Ręce niespokojne, w gotowości. Bo głowa nieustannie coś knuje. Wyknuła, że za moher mają się brać. Się wzięły i tak powstał moherowy sTworek. Z około tysiąca metrów ciemnobrązowej Drops Kid Silk (moher plus jedwab). Prosty, lekki, puchaty i transparentny. I obył się bez ściągaczy. Zrobiony bezszwowo. Do kompletu moherowy nieberet.
Moherowy nieberet:
Pięknie tworzysz moja Ty piękności. Właśnie przed chwilą pokazałam Cię mamie i zaznaczyłam, że jesteś jedną z najcudowniejszych kobiet, jakie poznałam. Mama uśmiechałam się szeroko. :)))) Cudnie wyglądasz, tak miło Cię widzieć. Dziś był ciężki dzień w pracy, a Twoja osoba automatycznie z powrotem mnie unosi. :))) Dziękuję, że jesteś. <3
OdpowiedzUsuńOoo, pozdrów mamę! I powiedz, że ma najwspanialszą córkę na świecie. Ale ona to wie... 🙂 Dziękuję za piękne słowa 😊☺️. Też miałam stresujący bardzo dzień. To ja dziękuję Tobie, Dobra Energio ✌️😘
UsuńPrzytulam mocno. <3
Usuń❤️🤎
UsuńTwoje dzieła z.moheru i innych włóczek są niepowtarzalne z pazurem jak to się mówi. 😊
OdpowiedzUsuńZa moher wzięłam się chyba pierwszy raz 🤔🙂 Dziękuję bardzo. Dziergam to, co mi w duszy gra i wyraża mnie. Pazury, kły i pięści potrafię pokazać 😉✌️
UsuńBardzo to piękne:))uwielbiam takie zwiewne sweterki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję 🤎🤎🤎
UsuńSuper fajne! A nie żre Cię? Mnie moher jednak trochę podgryza, ale och, jak ładnie wygląda skubany w dzianinie ♥
OdpowiedzUsuńUściski!
Prawdziwy moher nie gryzie 😉
UsuńAleż jesteś dziewiarsko płodna. Poczułam lekkie ukłucie zazdrości, bo ja mimo iż codziennie macham drutami, to ostatnio nie mam co pokazywać🙁 Super czekoladowa stylówka.
OdpowiedzUsuńJak ci się dziergało tym cienkim moherem na grubych drutach?
Robię stale, ale od skończenia dzieła do pokazania na blogu zwykle mija jakiś czas. Miesiąc, dwa. Kumulują się, sprawiając wrażenie, że dziergam jak szalona ilości hurtowe 😀 A jeszcze czekają w kolejce na foty rzeczy robione latem.
UsuńDziergało mi się zajebiście. Jak zwykle przy tego typu akcjach 👌
No i niech się dobrze nosi . Ja miałam z niego chustę i prawie nie używam bo mnie gryzie ten moher. Czapa na wypasie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo pewnie kwestia indywidualnych preferencji, bo mnie nie gryzie nic a nic. Za to bardzo się elektryzuje...
UsuńCzapka przypadła do mojego gustu, ponieważ jest cienka, mimo że z daleka wygląda na masywną. Przewiewna a na pewno ciepła. Piękny wisior i delikatny splot sweterka.
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest ;)
UsuńCzapka w moim guście. Muszę dbać o zatoki i to nie tylko zimą. Pozdrawiam i przesyłam moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że Ci się podoba 🙂
UsuńJak widać i moher niestraszny, a wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńGrunt, żeby nie mentalny moher ;)
UsuńPięknie Ci to knucie wychodzi! Moher boski:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ale nie zawsze, tylko brzydactw nie pokazuję ;)
UsuńPiękny delikatny sweterek i ładnie w nim wyglądasz :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo <3
UsuńMega klimatyczna stylówka - bardzo podoba mi się sweterek oraz ten naszyjnik <3
OdpowiedzUsuńCała ja ;) Dzięki serdeczne <3
UsuńTransparentność, że wow!!! Knuj dalej ;) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńSamo się knuje ;)
UsuńŚwietna czapa, chcę taką. Sweterek też fajny.Pozdrawiam z Lublina.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Lublin - daaaawno nie byłam...
UsuńDelikatny jak mgiełka 😍 Śliczny!!!
OdpowiedzUsuńDzięki 🤎
UsuńwWyglądasz bardzo stylowo,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki ;) :)
Usuń