U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

poniedziałek, 1 lutego 2010

Szła dzieweczka do laseczka

 I do Zielonego (tak się zwie jeziorko, nad które zaszła). Ale nie napotkała myśliweczka bardzo śwarnego (no, trudno). A i Zielone nie było zielone, bo wszędzie tylko biel, biel, biel..........

  Beret - hand made
Szal - prezent
Sweter - H&M
Pas - bardzo pełnoletni. Gdy go nabywałam, zapinałam na pierwszą dziurkę. Teraz na ostatnią. 
 Legginsy - sklep osiedlowy
Buty - Bata
 Kożuszysko - po ojcu, który go nosił 50 kg temu :D  

4 komentarze:

  1. bardzo, bardzo fajny zestaw! świetny. wszystko mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie mieć takie kożuszysko po ojcu:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieplutko musiało być w takim kożuszku? ;-) Podoba mi się! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kożuch jest genialny pod tym względem!

    OdpowiedzUsuń