U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

niedziela, 30 maja 2010

Sztuki nówki - nie śmigane

 Tak chciałoby się napisać coś mądrego acz nie osobistego - ale co by to mogło być...? Spośród morza tematów i spraw, wybrać mi trudno. Więc trudno. Będzie o ciuchach. Bo same nowości!
Spodnie ze ściągaczami - cudnie w nich paradować. Miękka bawełenka, przewiewne i za jedyne 20 zł/Vero Moda.


 Buty - bardzo wygodne, mimo, że koturn wysoki. Wpadły mi w oko w sklepie, do którego weszłam tylko popatrzeć ;)



poniedziałek, 24 maja 2010

czwartek, 20 maja 2010

Ruch oporu

   "Cierpię" na taką przypadłość, że prawie wszystko mi się kojarzy. Non stop jakieś skojarzenia. Nawet z tym nie walczę. I jeszcze: prawie każdy kogoś mi przypomina. Jeśli nie osobę, to przynajmniej jakieś zwierzę. Przeważnie psy, albo ptaki (których nie cierpię).
 Tu wyglądam (tak mi się kojarzy), jak z Ruchu Oporu. Łączniczka Wanda w czasie akcji. Obserwacja wroga.
Płaszcz-pożyczka. Oddać,czy nie oddać - oto jest pytanie...
Beret-hand made. Kto to widział-w maju w berecie włóczkowym :(
Sweter-Orsay


 

sobota, 15 maja 2010

Kosynierka i gadżet miesiąca!

 Ten lniany sukmanopłaszcz mam wiele lat. Pierwszy raz wystąpiłam w nim na poprawinach - nie moich! - w Remizie. Wśród wystawnych sukien wyglądał przeprzaśnie. Do niego miałam długą czarną bawełnianą, prostą sukienkę, ciężkie glany i czarnego jeża (na głowie).
 Za każdym razem, gdy go zakładam czuję się, jak kosynierzy walczący w powstaniu u boku KośCiuszki :D



 Zamiast kosy na sztorc - parasolka za 8zł, którą niniejszym ogłaszam GADŻETEM MIESIĄCA. Chyba nikt nie będzie pytał dlaczego.   

 Kolczyki - sklepik znajomej 
 Sukmanopłaszcz - Cotton Club
Dżinsy dzwony - bezfirmowe
Bluzka - od mamy
Kierpce - od góralki 

środa, 12 maja 2010

Pewna kwoka

Wątek autobiograficzny, na motywch utworu Brzechwy:

Proszę państwa, pewna kwoka*
Traktowała świat z wysoka*
I mówiła z przekonaniem:
Grunt- wygodne mieć ubranie!

Założyła raz więc blog, by
Nauczyć się być modnym.
I stwierdziła pewna swego:
Chyba nic nie będzie z tego!

Toż ta moda=niewygoda!
Te buciory, te kolory-
Jak podkreślić w tym walory???
Jak po sklepach szybko biegać
Gdy na stopie jest afera?!

Na nic zda się porad stos
Gdy na bruk upada nos!
Czy fasonem straszyć mam
Szereg innych znanych mam?

Raczej chyba poprzestanę
Na swym guście dobrze znanym.
I zaproszę Was, mych gości
W ramach polskiej gościnności
Byście czasem  tu zajrzeli,
Coś miłego powiedzieli :))

A gdy Wam się nie spodoba
No to trudno,trochę szkoda :(
Ale przyjmę i krytykę
-może zmienię estetykę...

 *w sensie:kura domowa, czyli ja
 *III piętro :)

Chusta-vintage
Sweter-H&M
Spodnie-hurtownia w Wólce K. Mimo wielu prań, kant nie znika :O   
 Buty-Deichmann
Torba-sklep:))

Ze mnie taka kwoka, co nie lubi siedzieć na grzędzie, więc się przemieszcza, zwiedza i odwiedza:

 
Ruiny zamku w Rabsztynie(w remoncie).

piątek, 7 maja 2010

Barykady,bielizna i brocha

      Rzucam się do walki
       Choć trochę mi brak
       Postawy siłacza
       Za wąski mam kark.
       Lecz duchem, obuchem
       Słowem jak nóż
       Rozkroję, rozpłatam brzuch 


  Podobno są dwa dominujące trendy w modzie: bieliźniany i militarny. Postanowiłam stanąć na wysokości zadania i się im poddać. Z pewną taką nieśmiałością... A raczej przewrotnością.


niedziela, 2 maja 2010

Kieca

 U mnie trwa sezon na kiece (nie mylić z "kierpce", chociaż te też obecne). Ta kieca ma swoje lata. Wygrzebałam ją ze stosu zapomnianych ubrań, zimujących w walizie,  na strychu u moich rodziców.

 I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że - jak opowiadała jedna z bohaterek filmu "Lejdis", grana przez Edytę Olszówkę - MAM WIELKĄ MEGAGIGANTYCZNĄ DUPĘ, KTÓRA MI SIĘ WYMKNĘŁA SPOD KONTROLI. A ta kieca to światu ukazuje:)) I może pora przestać łgać, że to ubrania pogrubiają?


Plakietka z lat '80 :  
...i trochę przyrody:
 Tekst pisany, gdy PMS rządzi,więc gruba przesada wisiała w powietrzu :) 

sobota, 1 maja 2010

Pani Woźna

 W mijającym tygodniu spędziłam trochę czasu na placach zabaw i uliczkach przygarażowych, na których mój syn uczył się jeździć na deskorolce. Taaak, ja też próbowałam... Znaczących sukcesów nie stwierdzono :)))
 No i wyglądałam, jak wyglądałam, czyli jak Pani Woźna:

Tunika a la fartuch Pani Woźnej - sh 
dżinsy marchewy - KappAhl
Buty-CCC  

A Młody szaleje: