U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Lubię chadzać swoimi ścieżkami. Na blogu prezentuję swoje pasje twórcze, rękodzielne i inne. Matka. Żona. Człowiek. Mieszkam na Jurze. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 12 sierpnia 2016

1 grosik dla poetki kolażowej

 Spadł mi z nieba na parapet kuchenny 1 grosik. Znajomi i obserwujący z inastagrama i facebooka wiedzą. Sprawa o tyle nietypowa, dziwna i pozytywna, że będę o tym jeszcze długo gadać i pisać. Na prawo, lewo i na blogu. Czy na szczęście ten grosik?  


 Ostatnio przydarzają mi się różne dziwne sytuacje. Łącznie z oberwaniem półki w kuchni prawie na głowę. Na szczęście nic mi się nie stało, ale na półce stało pełno pamiątkowych butelek po winach przywożonych z podróży, dodatkowo pod nią jest druga, zastawiona też szkłem. Łatwo sobie wyobrazić powstałe pobojowisko. Postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem, przemeblować kuchnię przy okazj. Ustawiłam miniregalik z drewnianych skrzynek, którymi chwaliłam się na insta:

   
 Udało mi się skończyć komin, dziergany na okrągło na drutach z żyłką:


Zrobić nowy nagłówek na bloga:


 Wykleić wiersz (jestę poetką kolażową):


 Byłam u mojej pani fryzjerki. Przyjęła mnie mimo, że jej grafik był szczelnie wypełniony. Obiecałam, że ją ucałuję w podzięce (koniec końców zapomniałam). Trzeba podciąć końcówki, nadać fason fryzurze. Dawno tego nie robiłam, a zaczęły mnie zbytnio absorbować swoją bezkształtnością.

 Pomijając nagłówek bloga, reszta zdjęć i filmik są z mojego instagrama. Fajnie tam, tak swoją drogą. Coraz bardziej mi się podoba. Można na spontanie podzielić się tym, co człowieka spotyka. Co pod nogami znajduje:


Albo na śmietniku pod blokiem:

  
 Post taki składankowo-podsumowujący, bo czasu i okoliczności sprzyjacjących ałtfitowaniu nie było ostatnio. Zapraszam tu https://www.instagram.com/sivkasivucha/ i się odmeldowywuję. Pora na Telesfora czyli w drogę! ;) :) :) 


15 komentarzy:

  1. Instagramowo Cie obserwuje, to jestem w zdjęciowym temacie;) A teraz jeszcze dawaj te podrasowana fryzurkę, bom ciekawa😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy z Tobą taka konkretnie wyraźna, z altfitem w tle najlepiej...

      Usuń
  2. Szerokiej drogi Siveczko i dobrego czasu życzę. Niech Cie dobre bogi prowadzą tam gdzie chcesz. Liczę na ciekawe zdjęcia i relację z trasy. Buziaki Danka
    PS. Wyrzuconej laleczki szmacianej zrobiło mi się żal. Zabawki powinny być przechodnie. Moja wnusia Celinka ma identyczną lalkę, którą dostała po starszej koleżance. Zabawki i książeczki,z których wyrasta Celina, też dostają nowe życie w innych rodzinach. Myślałam, że wszyscy tak robią.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, z półką w kuchni nie ma żartów. Dobrze, ze nic Wam się nie stało. Fryzura i nagłówek super. Ja się zastanawiam zawsze, gdy znajdę pieniążka, dlaczego to zawsze jest grosz, ewentualnie dwa grosze, czemu nie piątka, albo złotówka, no czemu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele osób mam na instagramie, tak jak piszesz, można tam wrzucić coś z tej chwili, co nie pasowało by na bloga, a co nas zainteresowało, albo co przeżywamy, jemy, jedziemy, czytamy etc. Ten Twój komin może robić też za spódnicę, fajnie wyszedł. A co do różnych dziwnych zjawisk, pamiętam kiedyś film, chyba Almodovara, i facet w tym filmie powiedział zdanie - życie daje nam znaki, ale nie każdy umie je odczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz fajna fryzurę, pokaz dokładniej...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ! Ładna fryzurka i komin superasty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny taki składankowy post:)))mnie kiedyś też spadła półka w kuchni i trochę gruzu było:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Snapa jeszcze załóż! Ja mam:))
    Snapkuję z siostrami:))
    Fajne rzeczy Ci się przytrafiają - oprócz tego oberwania półki;)
    Grosik na pewno na szczęście!

    OdpowiedzUsuń
  9. Alez ladny ten kominek!!!
    Ja wciaz nieistagramowa, niefacebookowa ostatnimi czasy, a i blogasa zaniedbywac zaczynam. Wakacje blogowaniu nie sluza ;). Za duzo sie dzieje :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja lubię takie klimatyczne wpisy, nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z dobrymi starymi czasami studenckimi, zresztą jak do Ciebie zaglądam to tak jakoś od razu studia mi się przypominają. Komin rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cuda się tam u Ciebie dzieją :) Grosiki spadające z nieba na parapet - fajnie jest! Sporo zmian - nagłowek, fryzura, nowy konin - choć ten przywiół mi na myśl chłody, a jakoś w tym roku za nimi nie tęsknię... Czekam na odsonę fryzury w pełnym świetle ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nowy banerek bloga supre, lece na Insta :-)

    OdpowiedzUsuń