U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 29 stycznia 2016

SpajderMonka

 SpajderMonka gotowa do boju. Wyprowadzona z równowagi w pole, uzbrojona w nie-cierpliwość. Jak trzeba będzie to przywali z grubej rury ;)
 Tak się w tym tygodniu zastanawiałam, ileż to prawdy jest w powiedzeniu, że wszystkie dobre uczynki prędzej czy później zostaną ukarane i nie zawsze warto pierwszemu rękę do zgody wyciągać. Ale nie chcę żeby mi tu wyszły gorzkie żale i rozprawka o tym, że świat jest zły a ludzie to chuje. Bo sobie przypomniałam i naprawdę to zauważam, że po każdym negatywnym zdarzeniu, wydarza się jakiś pozytyw. Serio :)
 
Taka luźna inspiracja:
  zdjęcie z Mona Lisą - Pinterest 
 pole zimowe - Ściborzyce 

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Dziwaczne słabości

 Słabość. Każdy jakąś ma. Proszę się nie wypierać i przyznawać ;) W kwestiach ciuchowo-gadżetowych to zazwyczaj buty i torebki. Mnie to niespecjalnie dotyczy. Ja mam słabość do dziwacznych rajtek.
bluzkotunika stalowoszara - sh, staroć
sukienka szara - Unisono, staroć też już
płaszcz - Makro, nienowość
czapka - hand made ja
rajtki - lokalny sklep
buty - Venezia
obrączki - pamiątki z wakacji, czarna z Jałty, szara z Sarande 
  Makijaż oka wykonałam szarymi cieniami Bell zapkupionymi w Biedronce 
 Ścieg. Bo mam też słabość do robótkowania. Ostatnio nauczyłam się ściegu krzyżowego i pierwsze co nim powstało, zaraz na gorąco, to ubrako dla mojej szklanicy.

 Chaotic Splutter, kapela z moich stron. Bo mam słabość do dziwnych dźwięków. Do filmu z 1928 r,w którym udział bierze moje miasto (to co, że w nim nie mieszkam od lat).  


czwartek, 21 stycznia 2016

Dzień Babci

 Spotkałam kumpla. On w moro, ja w khaki. Śmiejemy się, że barwy ochronno-wojenne na tę nową rzeczywistość. On, że teraz dobry czas dla punk rocka, chyba z chłopakami reaktywują kapelę. Ja, że teksty mogę pisać, będzie dużo kurwa kurwa, ja pierdolę. On, że ale dzieci będą słuchać. Ja, że chyba nie słuchałeś ostatnio dzieci. Biegłe w łacinie.
 A propos dzieci, nie wypowiem jakie wrażenie zrobiła na mnie nowina, że jedna z koleżanek z mojego rocznika jest od kilku lat babcią... HELOŁ! ;)

 Na sobie mam trzy handmajdy własne:
czapka nówka, kominootulacz starówka, spódnica szydełkowa starówka   
oraz:
parka Troll - Top Secret
rajty - lokalny sklep 
buty -  CzasNaButy
torba - CCC  
Ścianka - natknęłam się w okolicy ;)

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Lejbach grzewczy

 W oczekiwaniu na konkretną włóczkę (już ją mam i powoli w niej dłubę), aby nie wyjść z wprawy albo i nie stwierdzić, że całe to robienie nie ma sensu, chwyciłam w łapy grube druty, cienką nitkę i wydziergałam takiego lejbacha błękitnego. Plus czapka. A nie, ona była najpierw :)  

 
 Tak się złożyło, że trzeba nam było gnać któregoś dnia w samo południe do Pszczyny. Po  kabelgrzewczy :D Ile bym nie była razy w tym mieście, za każdym odnajduję coś ciekawego. Na blogu pojawił się już kiedyś post stąd (klik). Zapraszam, zwłaszcza, że też mam tam na sobie handmajd, jeden z fajniejszych, jakie udało mi się wymyślić i sTworzyć. Tym razem tylko pszczyński Rynek:

 I Laibach do posłuchania:


poniedziałek, 11 stycznia 2016

Szalona Simple

 Szalony ten początek stycznia i roku. I nie jest to szał pod tytułem hulam i tańczę. Raczej ledwo załatwiam jedną sprawę, pojawiają się trzy następne. Wszystkie ważne. Ledwo ledwo zaglądam na Wasze blogi, ale na szybko nie lubię zostawiać komentarzy, więc zostawiam to sobie na bardziej spokojny moment. Oby nastapił jak najrychlej.
 Simple Creativ Products - sukienka z sh, zakup nieplanowany i szalony. Bo nie wiem gdzie ja w tym i po co. Z ciekawości zajrzałam do netu co to. Ceny sukienek około 600-700 zł. Szalone. Moja za dwie dychy polskich złotych :)


czwartek, 7 stycznia 2016

Trollowanie

 Rok zaczęłam trollowaniem. Zainwestowałam w porządną, ocieplaną, dłuższą parkę Troll'a. Kupiłam korzystając z przeceny, w internetowym sklepie Top Secret. To mój strój obowiązkowy do końca zimy. Jest zbyt zimno, żeby być pięk;)

  kurtka - Troll
czapka i kominek - hand made by Sivka
rysunek z https://www.facebook.com/Distractify/?fref=photo

piątek, 1 stycznia 2016

Indiana

 Na ostatni dzień roku wymyśliła nam się spontanicznie przejażdżka. Około 350 km w jedną stronę. Żeby spędzić ten dzień inaczej niż się przyjęło. W ulubionej wspólnie formie. Oderwać choć na chwilę. Gdzie jak nie tam: w Bieszczady piękne, tchnące spokojem. Przejechaliśmy się pętlą bieszczadzką. Od Leska, Ustrzyk Dolnych i Górnych, przez Wetlinę i Cisną. Nie robiłam zdjęć. Nie zawsze to jest priorytet. Gdzieś po drodze udało się spotkać Indianę Jonesa i upolować wilka :) 
stylówa: blueczapka i sweter hand made by Sivka, koszula Calvin Klein dostana, spodnie dresowe Decathlon, buty CzasNaButy
 Działy się też po drodze inne, mniej przyjemne sprawy. Ważny telefon. Spotkanie w filii pewnego banku w uroczym podkarpackim mieście, gdzie kiedyś pracował mocno niekompetentny bankowiec. "Dzięki" niemu mamy teraz niemałe problemy, skutkujące obciążającymi nas konsekwencjami. Jaki był tamten rok, tak też się zakończył. Szczęśliwego Nowego Roku - dla Was i dla nas ;)