"Ma swój styl, to w jej stylu" - mówią o niej i mają na myśli niekoniecznie pochwałę. W pewnym momencie STYL jest ważniejszy niż wszystko. Manifestacja poglądów, nastrojów, przekaz dla świata. Bunt. "Widzą mnie, więc jestem" - myśli sobie. Ale przychodzi czas, gdy zaczyna się czuć zakładnikiem swojego stylu. Więźniarką. Chce się uwolnić! I ucieka! Jeśli jest mądra - daleko nie ucieknie:) Lubi eksperymenty, ale BYCIE SOBĄ to nie eksperyment.
Sukienka - vintage
Kapelusz - a la retro
Kominozwis - Sivka
Rękawiczki - vintage
Cała reszta też nie grzeszy nowością. Ale lubię swoje stare ciuchy :)
Choć są bardzo nie w moim stylu;), to jednak napiszę te słowa, bo nic innego mi do głowy z wrażenia nie przychodzi - szczęka mi opadła!
OdpowiedzUsuńI nie chodzi tylko o kapelusz, o całość chodzi - genialne zestawienie:)
Dziękuję:)
UsuńWychodzi na to, że wystarczy zamienić czapę na kapelusz i jest szał :D
Kapelusz absolutnie miesci sie w ramach Twojego stylu, tak jak ja te styl postrzegam. Poza tym powinnas czesciej TAK eksperymentowac - wygladasz super! Kolory sa Twoje, sukienka o pieknym wzorze, na szyi wytwor rak wlasnych...no i ten kapelusz! Dla mnie to jest STYL SIVKI! Pozdrawiam. ANka PS. Ja tez naszam kapelsze, rzadko, bo chyba nie bardzo "moje", ale lubie czasem wygladac ja nie ja;))
OdpowiedzUsuńTen mój styl zrobił się taki trochę z gumy. I dobrze. Bo nie lubię ograniczeń. O, i to określenie - wyglądam jak nie ja! Używam :D
UsuńAnia, jak Ty człowieka rozumiesz! :*
Jesteś daną bez wątpienia a kapelusz to tylko podkreśla:)))wyglądasz fantastycznie:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu:* Do damy mi daleko - i nie mam takich aspiracji:D Za dużo męskich cech :D
UsuńPiękny zestaw - uwielbiam Cię w tej stylizacji - SUPER
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :) :)
UsuńFajna sukienka. W moim stylu :-) POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńUważam, że horyzonty trzeba rozszerzać, nie zamykać się w pudełkach stylu. Ale ja zupełnie jestem niestylowa, więc pewnie nie mam pojęcia o czym piszę ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz. Jak z obrazka. Nawet konkretny obrazek mi chodzi po głowie, ale muszę zidentyfikować, co to takiego było.
O tak, tak! Ale byle nie zatracić gdzieś tam siebie, na ścieżynach i dróżkach modymodowych wycieczek.
UsuńObrazek? Jaki, jaki????
Trochę "Portret Pani M" Łempickiej, trochę klimtowskiego złota (skrzyżowanie obu portretów Adele Bloch-Bauer), a nawet odrobina "Spotkania" Schulza. Ale tego, o co dokładnie mi chodziło, nie mogę znaleźć. Będę szukać :)
Usuńpieknie i szykownie ci w tych kontrastach.szykownie ale nie starosciecko. tonacja wprost wymarzona dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńTak, to moje kolory, do schowania się, wtopienia. A kiedy się dobrze czujemy w czymś, to pewność sebie wzrasta i chować się już nie ma potrzeby :D
Świetnie wyglądasz:)Ja też mam stare ciuchy, których nigdy nie wyrzucę!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńPięknie!!!! Obłędny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńSkojarzyło mi sie z Beatą Tyszkiewicz :)
OdpowiedzUsuńja też czasem lubie się "przebrać".
Gdy czytałam i publikowałam Twój komentarz, oglądałam film z Nią! ("Dwa księżyce") Była w kapeluszu(innym) :D :D
Usuńtak patrze i idealnie ten twój styl jest moim stylem:)
OdpowiedzUsuńidealnie wyglądasz dziś tak jak bym chciała wyglądać....szkoda tylko że nie ma w szafie takich ciuchów:(
wzór na sukience-bomba:)
kapelusik-bomba-w sam raz na taką pogodę:)
płaszcz-zazdroszczę:)
pozdrawiam;)
SzWaczko kochana, dziękuję Ci za taki komentarz miły :* Odkrywam, że i ja się świetnie czuję w takim wydaniu :)
UsuńZachwyciłaś mnie ogromnie swoim Stylem! Przebieranki też lubię ....nie zależnie od formy dzisiejszy Stylowy zestaw jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńW kapeluszu powinnaś chadzac częściej bo bardzo CI pasuje :)
Pozdrawiam :*
Dziękuję :* Alez mi się robi słodko od tych pochwał:) :) :)
UsuńKapelusz częściej...przemyślę. Na co dzień noszę okulary i trochę mi się gryzą z kapeluszem... :(
Podoba mi się:):)
OdpowiedzUsuńŚwietne buty.
Zapraszam na bloga o modzie z Second Handu może coś się spodoba:)
Pozdrawiam Kali
Dzięki! Za zaproszenie też :)
UsuńNo kochana!!!! wyglądasz jak 1000 dolców, szczęka mi opadła do samej ziemi. Sivko!!! wyglądasz stylowo, modnie, bosko.....koniec.....bo za dużo urośniesz:*
OdpowiedzUsuń,
Jak 10 000 dolarów :)
UsuńOj tam....dajcież spokój, bo się wstydzę :D :D
UsuńDziękuję :* :*
sukienka piękna :)
OdpowiedzUsuńz ponadczasowym wzorem ...
Sukienka zwędzona z maminej szafy, skrócona :)
Usuńmnie się Twoje przebieranki baaardzo podobają..a ta, to już bardzo! pewnie dlatego, że założyłaś kapelusz:D
OdpowiedzUsuńtrzymanie się sztywno jednego stylu jest nudne...;))
No tak, Kapelusz + TARA = Wielka Miłość :D
UsuńMasz swój styl i to jest pochwała, w kapeluszu cudnie wyglądasz, całość super, stare ciuchy ja też lubię i wracam do nich z małymi zmianami, i tak robi rozsądna kobitka, bo gdzie jest napisane, że to nie prosto ze sklepu?...no tak, Ty napisałaś, bo ja tego nie widzę, jestem pod wrażeniem ale przy takim wzroście i figurze to wiele można, widzę ciekawą torebkę...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Za komplementy i zrozumienie tematu :)) Rzadko kupuję nowe ciuchy, bo raz, że szkoda mi kasy na tzw.nowinki modowe, a dwa, że...i tak mało co mi się podoba. I chyba oszalałam, ale coraz częściej na widok ogromu ubrań w sklepach, pojawia się w mojej głowie pytanie: Po co mi tyle tego? :D
Usuńależ Ty elegancka, stylowa i w ogóle pięknie wyglądasz!!! oj zachwycam się
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję Ci :)
Usuńmega stylowo !
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa najbardziej lubię właśnie stare ciuchy, i to te, które miały już swoją historię zanim je nabyłam. Dziś wyglądasz bardzo szykownie, ale nie uważam, żebyś zatraciła swój styl. Wzór na sukience - lodzio miodzio!
OdpowiedzUsuńSzykownie, ale bez picowania. Bo to już byłoby zupełnie nie w moim stylu :D
Usuńtak po prostu, ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :*
UsuńWow....podglądam Cie jako anonim od czasu do czasu, ale przed chwila mną trzepnęło, bo zajrzałam i przy pierwszych dwóch zdjęciach pomyślałam, ze dałaś jakieś fotki stylistek z "wyższej polki". A to jesteś Ty, genialnie wystylizowana niczym tak "od niechcenia"...UKŁONY. Oto właśnie chodzi w modzie.
OdpowiedzUsuńlucanoaha
Dziękuję bardzo, to miłe... :) Samego pojęcia "stylizowanie" nie lubię. Kojarzy mi się z wysiłkiem, by wygladać jakoś tak...szczególnie :D Ubieram się raczej, niż stylizuję. Czasem w duszy gra nuta jak na obrazku powyżej - to się podoba, widzę...
UsuńJestem jak najbardziej na tak, jeśli chodzi o eksperymenty z modą. Czasami fajnie pokazać się z trochę innej strony. Oczywiście wszystko też w zgodzie z sobą.
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie! Sukienka bardzie ciekawa, chętnie zobaczyłabym ją w pełniej odsłonie :))
Dokładnie tak!
UsuńDziękuję :)
Sukienkę bardziej na "gołoą" już pokazywałam na blogu, około rok temu:
http://sivka-malaszafa.blogspot.com/2012/02/puma.html
http://sivka-malaszafa.blogspot.com/2012/01/filmowka.html
zakochana jestem w kazdej czesci tej stylizacji!!!wszystko genialnie dobrane i ze soba gra!!!a do tego te kolory i fasony - mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńSet - magia , wszystko mi sie podoba i sukienka i kapelusz i płaszcz ... I Komin i buty i Ty Sivko !
OdpowiedzUsuńAch raz tak dobrze wyglądać ! Marzenie !
O mammmo! zastrzeliłas mnie! w takim wydaniu cię jeszcze nie znam. GENIALNIE wyglądasz i tak nostalgicznie. Początek wieku...lata dwudzieste? takie moje pierwsze skojarzenia!
OdpowiedzUsuń