Sweti Vlas to dawna osada rybacka. "Piętrowe miasteczko" na stokach Starej Płaniny, skąd piękne widoki na morze, port i okolice. Gęsto zabudowne wypasinonymi hotelami, w których wypoczywają ludzie z różnych zakątków. Dużo Rosjan, Anglików i Polaków.
Bułgarzy są... normalni. Ani przesadnie wylewni, ani zbyt mrukliwi. Co ciekawe, zapominają wydawać reszty. W knajpkach i ogólnie miejscach publicznych można palić papierosy bez ograniczeń (10 lat temu korzystałabym bez żenady, teraz mi to cholernie przeszkadza, gdy jedząc obiad muszę wdychać cudzy dym).
Język bułgarski choć słowiański, zupełnie nie przypomina polskiego. Ani rosyjskiego, na co mogliby liczyć niektórzy widząc napisy cyrylicą (ma to niebywały urok!). Ale nie ma problemu z porozumieniem się (dla chcącego, nic trudnego).
Na każdym kroku widać wpływy bizantyjskie, zwłaszcza w architekturze (co nie dziwi, biorąc pod uwagę 5 wieków pod panowaniem Bizancjum). Zachwycałam się nią w dwóch historycznych miastach, które pojechaliśmy pozwiedzać - Sozopol i Nessebar (wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO).
Widać, że wypoczynek Ci służy, wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńI zachęciłaś mnie tą Bułgarią, z Twojego opisu kojarzy mi się tak trochę z Krymem ;)
A co do rodzaju wypoczynku - ja bym mogła leżeć w słońcu na plaży, szacuję, ze dwa miesiące, taka trochę ze mnie jaszczurka, co się lubi wygrzewać na gorących kamieniach ;)
boskie serca sivka!
OdpowiedzUsuńo! tyle postow i jakos wczesniej nie widzialam Twojego tatuazu:)co to? genialne te kolczyki!co rpawda na Jarmarku Dominikanski podobnych wycinanek z drewna wiele ale takiuch nie ma!!!!cudowne! szare i motyw serca! cudo!!!fajny obiektywny opis Bulgarii;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w sukience, jednak look romantyczny pasuje ci - co byś nie mówiła;)A znajomy męża niech się zadowoli moim podziękowaniem w sprawie aparatu;D
OdpowiedzUsuńWitaj w domowych pieleszach :) Na pierwszy rzut oka widać, że miałaś wspaniały urlop, bo wyglądasz kwitnąco :) Uwielbiam takie sukienki :)Dodatki też śliczne. Ciekawa jestem bardzo, co też jeszcze przywiozłaś :))
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta sukienka,zazdroszczę każdemu kto może nosić taki fason,bo to nie dla mnie :((
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze relacje :)
Piękne zdjęcia! Śliczna sukienka i kolczyki i muszelki i w ogóle cała tonę w zachwycie... :) Byłam kiedyś w Nessebarze, ale dawno, dawno temu i niewiele pamiętam, muszę kiedyś ponownie wybrać się do Bułgarii...a zbieram się już chyba 5 lat :/
OdpowiedzUsuńswietne sa te zdj na kamieniach;)
OdpowiedzUsuńto tak jak ukraińcy, też zapominają wydawać reszty:))) ale widać podróż niesamowita:)
OdpowiedzUsuńWeaselStyle:No proszę,dobrze wiedzieć(a propos ukraińców).Co to Czarne Morze robi z ludźmi:)))
OdpowiedzUsuńCalliforniaction:Świetne te kamienie:)
Kathy:To ja tonę w dpodziękowaniach:))
gosia: :)
Klamoty:Nie tak wiele:)Właściwie to prawie nic.
sandrula:Nooo...:))
Pani La Mome:Opakowanie romantyczne,a zawartość...niekoniecznie:))
Sigrun:Tatuaż staaary(8 lat ma).To kobra:)
Nutmeg:Dzięki:) Też mi się tak wydawało z tym wylegiwaniem.Ale upał mnie pokonywał!