Mińsk nocą z 10go piętra hotelu (gastinicy) Orbita:
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
poniedziałek, 29 sierpnia 2016
Socrealny Mińsk. Stolica Białorusi.
Pierwsze wrażenie jakie wywołuje przejazd/przejście się prospektem Niezależności, jest niewypowiadalne. Socreal w najpełniejszym rozkwicie ciągnący się kilometrami. Monumentalność. Jak Nowa Huta, tylko tysiąc razy bardziej. Ma być wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Mińsk nocą z 10go piętra hotelu (gastinicy) Orbita:
Mińsk nocą z 10go piętra hotelu (gastinicy) Orbita:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wieczorem, znacznie lepiej wygląda to miasto, ale to chyba tak wszędzie jest.
OdpowiedzUsuńMińsk z tego słynie, że ma wypasione oświetlenie. Ale ta monumentalność i sztuka architektury socrealu - na taką skalę biorąc pod uwagę cały były ZSRR, to ponoć tylko tu. To miasto zbudowano po wojnie prawie od podstaw, było zniszczone jak nasza tolica. A że Białoruś weszła w skład Związku Radzieckiego, to że tak wygląda to miasto - zupełnie zamierzona sprawa. Na cześć i chwałę nie powiem kogo, bo mi nazwisko (pseudonim "artystyczny") przez język nie przejdzie w zestawiniu z chwałą. Chyba że złą. Tak jak Warszawie podarowano PKiN, tak tu całą metropolię.
UsuńNie wiedziałam, ze Mińsk jest tak nowym miastem. Ogólnie dużo tam monumentów socjalistycznych.
UsuńTo jest bardzo stare miasto. Ale ta architektura, ten socreal, powstał po wojnie. Monumenty ciągną się przez cały prospekt Niezależności, a to jakieś kilkanaście kilometrów.
UsuńFascynujacy pomnik. Czy to Lenin (jakos sie nie moge dopatrzec)? Ktokolwiek to by nie byl, 'the body language' wyraza troske, niepokoj i zmeczenie, a silne, troche 'oversized' nogi zdaja sie mowic "daleka i trudna droga przed nami". Sivka, swietna relacja.
OdpowiedzUsuńPS. - Z gory przepraszam za angielszczyzne, ale juz zapominam...
Oczywiście Lenin. Każde miaste na Białorusi ma plac Lenina, ulicę Lenina (przeważnie główną) i pomnik Lenina. A co dopiero stolica.
UsuńIm dluzej sie temu pomnikowi przygladam, tym bardziej mi Michal Aniol, jego Zeus albo Sistine Chapel do glowy przychodzi. Moze mamy tu Tworce Nowego Swiata, a moze rzezbiarzowi zupelnie o co innego chodzilo...mhm.
OdpowiedzUsuńLenin, Lenin i tylko Lenin. To Białoruś. Tu się czci bohaterskich zwycięzców wojny ojczyźnianej, czerwonoarmistów gierojów itp. Spadek Po byłym ZSRR. Ewentualnie jeszcze Dzierżyński. Sztuka socrealizmu w monumentalnym wymiarze.
UsuńKlimacik jest... Tak jakby skądś nam znany..
OdpowiedzUsuńNo, nawet trochę straszno, zwłaszcza a deszczu. Ale to być może tylko moje subiektywne odczucie. ;)
UsuńWow! I całe miasto takie... Widok przygnębiający.
OdpowiedzUsuńNie całe, są jeszcze dokoła mega osiedla mieszkalne, blokowiska, tak typowo. I kawałeczek ocalałej starówki. Ale fakt, że ogólny klimat miasta jest właśnie taki. Czułam się jak w Związku Radzieckiem.
UsuńNie byłam na Białorusi i przyznam, że trochę się bałam tego kraju. Twoje zdjęcia pokazują, że warto jednak odwiedzić dawne miejsca związane z Polską.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie ma się czego bać! Ludzie są wspaniali. I w ogóle :)
UsuńNie no, fajnie, fajnie ;) ale czy ja wiem ? ;) takie socjalistyczne miasto, coś mnie tam nie ciągnie ;) ale fajnie zobaczyć zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMoże nie zawsze chodzi o to, żeby było fajnie.
UsuńArcitektura jest socjalistyczna ;)
Architektura smutna, ciężka i socjalizm aż kipi i jeszcze ten Lenin :/ Jednak warto zobaczyć na własne oczy, ocenić. Podróze jakby nie było kształcą. Wieczorem milej i przyjażniej to wygląda.
OdpowiedzUsuńAle ludzie tam żyją i nie wyglądają na na nieszczęśliwych ;)
UsuńPodróże bardzo kształcą, jak nic innego. Wiedza książkowa, a już nie wspominając o telewizyjnomedialnej - g... prawdę mówi. :)
Nie widzę reklam :) jest taki spokojny i czysty tak mi sie wydaje. Zazdroszczę ci wycieczki.
OdpowiedzUsuńNie ma reklam. Gdziekolwiek byłam na Białorusi.
UsuńJest czysto, bo pucują na błysk.
Spokój też.
:)
W sumie ewenement. Gdyby popatrzeć na to bez obciążenia historycznego, to nawet ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńI te ufoidalne, nowe budynki, trafiają w mój gust.
Gadaliśmy o tym z moim mężem właśnie tak. Że gdyby się nie wiedziało, to człowiek może i by się nawet rozpływał w zachwytach. W końcu taka Ameryka też nie ma mega starej architektury, a wszyscy mlaszczą z zachwytów :D
UsuńInny swiat!!! Robi wrazenie!!!
OdpowiedzUsuńNiezly jest ten mural na bloku!!! Czesto sie czuje jakbym mieszkala w takiej szufladce.
Obywatel, imienia ktorego wypowiedziec nie chcesz, rzeczywiscie malo do siebie podobny, choc jak sie przyjrzec lepiej gebie brrrr...
Jak jesteś w Nowej Hucie, to też jest taki inny świat ;)
Usuń