G: Coś mnie nogi bolą. Nie wiem od czego.
S: Naspacerowałaś się wczoraj. Od pałacu do pałacu.
G: Pałacowałam.
To świąteczny dialog z moją mamą, Grażyną. Ubawiła mnie tym pałacowaniem. Że aż postanowiłam umieścić w poście. Słowa, Grażynę i pałace. To znaczy, dla ścisłości, ten pierwszy to zamek. Podniesione z ruiny całkiem niedawno, resztki średniowiecznego zamku w Chudowie (koło Gliwic). A tuż obok topola Tekla. Drzewo, do którego można wejść. Druga miejscówka, to godnie prezentujący się pałac w Pławniowicach (też na Górnym Śląsku). I dzielnie pałacująca Grażyna ;)
Ruiny zamku w Chudowie:
Topola Tekla:
Utopiec, Skarbnik, Czarownica i Strzyga. Ale spokojnie, tylko drewniane:
Pałac w Pławniowicach (można o nim poczytać tutaj):
Pałacująca Grażyna:
Ktoś tu sobie uwił gniazdko:
Klamka zapadła:
Giovanni Baptista Angelo Ballestrem:
W przypałacowym parku:
Dom Kawalera:
Spichlerz:
Bardzo klimatyczne miejsca.
OdpowiedzUsuńPałac w Pławniowicach bardzo okazały. Czerwona cegła daje po oczach.
Zdjęcia przyrody- ciekawe i kojące.
Pozdrawiam, pozdrowienia również dla pałacującej mamy Grażyny.
Tak, dużo tej cegły :))
UsuńDrzewo rzeczywiście fantastyczne, a pałace? Uwielbiam je!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak, bardzo interesujące miejsca :)
UsuńPiękny kompleks pałacowy. Z przyjemnością pomieszkała bym tam sobie. 😀
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę za duży :)
UsuńŚwietne widoki na dwa zupełnie odmienne miejsca. Zamek jest bardzo majestatyczną ruiną natomiast pałac zachwyca detalami. Twoja mama jak widać ma poczucie humoru, idąc tym tropem mogę powiedzieć, że ja wczoraj chałupkowałam, bo byłam w wiosce Rapaty szukać tropów Smętka, naszego lokalnego diabła. Pozdrawiam Ciebie i Twoją mamę! 💙👍🙂
OdpowiedzUsuńZameczek jest malutki, pałac przy nim to wielkolud ;) A poczucia humoru to właśnie nie ma, zawsze jej trzeba tłumaczyć, że było żartowane. Ale trochę się wyrobiła ostatnio :))
UsuńOj, świetne to Wasze wspólne pałacowanie ;-)) Zamek z duszą i pałac z klimatem, a Tekla jedyna! Widziałam kiedyś w internecie tę "drzewną" ciekawostkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wieczorową porą...
Anita
Coś trzeba było robić w święta ;) Też Teklę wypatrzyłam w necie. Zatrzęsienie ludu przy niej. Niektórzy jak do niej wejdą, to siedzą i siedzą, nie zważając na kolejkę innych chętnych. Można się wściec :D
UsuńHeh :D też mam tak na wyjazdach. Dużo się nachodzę a potem jestem zdziwiona jaka jestem padnięta :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Moja mama ma 74 lata i rzadko ma okazję tak się nachodzić ;)
UsuńTez mi się podoba, to słowo!
OdpowiedzUsuńPałacowanie wspaniałe!
Podoba mi się ten zamek, pałac, topola Tekla i cała reszta!
No, ja rechotałam jak głupia :D
UsuńGreat blog
OdpowiedzUsuń🥱
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńNapisz kiedyś coś nowego, to może 🤪
UsuńTo drzewo, do którego można wejść - fantastyczne i niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPałacowanie, jak widać, było bardzo miłe, z pięknymi widokami...
Super zdjęcia Matki Natury... masz dobre oko do kadrowania.
Tak, ktoś miał dobry pomysł 👌
UsuńTo prawda. Mam 👁️😉
Topola Tekla i zameczek w Chudowie są na mojej liście już jakiś czas, muszę wreszcie ruszyć na ten Śląsk poodkrywać co nieco. Piękne zdjęcia i w 100% zgadzam się z Iwonką, masz bardzo dobre oko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam już majowo, chwilo trwaj! :)
Musisz 🙂
UsuńDziękuję 👁️
Zainspirowałaś 😁... jedziemy dziś do Chudowa.
OdpowiedzUsuńP.S. Pałac w Pławniowicach przepięknie odrestaurowany ❤️. Oj... muszę Miśka pomęczyć, żebyśmy tam jeszcze wrócili.
To chyba już standard :P
UsuńPałace niesamowite ale w tym wszystkim magnolie to mega! I podziwiam Grażynę mamę, że tak się najeździła!
OdpowiedzUsuńAż tak dalekonie było, dla niej to odskocznia od monotonii ;)
Usuń