No. Bo jesteśmy. Nielogiczne, nieobliczalne, zmienne jak cholera, szalone lub rozszalałe. Eksplodujące. Tańczące z wiatrem, będące wiatrem. Kupujące sukienkę, bo pasuje do TEGO pierścionka. Sukienka z sh, bawełniana 100%, z halką w kolorze nieczerwonych pasków. Zapomniałam zaprezentować. Może to i lepiej, nie będę gorszyć zadartą kiecką. Gorszyć mogłabym wieloma sprawami. Poglądami, dziwactwami, antypatiami. Tak się zastanawiam, gdybym pozdradzała różne swoje, to mało kto by tu ze mną został ;)
A na moim Instagramie filmik. Jak nie zostałam modelką KLIK :D
Tak, faceci tacy są...
OdpowiedzUsuńMasz dziwactwa ale kto, ich nie ma?
Taką Cię lubię najbardziej, w tej kiecce w paski, z czerwonymi pazurkami i czerwona szminką.
Trzecie zdjęcie wymiata - piękna Sylwia...pozdrawiam serdecznie...
Faceci, facetki, ludzie ;)
UsuńZależy jakie dziwactwa ;)
Na czerwień muszę mieć mega nastrój, ale dzięki pierścionkowi, ostatnio częściej.
Dziękuję :) :)
Sivka, nieśmiało się wychylam zza winkla. Ja myślę, że on miał dobre chęci serio chciał chodzić, ale podejmował tą decyzję w innych okolicznościach ;) - jeszcze trochę przed wakacjami, w transie nauki, może pogoda była deszczowa itp. Ale później zapachnialo latem, wakacjami i swobodą i chciało mu się jakby mniej, czyli nie chciało. Ja tak mam często, że podejmuję się inicjatyw kilka miesięcy naprzód, a jak przyjdzie co do czego, to msm pecha, że inne rzeczy tak mnie zmęczą że tej długo wyczekiwanej już się nie chce
OdpowiedzUsuńTo znaczy chce i nie chce :p.
Pięknie Sivko w tej czerwieni!
Chciał, ale nie żałuje, kiedy nie ma. Wiem, rozumiem. Ale czasem w tym procesie matkowania zapominam ;) :)
UsuńTeż tak często(!) miewam, dlatego nie planuję, staram się nic nikomu nie obiecywać. Bo wiem, że zmienna i ja, i okoliczności ;)
Piękna sukienka, taka kobieca, na cudna po prostu i oczywiście pasuje do pierścionka :)
OdpowiedzUsuńHaha, od szczegółu do ogółu :D
UsuńChciał ale mu się odechciało :P Sukienka jest świetna i świetne buty dobrałaś. Pierścionek ma ładne towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńNieno, tak naprawdę to ja go doskonale rozumiem. Ale temat na pościk jak znalazł :D
UsuńOj, cieszył się z wolnego czasu. A TY nie masz tak, że chcesz mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko? Masz wszystko zawsze rozpracowane w tej garderobie. Fajnie Ci w sukience, tak wesoło.
OdpowiedzUsuńJa nie jadam ciasteczek :D
UsuńNie zawsze i nie wszystko. Śtuka na potrzeba blogaska :D
Albert Einstain powiedział : "Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cie wszędzie". Miał człowiek rację i już. Czerwieniasta paskowa sukienunia miłym uzupełnieniem pierścionka jest. Lato, lato wszędzie, oszalało, zwariowało Twoje serce...., aż się chce zanucić. Tylko ja kompletnie nie umiem śpiewać,choć lubię. Buziaki Gwiazdo Danka
OdpowiedzUsuńZapamiętam to sobie. I będę cytować w odpowiednich momentach i rozmowach ;)
UsuńCzasem wariuje, nie powiem ;)
Haha, to byśmy se mogły pospiewać razem, ja to samo - lubię, a głosu do tego za grosz :D
Ależ Ci ładnie w tej czerwieni i kobiecym kroju! I w ogóle kompozycja kolorystyczna, buty, szminka.. super:) Co do Twojego Syna to może chciał iść na te zajęcia bardziej z rozsądku niż z prawdziwej chęci uczestniczenia w nich, ja tak często miewam i wtedy właśnie jest taka ambiwalencja, jak coś jest daleko to się człowiek cieszy, a jak przychodzi co do czego, to już zdecydowanie mniej jest tej radości i zapału;)
OdpowiedzUsuńCzasem się ma ochotę na tę większa dawkę wizualnej kobiecości. Może ona nie taka straszna :)) Rozsądek u 13latka. Hm, muszę to przemyśleć :D
UsuńJa tak często mam, szczególnie z wyzwaniami, które wymagają poświęcenia, czasu i uwagi. Z jednej strony chcę bardzo, cieszę się na efekt, który dzięki podjętemu trudowi zdobędę, ale z drugiej strony, ile razy w czasie dążenia do celu, mam ochotę rzucić wszystko w cholerę? I takie odwołane zajęcia cudownie to ilustrują:).
OdpowiedzUsuńJaka Ty kobieca jesteś dziś, może trochę mniej "sivkowa", ale nadal intrygująca i piękna!
E, z tą sivkowością to różnie bywa, czasem jest i taka. Wiesz, różne fazy itd ;) :) Ale że piękna??? Dziękuję :*
UsuńSylwia, ja też lubię śpiewać, chociaż predyspozycji do tego nie mam, może nawet jest i głos, ale ucho nie to, ha ha. Sukienka fajna, warto czasami pójść do sh, bo można coś upolować. Ładnie Ci w czerwieni. Mężczyźni to inny gatunek, mam 3 w domu od ponad 30 lat, i to nie moja złośliwość ale całkiem inny sposób myślenia.
OdpowiedzUsuńU mnie chyba na odwrót, ucho mam, ale głos masakra :D
UsuńJa bardzo lubię ten inny gatunek ;)
Mam tak samo... Synowi śpiewałam, gdy był malutki... Aż biedne dziecko, gdy w końcu zaczęło mówić, rzekło:" Nie śpiewaj mi już...":D
UsuńAle się biedny musiał męczyć! :D
Też śpiewałam, najczęściej pieśni wojenne patriotyczne w stylu "Czerwone maki na Monte Casino". Ostatnio znów mnie na to wzięło, ale domownicy protestują :D
UsuńHahhaa:D To ja bardziej dziecięcego repertuaru się trzymałam;))
UsuńMożesz trochę pogorszyć... ;)) I tez jestem nielogiczna do bólu, a raczej nieogarnięta, jak to mąż mój mawia:D
OdpowiedzUsuńA Ciebie lubię w czerwieni i nie tylko;) I w tej kiecuszce...:D
Przemyślę, może jeszcze pogorszę :D
UsuńMyślę, że to postępuje z wiekiem, ta nielogiczność, nieogarnięcie, zwał jak zwał. Przynajmniej u mnie. Wariactwo normalnie :D
A żebyś wiedziała! U mnie coraz gorzej;)))
UsuńJak sukienka pasuje do pierścionka to kupić trzeba:)))każdy ma coś co może zgorszyć innych:)))myślę że to znaczy że mamy charakter:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHahaha, no nie? :D
UsuńA ja znam takich, co się mają za świętych nieomal, wydając wyroki na innych, nie pamiętając o swoich winach i zgorszeniach ;)
Ile to ja razy kupowałam coś na spontana, zupełnie nielogicznie, kierując się przypadkowymi torami odniesienia- zupełnie jak Ty do pierścionka. I powiem Ci, że nieźle na tym wychodziłam.
OdpowiedzUsuńFantastycznie się prezentujesz. Logiką się nie przejmuj. Nie czułabym się zgorszona, tak myślę, gdybyś swoje uczucia zaprezentować chciała :)
Pozdrawiam
A mnie się zdaje, że ja tu całkiem logicznie postapiłam. Może nie do końca produkt pierwszej potrzeby z tej sukienki, ale jednak uzasadniony :)))
UsuńAsz, z tym to nie wiem, bo jak tak czasem sama siebie słucham, to ...można mnie nie lubić i pukać się w głowę :D
Fajne paski składają się na sukienkę. A co do modelkowania - ja z tego samego powodu nie jestem w stanie.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo logiczną kobietą. Czasami aż za bardzo.
Haha, a to nawet jest fajniejsze niż modelkowanie - te jaja z tego. Bo normalnie pozowanie na serio mnie ...śmieszy, rozwala nawet ostatnio. Złośliwie ;)
UsuńZ moją logiką to jest tak: wiem, że 2 i 2 to 4. Ale co z tego - pytam. I tak mam ogólnie rzecz biorąc. Aczkolwiek czasem brak logicznego uzasadnienia U INNYCH, mnie otrzeźwia.
Najśmieszniejsze jest to, że niektórzy ludzie takie sprawy (typu amatorskie modelkowanie) uważają za bardzo poważne. :)
UsuńMoja logika polega na szukaniu dróg na skróty.
Jeszcze nie kupowałam sukienki pod pierścionek, ale każdy powód jest dobry, aby poprawić sobie humor. Pięknie kolorowa jesteś!
OdpowiedzUsuńBo temu pierścionku brak towarzystwa pod kolor, a ja lubię jak pasuje ;)
Usuń:*
lubię te Twoje dziwactwa, są mi bliskie ;) sukienka, nie wiem dlaczego, wydaje mi się znajoma, jest bardzo ładna, wyglądasz w niej tak dziewczęco, tak wakacyjnie, jednym słowem ślicznie :) ... i ślicznie sie kłaniasz :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś była Twoja, wszak mam ją z drugiej ręki ;) :)
UsuńHehe, dzięki :)
Ale foty!!! Ale... kolory!!! Sylwia badz nielogiczna, pieknie Ci w tym :)!!!
OdpowiedzUsuńSzok i szał, wiem :D
UsuńObiecuję, będę :D
Prawdziwa kobieta musi mieć jakieś swoje dziwactwa, w tym cały nasz urok, no może nie cały, ale na pewno spora jego część :)
OdpowiedzUsuńSzałowa sukienka. Super w niej wyglądasz; bardzo ładnie Ci w czerwieni, powinnaś częściej w tym kolorze występować. Pierścionek rzeczywiście idealnie do niej pasuje.
Pozdrawiam serdecznie
Urok, który rzucamy ;)
UsuńDzziękuję :) Czerwony to taki kolor, do którego trzeba energii, żeby sprostać. Czasem czuję się za słabo by mi towarzyszył zbyt często. Ale dzięki pierścionkowi są szanse ;)
W kupowaniu sukienki do pierścionka nie ma nic nielogicznego;-)
OdpowiedzUsuńA mężczyźni są nielogiczni inaczej...
Tak, też tak sadzę. To wręcz bardzo logiczne ;)
UsuńLubię czasem brać przykład z ich logiki-nielogiki. Wszystko jest prościejsze takie ;)
A ja tam syna całkiem rozumiem ;) Też mi się zdarza takie chcenie - nie chcenie. Nostalgiczna też bywam. Nie kupiłam jeszcze kiecki pod pierścionek, ale wszystko przede mną jeszcze ;). I powiem Ci, że nie mam nic przeciwko Twoim "gorszącym" sekretom :) Mi z czerwienią nie podrodze, ale ile razy spojrzę na czerwona kiecką, pazurki czy usta u kogoś to zachwycam się tą niesamowita energią. Fajnie Ci w tym wydaniu!
OdpowiedzUsuńTak serio to ja też. Ambiwalencja uczuć znana i odczuwana dosyć często, w sumie.
UsuńEch, są ostre ;))
Dzięki! :)
Bo tak czasem jest, że coś się nam chce, a potem nie chce.
OdpowiedzUsuńSukienka fajniutka :-)
Bywa :)
UsuńDzięki :)
Pisalam juz . Zjadło . Wiec krótko ! Fajnie ci w tej kiecce
OdpowiedzUsuńCiekawe co napisałaś ;)
UsuńJak ładnie! To taki kobiecy kolor. Chociaż w dodatkach :)
OdpowiedzUsuń:) Spoko jest :)
UsuńKurcze, kiecka extra!
OdpowiedzUsuńI jak dobrze w niej wyglądasz, tak mniej niż zawsze po swojemu
Mnie w tym sezonie strasznie podoba się czerwień właśnie!
Kurcze, kiecka extra!
OdpowiedzUsuńI jak dobrze w niej wyglądasz, tak mniej niż zawsze po swojemu
Mnie w tym sezonie strasznie podoba się czerwień właśnie!
E, nie tyle mniej niż zawsze po swojemu, co może to, że dawno w takiej nie śmigałam. Ale bywały, bywały ;)
UsuńEee, chyba wszyscy mamy jakieś dziwactwa...ja lubię "dziwnych" ludzi... A syna to nawet rozumiem, jak sie zastanowić to dość logiczne to jego rozumowanie! A sukienka piękna w kroju i kolorze i w dopasowaniu do Ciebie...
OdpowiedzUsuńSą różne dziwactwa, niektóre całkiem nieprzyjemne i nie do przyjęcia dla innych;) Noo, też go rozumiem (w końcu mój i podobny do mnie jak nie wiem w swoich zachowaniach, emocjach i td), ale w dalszym ciągu logiki w tym nie wiedzę :)))
UsuńTaką "nielogiczność", może niekonsekwencje ma każdy, może nie każdy tak bardzo to ujawnia. Najpierw pazurki na czerwono, pierścionek z czerwonym, potem śliczna sukienka w czerwone i gdzie tu brak logiki??? Ślicznie, dziewczęco!!! :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie. To logiczne bardzo :) Dzięki :)
UsuńUśmiałam się... :) Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję :) I cieszę się, że komuś rozweseliłam chwilkę ;)
UsuńDzień dobry! Znalazłam Twojego bloga kilka/ kilkanaście dni temu, ale się nie odzywalam, bo czytalam. I tak : przeczytałam całe archiwum i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że zostaję. Podoba mi się u Ciebie!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło... Kiedy już myślę, że ten mój blog zdycha, jest bez sensu, to wtedy nagle pojawia się taki komentarz... Dziękuję Ci, zapraszam i pozdrawiam mocno mocno :) :) :)
Usuńkobiece sukienki jak najbardziej tak -
OdpowiedzUsuńzwłaszcza, gdy fajnie leżą na kobiecie!
No, męskich w sumie tak często się nie spotyka ;) :D
UsuńAż Cię nie poznałam normalnie w tej czerwieni, bardzo ładnej zresztą. Gwiazda z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńA syna rozumiem, sama nieraz tak mam, a wtedy mój mąż na mnie psioczy.
Dziwactwa.. hm.. a może to ten świat jest dziwny i ludzie wokół nas? Ja mam czasem takie wrażenie.
Też mam takie wrażenie.
Usuńkiecka super i tak cudownie pasuje do pierścionka, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) Dzięki :)
Usuń