U Sivuchy
Sivka, rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk.
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
piątek, 7 listopada 2025
Umag
Podczas tygodniowego sierpniowego urlopu na wybrzeżu Słowenii, zahaczyliśmy również o Chorwację. Bo blisko, parę kilometrów, cały czas na półwyspie Istria. Głównie jechaliśmy wybrzeżem Adriatyku. I tak trafiliśmy do Umag. Spacer po historycznej, wysuniętej w morze części miasta, zajął chwilkę 🌞
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WOW! Świetna wycieczka. Bardzo dobre zdjęcia, aż mnie inspirują aby może dla odmiany odbić od pejzażu i namalować kawałek architektury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
Dzięki 🌞
UsuńNiestety, nigdy nie byłam w tamtej części świata i z naprawdę olbrzymim zainteresowaniem obejrzałam zdjęci. Na moje oko Umag jest bardzo miłe i spokojne miejsce do życia. Ma w sobie to "coś".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią serdecznie i życzę radosnego weekendu!!!
Nie wiem, czy takie spokojne, zwłaszcza w sezonie, gdy turyści szturmują. Ale przeurokliwe 🌞
UsuńCudownie po prostu!!!
OdpowiedzUsuńTakie klimaty, to ja lubię! I wieża jaka! I to wspomnienie, jak to dawniej było...
Zazdraszczam wyprawy!😊
Tak, było wspaniale 🌞 Polecam tamte rejony 👍
UsuńBardzo lubię stare fotografie, a to zdjęcie przed wieżą można do takich zaliczyć, wywołuje nostalgię, nawet jeśli tęsknimy tylko do wyobrażeń. Bardzo też lubię kolor niebieski, więc ten domek z kobaltowymi okiennicami i drzwiami cudny. No i ciekawe zdjęcia- takie artystyczne, nieszablonowe. Masz talent do kadrowania ciekawych detali.
OdpowiedzUsuńO, witaj 🌞 Tak, jestem szczególarą, dlatego na łażenie z aparatem potrzebuję dużo czasu. I cierpliwości moich współspacerowiczów 🤓
UsuńJak tam pięknie. Cudowna fotorelacja. Urzekły mnie klimaty tego miejsca. A jakie te lawendowe laleczki urocze.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🌞 Gdzie nie byłam w Chorwacji, tam pełno lawendowych gadżetów. Kiedyś taką laleczkę sobie przywiozłam, mam do dziś, choć zamiast lawendy wsadziłam do niej orzechy, żeby mogła stabilnie stać 💜
UsuńDziękuję za fotorelacja z Umag, które na zdjęciach sprawia wrażenie ciekawego miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest 🌞🙂
UsuńWitaj pogodnym listopadem
OdpowiedzUsuńOj jak teraz zatęskniłam za taką wakacyjną wycieczką. Nigdy nie byłam w tym kraju. A chętnie powędrowałabym takimi wąskimi uliczkami, zaułkami...
Zatrzymaj się czasem i rozejrzyj dookoła
Pozdrawiam serdecznie
Witaj w sierpniu 🌞🤓
UsuńUrok tkwi w prostocie, a Umag jest tego doskonałym przykładem. Do tego różne smaczki detale mówiące o tym, że ludzie kochają to miejsce i cudne lawendowe lalki. 💜😃🌞
OdpowiedzUsuńTakie bałkańskie uroki 🌞 💜
UsuńPrzy listopadowej szarudze i nieustannej ciemności rozpływam się nad takimi ujęciami... Słońce i bijące zewsząd ciepło jest bezcenne, zwłaszcza teraz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Och, ja kocham szarugę 🩶 Ale takich pięknych miejsc i chwil też lubię doznawać 🌞🫶
UsuńAleż tam pięknie. A te detale zaprezentowane przez Ciebie, fantastyczne. Też lubię je wyszukiwać w czasie swoich wyjazdów. W maju byłam w Chorwacji ale nie dotarłam do Umag. W ciągu 10 dni niewiele można zobaczyć. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa nie tyle wyszukuję, co one same pchają się w oczy. 10 dni to kuuupa czasu, można dużo 😉🫶🌞
UsuńAle uroczy ten domek z niebieskimi okiennicami i drzwiami.
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka! Pozdrawiam i zapraszam do mnie, oczywiście ♥️
Zajrzę, jak tylko znajdę trochę czasu i spokoju ;)
UsuńTakie widoki w jesienne, ponure dni- bezcenne!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie kamienne domy, mury.
Są charakterystyczne dla tych rejonów 🙂
UsuńPiękne widoczki 😍!!!
OdpowiedzUsuńZostały w serduszku 🌞😍
UsuńMiasteczko jakby w uśpieniu... superowe letnie kadry:)
OdpowiedzUsuńO, nie było w uśpieniu. Ale ja nie lubię robić zdjęć tłumowi :)
Usuń