U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

niedziela, 28 listopada 2010

Rok blog

 Rok temu powstał pierwszy post na tym blogu. Nic specjalnego. Z d...y strony. Dziś też nic specjalnego nie będzie. Bo listopad się kończy, opadły liście z drzew. I ręce. Do spraw i ludzi :( :(
 

 Ale życzę sobie (blogowi) szerokiej drogi.... lub szerokiego pola (widzenia) :)

czwartek, 25 listopada 2010

Białe z nieba leci!

SPOKOJNIE! Nie będzie o zimie. Wręcz  odwrotnie. O lecie będzie. I sezonie na latanie. I spadanie... TFU! skakanie!
     Miejsce akcji: Pustynia Błędowska :)
    Udział wzięli: skoczki(potocznie przez miejscową ludność nazywani żołnierze, uczący się skakać ze      spadochronem)
    Reżyser: życie... 
    Statyści: Sivka z rodziną
    Czas akcji: lipiec 2010     

   

poniedziałek, 22 listopada 2010

Torba...

 ...borba ósme smake deus deus kosmateus i morele ... BAG! 

                         Torba była na wycieczce w Lanckoronie  
            I wyspinała się na Lanckorońską Górę, gdzie  ruiny zamku pooglądała :)) 

PS Torebeczkę dostałam. Nie jest średniowieczna, jak zamek, ale ubiegłowieczna i to bardzo.

piątek, 19 listopada 2010

Nie nadążam!

  Za sobą. Mam tak zmienne nastroje na stroje, że już sama nie wiem, czego mi się chce! Zaszaleć czy zanudzić. Pokoloryzować, czy zszarzeć. Pokazywać czy pochować... Postanowiłam nie analizować, tylko poddać się na - strojowi :)
                                                        

poniedziałek, 15 listopada 2010

sobota, 13 listopada 2010

Oklepany temat

  Kiedy nie chce mi się myśleć, co do czego i z czym. Często. Bez szału, bez wysiłku. Zwłaszcza, gdy od rana jest wieczór. Bo czy to takie ważne? Bo kogo to obchodzi? Bo świat oszalał i rządzą nim styliści?


wtorek, 9 listopada 2010

Darciuch w kapeluszu

 Darciuch to ja. Lubię, czy nie lubię, ale czasem się muszę powydzierać. Dar-ciuch, to ta ślicznokolorowa spódniczka, którą mi podarowano... No dobra, sama sobie wzięłam :P A kapelusz jest niespodziewanie dokonanym znaleziskiem. Niezwyczajna jestem paradować w tak eleganckich nakryciach głowy, ale raz można spróbować...
 

sobota, 6 listopada 2010

Co poeta miał na myśli

  Nadejdzie czas
Kiedy, w uniesieniu,
Powitasz siebie
W swoich własnych drzwiach, w swoim własnym lustrze,
I obaj uśmiechniecie się do siebie,

I powiesz, usiądź tutaj. Zjedz coś.
Znów pokochasz tego obcego, który był tobą.
Podaj mu wino. Podaj chleb. Oddaj serce
Temu obcemu, który cię kochał

Przez całe życie, którego ignorowałeś
Zajmując się kimś innym, który zna Cię na pamięć.
Weź z półki listy miłosne,

Zdjęcia, rozpaczliwe liściki.
Zedrzyj swoje odbicie z lustra
Usiądź. Rozkoszuj się życiem.
                                                       Derek Walcott