I zrobiła się pora na dzierganie grubaśnych wełnianych czap. Na dzień dobry zrobiłam (na drutach, bezszwowo, podwójną nitką) ciemnoszarą. Z Drops Nepal (wełna i alpaka). A z resztek bawełnianych wydziergałam proste, najzwyklejsze (szare) mitenki. Zawsze wydawało mi się bezsensownym zakładanie rękawiczek bez palców. Bo przecież to w nie najbardziej zimno. Ale czas, życie i menopauza zmieniają punkt widzenia. Z resztą, na wiele (wiele!) spraw.
Ałtfit ciemnoszaro-bursztynowy.
Jakie ładne zdjęcia:):
OdpowiedzUsuńa mitenki , wygodne w tych czasach telefonów -nie trzeba ściągać:)
Faktycznie, to ich dobra strona 🙂🙂
UsuńPięknie wyglądasz na tle zimowego pejzażu. Dzięki za przypomnienie o mitenkach, mam białe, czas je uruchomić! 👍🫶
OdpowiedzUsuńTeż handmade?
UsuńNiestety nie, umiem robić na drutach, ale nie jestem w tym biegła, wolę szyć.
UsuńGenialne fotki, zima plus Ty. Super pozujesz, a też to foto z rękoma, jak pokazujesz rękawiczki, świetne. Fotografa masz bomba a on ma świetną modelkę. Śliczne rzeczy zrobiłaś. U mnie też wiele się zmienia postrzegania.
OdpowiedzUsuńBardzo Pięknego grudnia, pełnego zdrowia i wielu szczęśliwych chwil. 🫶💞
Foto człowiek robi, co mu każę, bardzo tego nie lubi 🤓 Wzajemnie 🫶🧡
UsuńŁadne zdjęcia, ale ja nienawidzę zimy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale ja nie o zimie...
Usuńprzepiękne zdjęcia, u mnie niestety przeciwieństwo tej pogody :)
OdpowiedzUsuńNie skupiałam się na w pogodzie, ale na pokazaniu handmajdów ✌️
UsuńAleż te bursztyny mi się podobają! I swetrzysko, i pierścionek...😊
OdpowiedzUsuńMitenki też zawsze lubiłam, ale ja wciąż marznę w palce.
Mnie menopauza ora w inną stronę...stawową, bo kostnieję😁
Zdjęcia piękne!!!!🧡🧡🧡
To bluza ;)
UsuńJa nie lubiłam, ale jak zrobiłam, to mi się odmieniło. Na niemrozy spoko.
Moja menopazua poszła szeeeroko, o stawach też nie zapomniała, oj nie.
No to jesteśmy menopauzalne siostry😁
UsuńU mnie też po całości franca poszła!
Witaj już grudniowo
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia jak zawsze.
Czapek mam kilka, ale zawsze raczej noszę tę jedną, jedyną, ulubioną...
Niech Mikołaj przyniesie Ci tyle radości, ile iskier ma zimowy śnieg
Ja mam ze dwadzieścia, wszystkie samoróbki. Ale nowy sezon, nowa ja, nowy handmade :)
UsuńNie mam ładnej czapki, ale ta którą mam, jest moją ulubioną. Z konieczności.
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje kolory i ten pierścionek - wspaniały :)
Ja po prostu lubię robić czapki, więc siłą rzeczy mam ich dużo 😉
UsuńPodoba mi się ten klimat spokojnego, jesiennego rękodzieła — takiego, które robi się nie tylko po to, żeby mieć czapkę czy mitenki, ale żeby złapać rytm i oddech, kiedy świat dookoła trochę przyspiesza. Jest w tym coś kojącego.
OdpowiedzUsuńI faktycznie, człowiek z wiekiem zaczyna patrzeć inaczej nawet na drobiazgi, jak te rękawiczki bez palców. Kiedyś wydawały się dziwne, a potem nagle okazuje się, że mają sens — bo liczy się wygoda, praktyczność i to, żeby po prostu było nam dobrze.
A ten ciemnoszaro-bursztynowy zestaw brzmi zaskakująco ciepło i bardzo „na teraz”. Fajnie tak obserwować, jak małe rzeczy składają się na dużą codzienną wygodę.
Bardzo ciekawy punkt widzenia. Bo dla mnie to czas, kiedy świat zwolnił. A dzierganie dobrze robi na moją wewnętrznie rozedrganą naturę 😉
UsuńŚwietna jest ta czapka :D! Działam właśnie z projektem takiej czapy.
OdpowiedzUsuńMiłego nowego tygodnia ;)
Angelika
Dzięki. Powodzenia.
UsuńFajne te "bezpalcowe rękawiczki", choć przyznam, że nosiłam je bardzo dawno temu, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki 🙌
UsuńI love Winter and snow! Your hat is lovely, you are very nicely dressed to enjoy a lovely walk in the snow! Your photos are so beautiful and captivating! Thank you so much for sharing, and warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękny komentarz <3
UsuńAle fajnie 🙂 i ten śnieg ☺️ pozdrawiam serdecznie i niezmiennie do mnie ♥️
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle fajne zdjęcia... wyglądasz jak promień slonca w tym czarno-białym krajobrazie 💛
OdpowiedzUsuńDzięki 🌞
UsuńPiękny szary zestaw. Zestawienie z miodowym kolorem wspaniałe. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję 🩶
Usuń