień. Po tym czasie W. zadzwonił, żeby spytać jak sprawa się ma. Nie ma się. Kazano czekać. Minął kolejny tydzień,W. znów zadzwonił. Pan poinformował, że reklamacja została zawieszona, gdyż pani przyjmująca pomyliła się w dacie. Wpisała 1.01.1970. Słucham????? Pani jest głupia, śpiąca, czy taka jest "polityka" banku, aby robić klienta w ch... ?
ps. Dementuję: zdjęcia, wbrew pozorom i pewnym sugeracjom, nie są robione na Pustyni Błędowskiej:P Oj, przewrotna Siva :D
Co do zestawu też jestem na tak - podoba mi się kolorystyka.
OdpowiedzUsuńRównież jestem klientem mBanku. Ogólnie wszystko ok, ale jak przyjdzie coś załatwić to ciężko natrafić tam na kompetentną osobę..
:)
Otóż to!
Usuńo matko!!! ja przez pół roku walczyłam z bankiem o to żeby nie naliczali mi opłat za kartę kredytową ,która mi sami wysłali a ja nie chciałam , którą trzeba było aktywować wogóle poprzez użycie ją pierwszy raz , ja jej nawet z koperty nie wyciągnęłam...dramat!!
OdpowiedzUsuńDramat, absurd i bulwers!
UsuńMyślę, że taka jest polityka:)
OdpowiedzUsuńOddaj spodnie, jakie fajne!!!!
Po co Ci takie stare gacie?:D
UsuńMyślę, że z powodu wieku świetnie się dogadam z Twoimi starymi gaciami;)
UsuńBeze, piaski i wszelkie kolory ziemi bardzo lubie! sweterek super, ale dla chudej jak ty. na moj brzuchol niestety troche bylby za kusy, ale to nie zmienia faktu, ze pikny!
OdpowiedzUsuńNo tak, zycie pelne jest absurdow, z ktorych mozna sie smiac, ale jesli chodzi o kase to przestaje byc smiesznie! wszystko dobre, co sie dobrze konczy;
tak mi sie przypomnialo: w miejscowosci gdzie moja siostra ma rekreacyjna dzialke facet budowal dom, ale w urzedach sie pomylili z dzialkami, obliczeniami i Bog wie czym, ze wybudowal, ale - u sasiada na polu!
Niezla minz musial miec sasiad jak przyjechal pole zasiac, a tu fundamenty i hacjeta wywalona! To tak nie do konca na temat, ale przypomnialo mi sie :)
Na takie absurdy mam "przyjemność" natykać się dosyć często. Lubią mnie chyba...
UsuńJestem na tak, i dla Pustyni, i dla Sivki w barwach pustyni.
OdpowiedzUsuńZ czego ten naszyjnik? Piękny.
Co do wpłatomatów, jestem na nie. Nie ufam skrzynkom pożerającym pieniądze, wolę takie, co wypluwają. Nawet automatom z kawą nie ufam do końca, ale czasem to jedyne źródło życiodajnego napoju, pozostaje mieć nadzieję, że nie połkną dwóch złotych bez rewanżu.
Nie mam wyjścia - mBank tak działa. Bez wpłatomatu się nie obędzie.
UsuńNaszyjnik nie wiem z czego, z czegoś dziwnego, nie znam się:) Kupiłam go w wakacje od pana, ze straganu w Czarnogórze.
Świetny sweter!
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
Piękne zdjecia!
OdpowiedzUsuńzapraszam do obejzenia ślicznych marynarek idealnych do jesiennych stylizacji!
uff, już czuję Waszą ulgę... o tak to w Pl bywa, a to dachu nie zamkną,a to pieiądze z banku znikną, ech, szkoda gadac... Za to Ty swietnie wyglądasz, masz mega ekstra sweter i korale, ktore baaardzo mi sie podobają!
OdpowiedzUsuńUlga też, ale najpierw zdziwienie, że jednak oddali pieniądze, bo facet ostrzegał, że rozpatrywanie będzie trwało do 40 dni..... :D
UsuńAle fajny sweterek :)))
OdpowiedzUsuń:D
Usuńnie ma, nie ma wody na pustyni! Pięknie!
OdpowiedzUsuńA od banków trzymam się z daleka na tyle, na ile tylko mogę. Jak do mnie dzwonią z propozycją kredyciku, to im mówię, że mam odwrotny problem - nie wiem, co mam z kasą robić i chciałabym zainwestować. I w tym momencie widzę, jak pan/pani w słuchawce robi karpika. Bo przecież on/ona jest szkolona z kredytów, a nie z inwestycji :D
P.S. oczywiście z nadmiarem kasy to taki joke, ale na bankierów działa ;)
Ja też się trzymam z daleka, na ile mogę. Ale czasem trzeba rachunki zapłacić:D
Usuń"Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch..a. Za moją kasę" jak śpiewał Grabaż :)
OdpowiedzUsuńO, poznałam kiedyś Grabaża, w jakiejś prahistorii :D
UsuńOd razu pomyślałam, że to pustynia błędowska :) Wyglądasz super, bardzo podoba mi się fryzura. A historia z mbankiem... porażająca! Co za debile
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńHistoria z gatunku "nie do uwierzenia". A jednak :(
Superowa te pepita :) I spodnie z kieszeniami, albo tym czymś w ich miejscu :)
OdpowiedzUsuńBanki już tak mają, jak nie to, to coś innego. Z każdym prędzej czy później popadam w konflikt, drę szaty, porzucam i biorę sobie innego ;)
Ja jestem związana z takim jednym na dłuuuugie lata:(
UsuńKurka, no... Ja też mam konto w tym banku. Widzę, że problemy zaczynają się, kiedy dzieje się coś poważniejszego...
OdpowiedzUsuńZa to - och! Wyglądasz świetnie! Ten sweterek w pepitkę rewelacyjnie:
a) leży
b) pasuje do spodni
c)jest przewrotny i klasyczny jednocześnie.
Super jednym słowem.
I - jeśli tylko będzie w mojej okolicy to (powtarzam) - dawaj znać. Światowid czeka ;).
Wiem, pamiętam:D
UsuńA ten mBank to taki z cicha pęk. Jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak tylko coś, to - jak wyżej.
Ostatnio chciałam wpłacić sobie na konto 500€ i pomyślałam o wpłatomacie.
OdpowiedzUsuńA potem jakoś pomyślałam, że mogłoby się stać tak jak Ty to opisałaś. I wysłałam męża do okienka :)
Nie wiem, czy wytrzymałabym nerwowo czekać tydzień, czy dwa w niewiedzy, czy odzyskam taką kasę. 100 zł to jeszcze, ale 1000????? Wrrr!!!!!
Mam dostęp tylko do wpłatomatu:(
UsuńAz juz mialam organizowac grupe natarcia na mBank. Mowiac szczrze to az nie moglam uwierzyc,ze tak was kolowali dobrze jednak, ze kase odzyskaliscie, bo marnie to wszysto wygladalo. Kobieto gdzie ty takie fajne ciuchy wynajdujesz :)
OdpowiedzUsuńNa grupę natarcia zawsze może być zapotrzebowanie :D :))
UsuńA ciuchy to się tak biorą same...:)))
A kysz! Kusicielko! :)
OdpowiedzUsuńKup, kup :D
Usuńwidzisz, tak to jest,że WKURWÓW nigdy za wiele. Każdy dzień to coraz to nowa ilość, nowy rodzaj, nowe tematy żeby się wkurwić.
OdpowiedzUsuńA tak już całkiem serio - nerwów zszarganych współczuję, szczęście, że sprawa została wyjaśniona pozytywnie. Bo tysiak to kwota spora, cały miesiąc można za to przeżyć.
Co do Twojego wyglądu na tle piachu, to widać Cię z daleka ;D, i to mi się bardzo podoba, bo nie wtapiasz się w piach. Tfu, tłum !
świetna pepita, okulary, całość - jestem bardzo na TAK !
Ledwo umilkły echa jednego, a już huknęło następnym :( :(
UsuńAle póki ciągle jest więcej powodów do radości, niż wkurwa, to nie jest źle :D
tak, tę pepitkę bym chętnie Ci ukradła, jeśli o to pytasz?;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że sprawa z bankiem się wyjaśniła, ale nerwów nie zazdroszczę;/
Nerwy są na stałe wpisane do krajobrazu moich uczuć.
UsuńO, jak mi się zgrabnie napisało :D
Sweterek marzenie - a kasę to chyba trzeba w skarpecie trzymać - musisz sobie taka wydziergać - dopasujesz do środków;-)
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała! Zrobię! :D
Usuńzestaw tak, wplatomaty-nie. dlatego z nich nie korzystam i nie ufam tym machinom..jak chca na cos namowic to dzwonia i bebnia po 100 razy na dobe nawet w weekendy i o nieprzyzwoitych juz porach dnia i nocy..aby tylko naciagnac na jakis kredycik choc konsumpcyjny
OdpowiedzUsuńJak mi się wyświetla "numer prywatny" na telefonie, to nie czuję się zobowiązana odbierać. Uczyli mnie nie rozmawiać z obcymi:)))
UsuńDobrze że w końcu się wyjaśniło, szkoda że tyle nerwów i czasu pochłonęło:))Fotki piękne a sweterek chętnie przygarnę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie pierwszy i nie ostatni raz, niestety. No, ale co tam, było minęło! Dzięki i pozdrawiam:D
Usuńnie ma siwego? czy ja dobrze widzę bez,biały i czarny?
OdpowiedzUsuńno...i to mi się podoba!
historyjka świetna....ale żebyś tak się denerwowała,mogłas to podciągnąć po św.Mikołaja i odpuścić:)
nie lubisz robić prezentów??
No, zrobię prezent.... Już lecę pakować paczki! :D
Usuńportki świetne, sweter świetny, torba świetna, historyjka już nie bardzo!
OdpowiedzUsuńemocji nie zazdroszczę, bo czuję, że aż buzowały, bo absurdów u nas jest aż nadto
Emocje buzowały, a języki bluzgały :)
UsuńCiekawe tylko, czy ci ludzie po drugiej stronie mogą spać spokojnie????
Wszystko dobre co się dobrze kończy.... świetne zdjęcia, też chcę na pustynie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNo, przecież blisko masz... Ale to akurat nie jest pustynia:P
UsuńSweter i torba - CUDO ! :)
OdpowiedzUsuńkupuję Cię w całości!!! Ostatnie foto MISTRZ!!!
OdpowiedzUsuńSweterek bomba, podobny ostatnio kupiłam córci :)
OdpowiedzUsuń