U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 20 marca 2020

Maseczka z włóczki

 
 Nie. Nie drwię, nie kpię, nie ignoruję. Owszem, pod lekkie przymrużenie oka można to podciągnąć. Nie, na razie nie wyszłam w tym na ulicę (w ogóle po ulicach się nie szlajam), ale skoro w szaliku można, to i taka wełniana maseczka ma jakiś sens. Zrobiłam ją spontanicznie, przy pierwszych doniesieniach o wszyscy wiemy czym. Kto bywa na moim instagramie, być może widział autorkę w tymże ;) Prawdziwej maseczki u siebie w miejscowości dostać nie zdołałam. A wyobraźnia włóczkoroba zrobiła swoje i wypełniła lukę. Tak, że tak. Proszę nie krzyczeć, że się wygłupiam i jestem niepoważna. Bo jestem bardzo poważna i śmiać mi się nie chce nic, a nic. Bądźmy zdrowi! 


 hand made by Sivka

33 komentarze:

  1. Po prostu jestem zachwycona! I nie pomysłem zrobienia maski nawet, tylko kompozycją, którą cudownie zestawiłaś! Gipsowa głowa, różnorodne korale i maseczka- mega zestaw- kolorystycznie, strukturalnie i fakturowo. Tak, ona była Ci potrzebna do tej kmpozycji, przyznaj się :) :)
    P.S. Nie mogę oczu oderwać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, głowa nie jest gipsowa, a z tworzywa sztucznego. To resztki manekina, który był kiedyś w moim sklepie (którego nie mam od kilkunastu lat), a teraz stoi sobie w pokoju i służy od lat do prezentacji tego i owego na blogu itp. Nie przyznam się, bo kompozycja wyszła przypadkiem :D

      Usuń
    2. No to chociaż nie przyznawaj się, że jest z tworzywa sztucznego, na zdjeciu wygląda łudząco podobna do gipsowej :)
      A skoro wyszła przypadkiem, to masz świetny gust :)

      Usuń
    3. Eeee, nie lubię ściemy ;)

      Tak, gust mam bardzo ok ;)

      Usuń
  2. Ja mam podobne odczucia jak koleżanka w komentarzu wyzej, a swoją droga w artystyczny sposób pokazanie prewencji wirusowej :-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta artystyczność depta mi po piętach trochę ;) Tymczasem wykorzystuję tylko to, co mnie otacza na co dzień :D

      Usuń
  3. Masz rację, jak szalik to czemu nie taka maseczka. Zakupiłam maseczkę. Praktycznie to prawie nie wychodzę. Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. No i wyszło super. Maski i płyny antybakteryjne są już w aptekach. Płyn kosztuje ok 30 zł. Szok. Maska nie wiem. Łażę na ulicy tylko z psem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie masek nie ma w aptece. Płyn mamy za to za darmoszkę ze "źródła".

      Usuń
  5. Gustowna wersja maseczki :D Ja nie noszę żadnej maseczki bo praktycznie nie wychodzę z domu :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo trafiony pomysł..Ja prawie nie wychodzę poza ogrodzenie domu.Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kreatywny ten czas zarazy 😉 Ograniczanie kontaktów z innymi ma sens ✌️

      Usuń
  7. Pięknie wykonana, ale najbardziej zachwyca ta jej wymowność, symbol ciężkich, dziwnych czasów... Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Obyś żył w ciekawych czasach" spełnia się właśnie dla nas wszystkich 🤨😷

      Usuń
  8. No, niezła ta maseczka... podoba mi się jej niebanalny ścieg ;).

    Staram się nie świrować, ale gdy tylko wezmę telefon do ręki, bombardują mnie informacje o koronawirusie. Chyba dla zdrowia psychicznego wyrzucę telefon ;).
    P.S. Dotleniamy się ostatnio w Twoich lasach :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się boję coraz bardziej. Mój syn ma astmę. A polska służba zdrowia... Nie jesteśmy gotowi na to, co może się dziać i dzieje gdzie indziej 😟🥺
      Obawiam się, że zamkną i lasy 😟

      Usuń
  9. Nie wiem czy się kochana orientujesz, ale masek nie powinna nosić osoba zdrowa. Ale wyszła świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mówią, że każdy, kto wychodzi. No, może nie w Polsce. Jeszcze. Progilaktycznie... Poza tym, z racji, że nie ma testów, nie wiadomo kto jest chory...

      Usuń
  10. Bardzo ciekawa propozycja. Indywidualna i to widać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oby maseczka pozostała tylko artystycznym dziełem.
    Oj, to wszystko zaczyna mnie przytłaczać, zdalne nauczanie, totalny brak kontaktów, nie mogę jechać do Wnusi :C Też siedzę w domu, jestem w dużej grupie ryzyka.
    No ale nie narzekam już. Chylę czoło przed całą służbą medyczną i nie tylko. Tyle osób musi wyjść i pracować, chociażby panie w sklepach.
    Syn mojej przyjaciółki kończy medycynę i jest zaniepokojony tym, jak naprawdę lekarze i pielęgniarki ciężko pracują i borykają się z rożnymi problemami.

    Żeby nie popaść w deprechę, uciekam we wspomnienia podróżnicze.

    Trzymajmy się zdrowo.
    Posyłam uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jestem przerażona z chwili na chwilę coraz bardziej. Mój mąż też musi pracować. Syn astmatyk. Żadne wspomnienia mi nie pomogą, kiedy boję się o teraźniejszość i przyszłość moich najbliższych i swoją. Problemy olewanej przez lata służby zdrowia właśnie nam się odbijają i to niestety nie czkawką. A jeszcze na wybory nas wysyłają. Pojeb....a polityka tego kraju :/

      Usuń
    2. Oj tak, Twój syn także musi uważać. Zresztą Wy także, wszyscy...
      Mój mąż też jeździ do pracy i robi zakupy w małym osiedlowym sklepie. I każdego dnia boimy się, czy gdzieś się od kogoś nie zaraził...
      Oczywiście, że boimy się zarówno o teraźniejszość, jak i przyszłość :(
      Wspomnienia nie zlikwidują oczywiście problemu. To tylko jedna z moich małych odskoczni, chociaż na chwilę.

      Usuń
  12. Maseczka na twarzy niedługo może stać się stylowym dodatkiem, jak apaszka, pasek, czy torebka, więc warto już dziś przygotować się na nadchodzące trendy:-D
    Ja z tych niepoważnych. Albo i niekoniecznie. Mam huśtawkę - miotam się bez przerwy pomiędzy śmiechem, lękiem, rezygnacją, a wkurwieniem. I zastanawiam się ile osób umrze z różnych innych przyczyn, gdy cała służba zdrowia walczy tylko z koronawirusem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie byłoby, żeby to już był tylko taki se gadżet, a nie produkt ratujący życie :/
      O, ja na początku bardzo niepoważnie. Zawsze heheszkuję, kiedy mnie nerwy zaczynają żreć. Ale teraz nawet i to nie. Tylko wkurw i panika.

      Usuń
  13. Przeraża mnie taki widok. To co się dzieje jest okropne. Niech minie, przejdzie w zapomnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej maseczki? To spieszę donieść, że powstały kolejne. Być może jeszcze bardziej przerażające. Adekwatnie do sytuacji.

      Usuń
  14. wszyscy już się pozachwycali maseczką i kompozycją (ja oczywiście również)ale ja mam pytanie zasadnicze, a mianowicie: czy jest to włóczka wełniana, bawełniana, akrylowa? i jaki ścieg został do niej użyty? :D sama kocham druty i szydełka, więc nie mogłam nie zapytać, a we wpisie nie ma nic na ten temat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie pamiętam, bo to była jakaś resztka w małym kłębku.

      Usuń