Bośnia, to ósmy kraj tych wakacji, na którego ziemi stanęły nasze stopy i koła naszego Kangura. I znów - wrażeń przemoc. Krajobrazowo byliśmy już oswojeni. Fatalny stan dróg, w górach zwłaszcza, też dla nas nie dziwota. Tygiel kulturowy - też wiemy.
Głównie chciałam się przekonać, czy to prawda, że jeszcze są ślady wojny, tej sprzed 20-u lat. Są. Ślady kul po ostrzałach na ścianach domów, albo ich zupełne ruiny, po wybuchach bomb. Jechaliśmy przez Sarajewo, które w czasie wojny przez kilka lat było oblężone i ostrzeliwane, zginęło ponad 10 tys. ludzi. Niewiarygodne... więcej o tym tutaj.
Głównie chciałam się przekonać, czy to prawda, że jeszcze są ślady wojny, tej sprzed 20-u lat. Są. Ślady kul po ostrzałach na ścianach domów, albo ich zupełne ruiny, po wybuchach bomb. Jechaliśmy przez Sarajewo, które w czasie wojny przez kilka lat było oblężone i ostrzeliwane, zginęło ponad 10 tys. ludzi. Niewiarygodne... więcej o tym tutaj.
Na drodze do Sarajewa coś bardziej "ludzkiego" niż wojna: