U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 30 lipca 2011

W czasie deszczu

W czasie deszczu dzieci się nudzą. TO ogólnie znana rzecz.


 Nudzą się i trudzą się, i szydełkują :P 

       

czwartek, 21 lipca 2011

Podziękowała

Kto,  komu,  za co?  Mnożą się pytania. Więc padną (z wrażenia) odpowiedzi. Ja, Jej: http://diaryofleitaa.blogspot.com/, za to:

   
Następnym punktem programu ma być 7 prawd na własny temat. Temat - rzeka :)) Ociągałam się trochę, ale dłużej nie wypada. Nominująca jest zbyt miła, żeby się nie wywiązać z zadania, które mi powierzyła.
 fakt 1. Po życiowych zawirowaniach, niepokojach, burzach i trąbach (niekoniecznie powietrznych) cenię sobie ciszę i święty spokój.
 fakt 2. Kiedy byłam mała, miałam białe włosy. Dziadek nazywał mnie Biały Łebek :)
 fakt 3. Jako 6 - latka fantazjowałam, że jestem więziona przez niemieckich żołnierzy :)))
 fakt 4. Zawsze ciągnęło mnie do świrów, wariatów, muzyków, artystów (najczęściej mało spełnionych). Okazało się,że wśród znajomych  z dawnych lat, mam mordercę. Podwójnego. A właściwie potrójnego, bo jedna z ofiar była w ciąży....
 fakt 5. Jako 17 - latka wdepnęłam w bardzo toksyczny związek, z którego nie mogłam się wyplątać przez lata. Ale nie żałujcie mnie. Bardzo mnie to wzmocniło i wiele nauczyło.
 fakt 6. Nie wierzę w przyjaźń. Już.
 fakt 7. Włóczyłam się autostopem po Polsce i Europie. Aż mi się znudziło. Teraz trochę żałuję, że nie odważyłam się wybrać dalej, w stronę Azji.

W myśl zasady "podaj dalej" nominuję blogi:
 http://sewingmywardrobe.blogspot.com/
 http://ujeja.blogspot.com/
 http://wszystkoprzezszafe.blogspot.com/
 http://cynamoona.blogspot.com/
 http://szafasikory.blogspot.com/

 Regulamin:
- Zamieszczenie w poście linka blogera, który przyznał Wam tę nagrodę, jako podziękowanie.
- Umieszczenie logo na swoim blogu.
- Napisanie o sobie siedmiu ciekawych rzeczy.
- Nominowanie innych blogów i poinformowanie o tym w komentarzu.

                   Żeby słowom zadość się stało, rok 1999, gdzieś w Holandii:

poniedziałek, 18 lipca 2011

Pora na marchewkę

 Pora odpowiedzieć na niepostawione pytanie. Dlaczego Sivka jest oszczędna w słowach na blogu?
 "Gdyż ponieważ bo" dąży do takiego ideału w prawdziwym życiu. Może nie wyglądam, ale jestem gadułą :) Ludzie działają na mnie, jak płachta na byka. Towarzystwo pobudza mnie do mówienia (czasami mam wrażenie, że przyjmuję rolę błazna). Jedynie przed wampirami, które wysysają energię, uciekam. Dajcie mi temat, a już ja Wam powiem, co o tym sądzę :))
 A teraz pora na solidną porcję marchewki: 
  A za murem jest park, za parkiem pałac. Popadający w ruinę, mimo bardzo bogatej właścicielki. Może kiedyś go pokażę. A na razie będzie rynek miasteczka, w którym jest pałac. Miasteczko pożydowskie, jakich wiele w naszym kraju. 

środa, 13 lipca 2011

Szara wycieczka

 "Są ludzie, w życiu których kolor szary dominuje. Stanowią większość." Wycieczka na Oravę (Słowacja) w okolice Namestova, nad Jezioro Oravskie. A właściwie zbiornik retencyjny:) I wielki gruby łańcuch - wydziergałam znów.  
  
   Architektura wsi Sucha Hora:

sobota, 9 lipca 2011

Pooolskaaa

 ...biaaałoo - czeerwonii! Pooolskaaa, biaało - czeerwonii !!!
Nie jestem kibicem. Kibicowałam, jak byłam mała. Teraz się wstydzę.



                                             DZIECI PRZYSZŁOŚCIĄ NARODU

piątek, 1 lipca 2011

Marka i guzik z agrafką

 Wspominałam  już, że mój 8-letni syn ciągle dopomina się bajek przed snem. I że wymyślam. Ale często mi się nie chce i lecę gotowcem. To znaczy, o ile mi się uda. Pytam go: A o Kopciuszku może być? On: Hmm... Może, ale podrasowana! :) :)
 Podrasowałam podkoszulek, bo choć nówka, to z dziurką (dziadostwo robią)! Naszyłam guziki i dopięłam agrafki. A na osiedlu nowy sklep otworzyli. Stąd też spodnie. Nie posiadają marki. Ale bardziej niż marka, obchodzi mnie los franka. Tak tak, kredyt :(