U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Łofiara

  Bo ofiarą losu (a nie mody) trzeba być, żeby się chwalić okularami z Biedronki :D
 Są miejsca, które odkrywa się wiele razy. Szuka się nie wiadomo czego. Węszy, wypatruje, czeka na nie wiadomo co. Małe miasteczka. Przyglądam się ludziom korzystających z wolnego upalnego popołudnia, zaczynających długi weekend, wycieczkującym się rodzinkom, parom odprawiającym wiosenne gody. Nowe elewacje, nowi ludzi, współczesność. Z aparatem i ciekawością podchodzę pod co starsze domy. Szukam śladów przeszłości. Śladów po ludziach, którzy w tych domach dawno temu mieszkali. Stoję i czekam. W pewnym momencie podchodzi do mnie mieszkaniec miasteczka i pyta, czy wiem, jak stare są. Wiem, co chce mi opowiedzieć. Facet jest zdziwiony, dumny i ucieszony, że ktoś wyraził swe zainteresowanie. Że nie tylko pałac, sanktuarium i inne przewodnikowe atrakcje. Pokazał mi gdzie stoi dawna bożnica, przerobiona na budynek użyteczności publicznej - bez tabliczki, wzmianki, co tu kiedyś było. Właśnie o to mi chodzi. Że się nie kultywuje pamięci. Ale nie chcę walić po oczach patosem i sentymentalizmem. Trochę zdjęć. Szalom!

36 komentarzy:

  1. uwielbiam wypuszczac sie na takie szperacze wedrowki z aparatem w reku, fotografuje wszystko, ale rzeczywiscie najbardziej sprawia mi przyjemnosc przywracanie pamieci miejscom dawno zapomnianym, szkoda, ze nie kultywuje sie pamieci, to taka ogolna tendencja w konsumpcyjnym swiecie, szkoda, bo przetrwaja tylko te narody, ktore nie traca pamieci, ale coraz jest jej mniej, zalatuje czyms niemodnym, tanim sentymentalizmem, czasami celowym dzialaniem, ech!
    fajne te twoje zolte porcieta, no i fotki cudowne, wszystkie te male pozydowskie miasteczaka maja podobny charakter, przez chwile mialam wrazenie, ze to fotki z mego rodzinnego miasta :) ale sie rozgadalam, sorry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, naprawdę z Biedronki? Są świetne :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzięłam je głównie ze względu na siwe oprawki :D

      Usuń
  3. Nie przepraszaj! Dziękuję Ci za głos w sprawie, jestem dokładnie tego samego zdania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miała być odpowiedź dla laviolette, ale mi się źle napisało! :)

      Usuń
  4. powtórzę jak zdarta płyta - zazdroszczę Ci tych podróży po polskich bezdrożach... tyle mamy pięknych, magicznych miejsc, miejsc pełnych tajemnic, naznaczonych historią
    fantastyczne fotografie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to żadna podróż; to miasteczko, do którego często przyjeżdżamy na lody - jakieś 20 minut autem(ale województwo już inne). Lody to dla mnie tylko pretekst, bo ciągnie mnie tu jak wilka do lasu! :)

      Usuń
  5. Właśnie takie lubię najbardziej, szczególnie budynki w stylu tego na pierwszym zdjęciu :) Gdzie to?
    Okulary mnie nie kręcą, bo pół życia chodziłam w korekcyjnych i teraz nawet za słonecznymi nie przepadam ;) ale za to bardzo kręcą mnie buty :) Skąd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w Pilicy (śląskie), buty z CzasNaButy, a okulary uwielbiam, ale że najczęściej w korekcyjnych muszę, to przeciwsłonecznych prawie nie kupuję. Ale takim z siwymi oprawkami nie mogłam się oprzeć :D

      Usuń
  6. Ojj,a to zagralaś na 'strunach duszy mej' z tymi malymi miasteczkami i ich tajemnicami. Ja tez to lubię.Nawet nie znając lokalnych legend,lubię patrzec na dany obiekt i wymyslac sobie ludzi i historie z nim związane. Taki juz dziwak ze mnie;) Okulary biedronkowskie sa swietne,chetnie tez bym takie nabyla,gdybym B. miala pod bokiem. Co tu duzo prawic - faaaajnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  7. To mój ulubiony model okularów.
    Podobnie jak ty lubię patrzeć na stare budynki i zastanawiać się jakie kryją tajemnice.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze zdjęcie odrapanego budynku jest mistrzowskie!
    Super wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak jest niestety,że większość idzie w zapomnienie. Właściwie to każdy budynek, plac, miejsce ma swoją własną historię. Są miejsca zaniedbane, zapomniane, przerobione na biura, sklepy; zrujnowane, zgryzione przemijającym czasem. A często były ważne dla społeczeństwa, dobrze służyły.
    Zdjęcia fajne - tak patrzę i dochodzę do wniosku, że chyba większość małych miast w kraju wygląda bardzo podobnie jeśli chodzi o architekturę.

    łokulory masz zajebiste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze budynki mają pecha - komuna zniszczyła architektoniczne perełki, zamieniając pałace i dworki w PGRy itp. Teraz nie ma się kto zająć renowacją, bo dawni właściciele często nie mają kasy, a państwo nie dokłada do zabytków... Stare domki niszczeją, zawalają się - to jest smutny widok...Obok stawia się nowe wypasione koszmarki ogrodzone betonowymi "płotami" - rozpacz. Jakiś architekt nazwał to architekturą disko-polo. Bardzo celnie! No, a miasteczka-jednak się różnią, to zależy od części kraju. Wiadomo, że historia nieźle namieszała, część Polski to niemieckie budynki, inne rozplanowanie miast.

      Usuń
  10. Z biedronki czy nie okulary super, chwalić się trzeba. Fantastyczne zdjęcia, najlepsze to na którym okna wyglądają niebiesko śliczne, Bardzo lubię słuchać starych ludzi opowiadających historię naszych wsi i miasteczek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię. Pamiętam moją prababcię starowinkę, jak na ławeczce przed swoją drewnianą chatką przyjmowała grupki dzieciaków i opowiadała o dawnych czasach. Szkoda, że tego nikt nie spisywał.

      Usuń
  11. znam takie miejsca,czas płynie tam jakby wolniej,ludzie niby tacy sami ale sprawiają wrażenie bardziej wyciszonych,niezabieganych.
    Siedząc na ławeczkach obserwują aby za chwilkę znowu zająć się ploteczkami:-)
    oj lubię takie miejsca....
    jadąc do celu:-) zdarza mi się zatrzymać z rodziną choć na małą chwilkę:-)
    pozdrawiam,SUPER spodnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas płynie inaczej, tak. Ale ja mam wrażenie, że pokolenie niezabieganych odchodzi. Widok siedzących spokojnie ludzi na schodkach przed domem, albo "wiszących" na płocie zanika... Są to przeważnie starsi ludzie, babcie w chusteczkach zawiązanych pod brodą... Powiało wakacjami u babci :)

      Usuń
  12. Tak właśnie pomyślałam - kupiła okulary ze względu na siwe oprawki :-) małe miasteczka są faktycznie podobne, już myślałam że to takie jedno w mojej okolicy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham to co robi czas z elementami domow...stare drzwi i okna to moja milosc wizualna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kikuty domków przewalonych na ziemię, to już nie jest optymistyczny widok....

      Usuń
  14. A ja uważam, że małe miasteczka są różne. Budynki, które odchodzą w zapomnienie wzruszają swoją przemijalnością. Ale najlepsze są chyba spotkania z takimi ludźmi, jak piszesz.
    Okulary z Biedry - ciekawa jestem jak długo Ci posłużą, nie żebym wpadała w jakieś czarnowidztwo. Miałam kilka par: z Biedry, Eko, Pepco i po miesiącu śrubki mi odpadały...może miałam pecha;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! I ja się bardzo cieszę, kiedy tacy ludzie chcą rozmawiać!
      A okulary na pewno nie przetrwają, nawet się nie łudzę. Ale że lubię zmiany, to jak jedne skończą żywot, to inne wynajdę :D Tak a propos - mam okulary 4 lata z HaMa i się trzymają lepiej niż korekcyjne z Vision Express.

      Usuń
  15. Świetne zdjęcia a okulary pasują do Twojego stroju i co z tego, że z Biedronki? Super bluzka...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  16. wcale się nie dziwię, że zakupiłaś te okulary - szare som;) szary z żółtym fajny jest...i już Cię widzę na tych uliczkach...też lubię takie miasteczka...

    OdpowiedzUsuń
  17. oprawki GENIALNE! a u nasz takich nie wypatrzylam:/ nabylam ostatnio podobna tunikę:)tez uwielbiam odkrywac takie miejsca..z dala od turystycznego et must u zgielku tlumu stonkowego..

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten murowany budynek w Pilicy ze skarpami to nie jest bożnica. Mieszkańcy Pilicy często błędnie mówią. To jest dawna szkoła żydowska, bożnica była drewniana i nie przetrwała wojny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wiadomość!:) Doszłam do tego dopiero parę dni temu, przypadkiem. Przeczytałam w przewodniku. A tak przy okazji, to na której ulicy stała bożnica???

      Usuń